Strona 122 z 242 PierwszyPierwszy ... 22 72 112 120 121 122 123 124 132 172 222 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,211 do 1,220 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1211
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    rety, no ja znowu nie mogę za wami nadążyć, tyle ponapisywałyście

  2. #1212
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    to żeby nie było pusto, ja juz coś piszę. zresztą, kitola gdzieś zwiala, pewnie to z powodu okresu i tej wagi,... ale dziewczyno, nie martw się, to nie tragedia zobaczysz, za kilka dni będzie ok!!! i waga, i samopoczucie!!! to masz bolesne miesiączki? ja kiedyś też tak miałam, teraz na szczęście nie są obfite i przechodzą bez spustoszeń (również lodówki)

    miłej niedzieli zyczę.

    p.s. u mnie pogoda okropna, słońca nie ma, pochmurnie, pewnie będzie padać...ale i tak jestem szczęśliwa!!! cieszmy się

  3. #1213
    Kitola Guest

    Domyślnie

    hej jestem i tylko cały czas czytałam, bo bób wcinałam i ręce zajęte miałam

    Xixa
    Z tą wagą już się pogodziłam , dobrze chociaż ze nie wzrosła (bo tydzień temu też było 64, ale z tendencją spadkową )
    Dzisiaj grzecznie jem, i na spacerku byłam z Kubusiem, ale nie udał nam się ten spacer, bo się wściekalam na kazdym kroku. Ale się zdrzemnęlam potem z Kuba i złość przeszła

    Okres mam cholera okropnie ciężki przez pierwsze dwa dni, boli że nie wyrabiam, ale od niedawna biorę tabletki p.bolowe i przechodzi.
    Teraz już jest ok, ale jak miałam pierwsze @ po porodzie, to się dwa tygodnie ciągnęły teraz już tylko tydzien (niecały)

    Peszka spróbuję sobie poradzić z tym głodem, i wiesz co to nawet nie jest głód, to na pewno nie jest głód, to kurde, coś innego, ja jem jem i jem, i nawet jak nie jestem głodna, wystarczy ze się trochę zdenerwuję to zajadam to.

    Nie wiem, znacie jakiś jeden skuteczny sposób żeby tego nie robić ??
    Teraz już nie jem wszystkiego co w domu, tylko trochę , ale wkurza mnei to że nie panuję nad tym

    Peszka widzę, że kolejne pół kilo w dół. Gratuluję,
    a ja sobie będe dołować się dalej, że u mnie ani drgnie

  4. #1214
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,hej! No, ja tez jestem w końcu ...
    Siła wyższa była, Dziewczyny. Nie miałam jak zaglądnąć... . Doszły zdjęcia?

    Zabieram się za odpisywanie :P !

  5. #1215
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to się mogę zabrać po kolei za odpisywanie :P !

    Peszka! Super zdjęcia ! Schudłas niesamowicie . Dziecię też po prostu piękne (serio mówię, nie słodze tutaj) !!! A wiecie co, swoją drogą to śmieszne jak my tak sobie siebie nawzajem wyobrażamy. Ja np. byłam przekonana, że Ty masz krótkie jasne włosy i że jesteś... no taka konkrena kobita w budowie. A Ty jesteś taka drobna, delikatna.
    A co to za egzamin był? Bo ja coś nie skojarzyłam. No no, maksymalna liczba punktów - gratuluję !
    A Dziecię wraca już z wyjazdu?

  6. #1216
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    O, rozminęłyśmy się, Peszko. No to powiem Ci, że ja się sobie na tych ze zjazdu też podobam, ale tak normalnie nie wyglądam. Te grube to wysłałam takie w miarę przyzwoite - wiadomo, ze i grubas róznie wychodzi, a straszyć Was nie chciałam . Jak chcesz to Ci te szkaradne tez podeślę, ale za szok nie odpowiadam... .
    Aha! W białej bluzce to mam brzuch wciągnięty na maksa...
    Mam jeszcze te ciuchy i tak sobie pomyślałam, że kiedyś zrobię sobie w nich zdjęcie jeszcze raz takie. Tylko gdzie ja taką bramę zamkową znajdę .

    Z wyglądem to jest tak, że moje zdanie o mnie potwierdza życie i to, jak mój wygląd jest odbierany, szczególnie przez facetów.
    A ciężko mi z tym trochę. Wczoraj musiałam zrobić zdjęcia do dowodu i CV. To dla mnie tak okropny stres, że sobie nie wyobrażasz. Wiem, że czasem wychodzę ładnie na zdjęciach, ale musi się udać po prostu, no i dobrze jeśli ten kto robi to zdjęcie się przyłoży. Poszłam do jednego fotografa - babka mnie olała kompletnie, zupełnie nieprofesjonalnie. Zdjęcie wyszło szkaradzieństwo. Poszłam do drugiego fotografa - prawie się pozpłakałam gdy pytałam ile ujęć robią. Te zdjęcia będą dopiero w poniedziałek i ta kobieta wiedziała doskonale co robi. Była rewelacyjna i mam nadzieję, że dzięki temu będzie mogła wybrać coś przyzwoitego. Mam też nadzieję, że nie będę widać, że mam oczy zaczerwienione od łez.
    W kazdym razie katorga okropna.... . Wróciłam do domu jak po ciężkich robotach...


    Kitola! Współczuję @. Moje tez nie należą do przyjemności, ale chyba nie aż tak jak Twoje.
    Fajnie, że się zgadzacie z mężem z tą wpadką :P !
    Podpowiadanki do racuchów tez sobie zapiszę .
    A Twoje zdjęcia to też mogłabym zobaczyć? <przymila się>
    Masz rację z tą figurą i buzią. Ja na buzię wiele nie poradzę, ale za to rzeczywiście figurę zmienić mogę i zamierzam (buzia przez to zresztą też lepiej wygląda, bo jej powoli zaczyna wystarczać jeden podbródek ! )
    Dziękuję za podwójne całuski !
    No, kolacje to trzeba zawsze zjeść, nawet jeśli się w dzień nabroiło - nie ma co kombinować, bo organizm głupieje. Coś lżejszego niż zwykle trzeba zjeść, ale jednak zjeść. A wiecie, że ja teraz w ogóle takich ataków głodu to nie mam? Mam ataki żółtego sera albo padlinki, a wczoraj po tym okropnym fotograficznym stresie miałam jednak atak wafelka (jednego!), ale głodu to już nie mam. Chyba własnei dlatego, że jem dość regularnie i organizm się o nic nie boi, bo wie, że papu średnio co 4 godziny się jednak pojawia !
    A wagą się nie przejmuj - jeszcze drgnie, spokojnie :P ! Ale Peszka to rzeczywiście śmiga, nie?

    Eeeemka! Widzę, że Ty też grudniowa dziewczyna, jak ja :P ! Fajnie, że mężuś kochany ! Aha! No i mam nadzieję, że kolega tylko mówi, ale nie szczypie !
    Wydaje mi się, że spokojnie dasz radę ze wszystkim; nie wiem na co sie zdecydowałaś przy odchudzaniu - ? Może nam coś opowiesz jak się za to zabrałaś? Ja ze swej strony polecam ok. 1500kcal dziennie - nie ma się wtedy ataków głosu jak przy tysiaku, a jak się trochę poruszasz jeszcze to waga będzie lecieć na łeb ba szyję !

    Buraczq! Dobrze, że Ci ten brzusio trochę przeszedł :P ! Tylko go nie testuj znowu za bardzo :P .
    He he, widzę, że przeszłaś na mój system smalcowy i po 200g na kostkę liczysz !

    Tysiaczku! Mam nadzieję, że zdjątka doszły :P ! Prześlij swoje, prześlij koniecznie :P !
    Doby pomysł z tą dietą, którą miałaś przy pierwszej ciąży - skoro podziałało wtedy dobrze na Ciebie i dobrze się na niej tak w ogóle czułaś, to na pewno teraz też Ci dobrze posłuży ! Tickerek w drugą stronę - przypuszczam że na pewno są. W końcu niektórzy chcą przytyć, a inni, tak jak Ty, chcą monitorować wagę podczas ciąży. Poszukaj. Jeśli będziesz miała kopot ze znalezieniem to daj znać - spróbujemy razem :P . Widzisz? Nic Cię przed nami nie uchroni - będziemy tu z Tobą i będziemy Cię pilnować :P . I no koniecznie jeszcze raz - naprawdę gratuluję !

    Bannera! Żadne tam zero! Bo jeśli tak to byśmy wszystkie musiały chyba tak o sobie powiedzieć - która z nas cokolwiek wskórała tutaj bez jednego potknięcia - ? Mi się wydaje, że te ataki to może być kwestia tego, ze Ci tysiak nie leży (pisałaś gdzie indziej, że na tysiaku jesteś). Może spróbujesz jeść więcej i więcej się ruszać? Na mnie i na Peszkę to super podziałało. Ze wskazaniem na Peszkę, bo ja się jednak trochę obijałam - a jednak mnie przegoniła . Dobrze, że od razu powiedziałam, że się nie ścigam :P !
    Kitolu |Z tym zaakceptowaniem siebie, o którym pisałaś do Bannery to oczywiście prawda, że dobrze robi, itd. Ale czasem jest z tym kłopot. Ja mam problem ze swoim wyglądem, ale mam szacunek do siebie, do tego, że się nie poddaję. I w moim przypadku ten szacunek robi robotę akceptacji.

    Dobra, zmykam już, bo pomagam w starej robocie i na środę muszę ważną rzecz skończyć. Jadę jutro z Krakowa i wracam w przyszły weekend pewnie, więc niestety mnie ominie środowe ważenie. Ale na pewno będę tu zaglądać w międzyczasie, postaram się też odzywać :P !

    :P :P Miłej niedzieli życzę :P :P

  7. #1217
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co do podejscia facetow: alez oni zazwyczaj nie znaja sie na kobiecej urodzie. Trzeba im pokazac, ze sie ladna jest. A jak? No wlasnie: wyprostowac plecki i dumnie sobie kroczyc.
    Wiesz co, a mi ostatnio moja kosmetyczka nowa (w Krakowie) smęci, że brwi powinnam wyregulować. Nie ruszałam ich bo są wg mnie normalne, a jak się ruszy to potem trzeba już zawsze skubać. No i się zastanawiam, no bo jeśli dla mnie bym ich nie zmieniała to czy powinnam w ogóle zmieniać? No bo co - że ktoś stwierdzi, że kiepsko ze mną, bo brwi mam swoje a nie skubane - ? Albo że na tej podstawie przekreśli moją ewentualną atrakcyjność, której by się, Sokole Oko jeden, dopatrzył gdybym brwi miała skubane, a tak to przez te brwi jej nie widać - ?
    Ale ostatnio mi jeden znajomy powiedział, że teraz to skubanie brwi to jest postrzegane jako konieczne na takim poziomie oczywistości jak np. golenie pod pachami (czyli że to jużnie kwestia wyboru a po prostu mus). Czyli że albo on się myli albo ja coś mocno przespałam. To co, jestem rzeczywiście ta śpiąca królewna Dziewczyny - ?

  8. #1218
    tysiaczek27 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

    Kitola Ty chudzinko :P Bynajmniej na tych zdjeciach, ktore mi przyslalas ja tam nie widze nikogo grubego A Twoj synus jest poprostu slodziutki. A wlasnie chyba mamy lobuziakow w tym samym wieku? Kiedy Kubus konczyl dwa latka? Bo Dawcio jest z kwietnia. Wyslalam Ci nasze zdjatka

    Cocci, Peszko - ja tez chce Was zobaczyc - prosze :P [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Cocci gdzie mam Ci wyslac swoje zdjecia? na jaki adres?

    Na dzis tylko tyle bo Mlody proboje pisac razem ze mna postaram sie jutro cos wiecej skrobnac

    p.s.
    jak narazie nie znalazlam tickerkow w druga strone... pomozecie?

    pozdrawiam

  9. #1219
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tysiaczku! Ja tak pędem jestem, bo zaraz na Mszę Świętą uciekam. Najwyraźniej cos pochrzaniłam w adresie, bo (myślałam że) wysłałam Ci zdjęcia w tym samym mailu co Peszce. Prosiłam o Twoje zdjęcia, bo myślałam, że Ty mój mail już dostałaś. To ja jeszcze raz spróbuję Ci wysłać :P

    ....

    Poszło. Proszę, daj znać czy doszło :P .

  10. #1220
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Aleście tego natłukły, dwa razy czytałam , zeby niczego nie przegapić istotniego (czyli o mnie )

    Wiecie, rozumiem was z tymi zdjęciami, i nie wiem dlaczego, ale właśnie Cocci i Peszke to sobie wyobrażałam jako niezaładne ale piszące mądre rzeczy (dlatego was zauważyłam), zupełnie nie wiem dlaczego takie mniemanie, może dlatego że nigdy nie dawałyście swoich zdjęć. Głupia jestem, a Peszka to mniej więcej wiedziałam jak sobie wyobrażić kiedyś wspominała o południowej urodzie, ale nigdy nie podała wzrostu , to ja sobie dopowiedziąłam - ok. 1.90 , czyli wielka i gruba i trzeba jej się bać. I teraz kurde, rozwaliłaś całkiem mój wizerunek o tobie i na nowo muszę się ciebie uczyć.
    Cocci to tez niezłe ziółko, tak się ukrywała

    I zgadzam się z Peszką że to sama radość i przyjemność móc prawić szczere komplementy a nie pisać " no śliczna z ciebie dziewuszka i dodać "
    Ciebie dotyczą te szczere
    No śliczna z ciebie dziewuszka i rzeczywiście ładnie ubrana a figurę masz taką nienajgorszą, ja tak wyglądałam mniej więcej w połowie odchudzania czyli nei jest źle
    I takie ładne włosy masz moje to obraz nędzy i rozpaczy

    No , kolej na
    tysiaczka
    też moge całkiem szczerze powiedziec, że śliczna z ciebie dziewuszka a synek cudny,niebieskie oczka, i te nowiutkie butki Bartki
    Aż jestem ciekawa jakie bedzie to kolejne , a propo kolejnego, to tickera możesz zmienić w prosty sposób, zrób zwyklego ale ustaw sobie odpowiednio wartości, wagę docelową sobie ustal ile chcesz max przytyć, obecną ustaw obecną , no zresztą wiesz przecież. Innego pomysłu nie mam.

    Peszka ja tez na priv poproszę info jaki masz zawód. Ale nie obrażę sie jak nie napiszesz, masz do tego prawo.

    Co do depilacji brwi, to ja skubię brwi od liceum,ale taka zarośnięta zawsze byłam, fe
    A generalnie podobają mi się ładnie wydepilowane brwi, przez kosmetyczkę, bo one jakos tak fajnie to robią, inaczej niż ja, ale nie mam za dużo kasy , to co jakiś czas idę do kosmetyczki wyregulowac linię, a potem sama to robię.

    Cocci peszce wysłałam te zdjęcia co są u mnei na wątku, ale podeślę ci starsze, Peszce tez, i tysiackowi też

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •