Strona 180 z 242 PierwszyPierwszy ... 80 130 170 178 179 180 181 182 190 230 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,791 do 1,800 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1791
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peszymistin
    Chyba forum sie dla mnie konczy, albo cos.
    Do pracki muszę zmykać, ale jeszcze przed wyjściem nie mogę nie poprosić:
    Eno, weź nas tu nie strasz ... . Czasem się i długo nie pisze, bo czasu i/lub siły brak, ale nie wygłupiaj się, Peszka.

    zaniedbania ostatnimi dniami sprawiaja, ze moja waga puka do 7 z przodu (rozprawimy sie, nie ma strachu).
    Nie wątpię :P !
    agassi: przeczytalysmy OBIE polewke wyrywajac ja sobie z rak (ja i corka)
    Kurczę, też sobie kiedyś wrócę i całą jeżycjadę przeczytam :P !
    ta ostatnia dzis konczy 11 lat
    Wszystkiego dobrego dla niej :P ! To rówieśnica mojej siostrzenicy - 2 miesiące młodsza tylko :P ! Teraz sobie jeszcze lepiej wyobrażam jak to musi być fajnie z taką córeczką !
    nic mi sie nie chce
    witaj w klubie
    gratulacje, Cocci z powodu spadku wagi ostatniego, nie badz taka od razu negatywnie nastawiona, moze to kilo sie ostanie.
    Z dwóch tygodni monodiety na pewno się z 1-2kilo ostanie. Chodziło mi tylko o to, że nie ma się co ekscytować spadkiem kilograma w dwa dni, bo wiadomo, że to nie tłuszcz.
    kawy pije ostatnio cale wiadra, a jednak jestem detka.
    A ja przez tę monodietę nie mogę pić kawy . Ale dzięki temu muszę się zmuszać do wysypiania, tj. znajdować czas na sen, bo przecież nie moge uczyć na ziewanego. Ale dętka to jestem przez to okrutna. Nie ma co.
    zycie jest piekne, jesien bije mnie po oczach swoimi strojami, ale i tak jestem detka.
    Cocci said: witaj w klubie :P !!! Chyba jesień... .

    Dobra, lecę bo się jeszcze spóźnię :P !
    Papatki :P !


  2. #1792
    Kitola Guest

    Domyślnie

    To na dodanie energii


  3. #1793
    Anczyskovelzimna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć.
    Nie było mnie tu ze sto lat. Po prostu jakoś nie miałam sił napisać czegoś. Ostatnio gdzieś tam zaczyna krążyć myśl czy nie ograniczyć by jedzenia. Ale jak same wiecie do diety trzeba dojrzeć.
    Cocii jak Ty sobie dajesz radę z tym mieszkaniem z obcymi ludźmi? Nie męczy Cię to?? Widzę, że znalazłaś pracę, fajnie. Ja chyba też będę coś miała, zakładajac że dam sobie radę. Co to za momodieta, którą stosujesz?
    Czuję się trochę przymulona nadmiarem kawy, więc nic mądrego już dziś nie napiszę.

  4. #1794
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Wpadam jak zwykle na mała chwileczkę z kawką poranną, pachnącą i cieplutką z mleczkiem, a Ciebie nie ma.
    No nic,
    Będę pisała w kosmos, może wieczorkiem zajrzysz.

    Z cwiczeń jestem bardzo zadowolona. Wprawdzie kiedyś cwiczyłam bardziej siłowo, steper, sztanga, hantelki i takie tam, ale to co teraz robie też jest fajne. Nie chodzi przeciez o to, zeby wygladac ja kulturysta, tylko zeby dobrze sie czuć. Dużo tu rozciągania i cwiczeń na wzmocnienie wszystkich partii ciała. Wczoraj na zajęciach babeczka dała nam skakanki, ale miałyśmy ubaw. Jest tylko jedno ale... Ja muszę raz na jakis czas porządnie się zmęczyć, np. porzadny rower, albo własnie steper. I musiałabym wybrac się na siłownie, a na to juz nie mam czasu.

    No, cóż... Takie życie. Cieszę się, ze chociaz te cwiczonka.

    Zaglądałam do innych i widzę, ze wiekszość jest już po aalbo w trakcie przeziębienia. Mnie na szczęście na razie omija szerokim łukiem.

    Pozdrawiam

    pa

  5. #1795
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kitolka! Dzięki za zastrzyk energii. Oj, przyda się :P ! Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku !!!

    Mariki! ja tu za kawą od tygodnia wzdycham, a Ty mi tu takie wizje kawowe roztaczasz :P !
    Widzę, że nam się obu udało od przeziębienia na razie uciec. Mnie raz próbowało złapać, ale się nie dałam .
    Fajnie, że te zajęcia masz przyjemne - na mordęgę to szkoda chodzić. Ja muszę pomyśleć o jakimś ćwiczeniu w domu, ale na razie na nic nie mam czasu (dlatego tu tak rzadko jestem...). Na pewno niedługo będzie lepiej !

    Anczysko! Wszelki duch... . Fajnie, że zaglądnęłaś :P ! Masz rację, że do diety to jednak trzeba dojrzeć - nie ma się co zmuszać. Przyjdzie czas to się poodchudzasz .
    Mieszkanie i obcy ludzie - wiesz, nawet nie jest tak źle, choć o te naczynia rozesrane to mnie po prostu krew zalewa. Niechby sobie zbierali i na podłodze w kącie na kupie, a nie zawalony cały zlew całymi dniami - ani coś umyć, ani położyć na suszarce... . Cholera mnie na to bierze. Dorośli a nie można się doprosić! A, już opowiadałam o tym - nie będę się dalej żyłować . Ale poza tym i kilkoma mniejszymi już rzeczami to jest OK. Najważniejsze to swój pokój - zawsze można się schować i zająć swoimi sprawami. Praktycznie mieszkamy jakby w osobynych mieszkaniach - pokojach. Każdy w swoim śpi, je, pracuje. Spotykamy się tylko czasem w kuchni. Nie jest źle .
    Pracę znalazłam, ale mało godzin = mało kasy . Ale bardzo możliwe, że szykuje mi się coś innego - na razie nie chcę zapeszać. Uczyć oczywiście nadal będę, choćby dlatego, że to lubię, ale główną pracą będzie coś innego. Taką przymajniej mam nadzieję - mam się dowiedzieć za jakieś 2-3 tygodnie czy to wypali :P ! Mam nadzieję, że z Twoją wszystko będzie dobrze. A co byś miała nie dać rady :P !!!
    Monodieta to akurat nie żeby schudnąć tylko żeby organizm oczyścić. Waga przy tym leci, ale głównie woda, choć pewnie trochę schudnę. Właściwie to prawie monodieta, bo nie jeden a dwa składniki: gotowane kasza jaglana i marchewka, a do picia woda albo herbata z liści babki lancetowatej. Właśnie mija ósmy dzień; jeszcze sześć :P !

    A dziś środa, więc raport:


    67,4kg 65,2kg
    Na tickerku przesuwam o 1 kg, bo więcej to na pewno ubytek wody. Zresztą wczoraj (czyli po 6 dniach oczyszczania) zrobiłam pomiary w aptece - dodaję do poprzednich danych:

    27.09.2005 23.10.2006 31.10.2006
    Waga: 79,3kg 69,0kg 66,1kg
    BMI: 28,4 24,7 24,0
    Wskaźnik tk.tł.: 31,7% 26,9% 26,8%
    Masa tk.tł. : 25,1kg 18,5kg 17,7kg

    Widać więc, że nawet przy niedokładnych pomiarach, tłuszczu aż nie wiadomo ile nie ubyło, ale jest dobrze ! Spróbujemy ten jeden kilogram utrzymać :P ... . I cieszę się, że sobie organizm pozamiata przed zimą !
    A teraz muszę już niestety zmykać, bo muszę się jeszcze przygotować do pracy, a jutro b.wcześnie wstaję .

    Trzymajcie się cieplutko, Dziewczyny! Pa pa :P :P :P

  6. #1796
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej Cocci

    Tak, u mnie ok. Na szczęście. Jojo odpusciło i chudnę szybko. Ale nie bój sie, nei stosuję zadnej głodówki ,czy diety cud. Jem zwyczajnie, wcale nie małe porcje (wręcz duże) ale nic a nic nie podjadam miedzy posilkami. I wydaje mi sie że to tu tkwi tajemnica sukcesu. Bo jaki jest sens katować się mini porcjami , skoro z głodu i tak podjemy potem. I tracimy kontrolę.8 miesięcy mi zajęło odkrycie tak prostej sprawy.

    pozdrawiam
    I sorry, wiesz za co. Nie chcialam źle

  7. #1797
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    łooo cocci, śliczna waga gratuluję
    i kitola widzę też. nonono super duper

    cocci: a jak jest z tym mieszkaniem? to tymczasowe czy narazie nie masz w planach przeprowadzki? wiem, pewnie wszytsko zależy od pieniędzy... co?
    kurde, bo w gruncie rzeczy musi być ciężko bardzo mieszkać z obcymi ludźmi... ale z drugiej strony, póki jesteś singlem, może być nawet fajnie (też zależy od charakteru ) bo potem to już nie za bardzo

    trzymaj się :*
    i oby waga nadal tak spadała

  8. #1798
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJ HEJ! :P

    Ja na chwilkę, bo jeszce na jutro mnóstwo rzeczy musze przygotować, ale zaglądnąć chciałam.

    Agasku! Mieszkanie jest na dłużej (możliwe, że na zawsze) i choć reszta tu już mieszka od dwóch lat to mam taką sytuację, że to ja decyduję kto w nim mieszka, choć oczywiście nie zamierzam nikogo ruszać, bo są w porządku.
    Te naczynia wkurzają, ale poza tym to tylko takie malutkie rzeczy, z którymi spoko da się przeżyć. Na razie mnie nie stać żeby mieszkać sama, ale nie jest źle.
    Cieszę się, że się smutaskować przestałaś ! No i do odchudzanka wróciłaś - to jednak musi przyjść, musi przyjść taka faza, że się człowiekowi chce. A te fazy gdy się nie chce to trzeba tylko pilnować żeby (za bardzo) nie przytyć . No to przygotowujemy się na piękne figurki na wiosnę, co? :P !!!

    Kitolka! Przede wszystkim nie ma za co sorry !!! Zupełnie się nie przejmuj. Tak Cię poprosiłam, bo wiesz, pisałam tu o różnych osobach i chciałabym je chronić. Wiem, że rozumiesz .
    Fajnie, że jojo odpuściło. Wiem, że masz pouładane w głowie, więc nawet mi przez nie przeszło, że mogłabyś stosować jakieś diety - wynalazki . Trzymam kciuki :P !
    Ja dziś skończyłam moje oczyszczanie. Miało być pełne 12 dni, ale było 11,5, bo juz dziś po południu zaczęłam jeść inne rzeczy. Myślę, że się wątroba całkiem nie obrazi. Miała mnóstwo czasu, tym bardziej, że 12 dni to jest dla ludzi, którzy się niezdrowo odżywiają, a ja wprawdzie słodyczy jadłam dużo, ale prawie w ogóle nie czerwonego mięsa, smażone to już nie pamiętam kiedy, fast foodów zero, itd., więc myślę, że miała na tyle czasu żeby się zregenerować. Teraz muszę pilnować żeby nie przeginać z jedzeniem .
    Jest 64,2kg, czyli 3,2kg mniej niż 11 dni temu. Woda wróci, ale mam nadzieję, że się wszystko utrzyma na poziomie ok. 65,5kg . Zobaczymy jak to będzie przy środowym ważeniu.

    Nic, zmykam na razie, bo jutro świtkiem pobudka, a ja jeszcze dziś jutrzejsze lekcje muszę przygotować... .

    Pa pa! Miłego i słonecznego tygodnia Wam życzę

  9. #1799
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    E, miałam nie ruszać tickerka do środy, ale sobie zmienię - to takie przyjemne, hihi :P !
    Poleciało od ostatniej środy 65,2kg 64,2kg, ale bardziej realistycznie (a i tak optymistycznie) będzie przyjąć 65,5kg. I tak też przyjmuję . Zobaczymy za trzy dni, co pokaże środa, gdy wróci woda... . Przypuszczam, że jakieś 65,8kg... .

    Spróbuję wszystkiego porządnie przypilnować. Jeśli 65,5kg nie będzie w tym tygodniu to już na pewno w przyszłym będzie !

    HOWGH !

  10. #1800
    Megamaxi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cocci wzorowa jesteś , ja chciałam przypilnować wagi a okazało się,że w dwa dni- 2 kilo w górę jestem załamana
    Pozdrówka i dobrego tygodnia ci życzę Baj baj

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •