Strona 202 z 242 PierwszyPierwszy ... 102 152 192 200 201 202 203 204 212 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,011 do 2,020 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #2011
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No... . 4 godziny rozmowy... . Jest dokładnie tak jak napisał i jak Wam opisałam wcześniej... . Opowiedział mi to jeszcze. Porozmawialiśmy. Wszystko zostaje otwarte. Na dziś koniec - spotkamy się znowu i będziemy dalej rozmawiać... . Zobaczymy jak będzie... .

    Smutno mi, że tak to wygląda, że nie jest tak jak bym chciała. Boję się, że chyba jednak stracimy to wszystko co moglibyśmy z M. mieć... . Z drugiej strony cieszę się, że to nie kategoryczny koniec; nie potrafię nie mieć nadziei... .
    Dzięki ogromne za pamięć o mnie, Dziewczyny. Powtarzam się, ale naprawdę jesteście kochane... . Pa pa.

  2. #2012
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to dziś dwa lata odkąd tu trafiłam. I - dzięki Wam - jest 14,6kg mniej... i 10cm w biodrach mniej... . W zasadzie ten ostatni rok to było takie utrzymywanie się na półmetku (rok temu ważyłam tylko kilogram więcej niż teraz). Przez ostatni rok wszystko się kręciło w okolicach 70kg. Jasne, że już bym chciała być laska, ale cieszę się, że tak się kręciło a nie inaczej, że o tych 81kg można zapomnieć i nigdy nie było nawet blisko niebezpieczeństwa jojo z nawiązką. Teraz chcę chudnąć dalej, choć w sumie gdy zaczynałam to moim marzeniem było 65kg... . W miarę odchudzania apetyt rośnie i teraz chcę 60kg :P ! Nie wiem, czy się uda, bo to dla mnie zupełna abstrakcja, ale mam nadzieję, że tak !

    Na razie nic mi się nie chce i nic nie ma sensu, ale trzymam się. Nie zajadam emocji słodyczami. No, dziś było wprawdzie pół wafelka gdy mi już było strasznie źle, ale to pryszcz w porównaniu z dawnymi nawykami. Będzie dobrze. Staram się nie dać biedzie . Dziś np. odebrałam buty do tańca i kupiłam słownik - w zeszłym tygodniu zaczęłam się uczyć hiszpańskiego.
    No.

  3. #2013
    Kitola Guest

    Domyślnie

    hej Cocci

    czy m isei wydaje czy na wadze znowu trochę mniej ??
    gratuluję i wagi i tych dwóch latek na forum
    tak w ogóle to cieszę sei że znowu masz trochę wiecej czasu dla nas i mozesz wpadać nawet codziennie

    fajnie z tym hiszpańskim
    super język, zawsze mi sie bardzo poodbał, nawet kiedyś zaczęłam sei uczyc, ale na uczelni bardzo podniesli cenę za kurs, to powiedziałam papa i znowu nic nie umiem

    ech, dzisiaj sie trochę męczylam z tłumaczeniem Adamowi do firmy, i jak sie okazuje, to chyba charytatywnie je robiłam, a już sei cieszyłam, że trochę kasy wpadnie
    ale nie ma tego złego.... przynajmniej przypomniałam sobie jak to sie robi, bo już chyba wypadłam z rytmu

    w czwartek idę na rozmowę kwalifikacyjna, drugi etap, trzymaj kciuki, może tym razem sie uda (w co ja szczerze wątpię, ale nie dam sie, i będę szukać aż znajdę )

    co do M.
    nie wiem co powiedzieć, no dobrze że to nie koniec, rozmawiajcie dużo, wszystko sobie wyjasnicie i nie będzie już niedomówień
    życze wam obu jak najlepiej

    tobie sie zamarzyło 60 kg na wadze a mi 53 kg

    no miłego dnia
    wieczora też

  4. #2014
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Peszka dzieki z twoim "wsparciem" na pewno mi sie uda

    aha, do lasku Twojego Dziecka, to wrzuc sobie do podpisu linka, to codziennie ktoś ci tam listka dorzuci, bo szukać go nikomu sie nie będzie chcialo tzn. mi na pewno sie nie będzie chciało

    już dwa listki macie od wielkodusznej kitolki
    jeden Cocci dostała i jeden dziecię Peszki

  5. #2015
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszka! Wiesz co Ci powiem? Czytałam Twojego posta i po raz pierwszy od wielu dni się naprawdę uśmiechnęłam :P ! Dzięki.

    Ogniści Hiszpani mnie kompletnie nie kręcą - znasz już trochę moją historię i najnowszą, i tę dawniejszą żeby wiedzieć, że mi to się zawsze podobają nadwrażliwcy i emocjonalni popaprańcy ...

    Pod moją nutę pojęcz... . Rozumiem Cię doskonale. Tak myślę - znam doskonale to poczucie braku normalności i bezpieczeństwa, o których mówisz. Znajoma mi dziś mówi, że jeszcze kogoś spotkam i że całe życie przede mną, a dla mnie to wszystko g... prawda i na to "całe życie" patrzę z niechęcią, bo co to za życie samemu... .
    Nawet se już kiedyś myślałam tak, czy samotnej osobie dadzą zaadoptować dziecko... . Ale potem skojarzyłam, że lepiej, żeby takie trafiło do rodziny a nie do samotnej osoby, choć może jeden rodzic to i tak lepsze niż dom dziecka.

    Hiszpańskiego to mi się rzeczywiście w pewnym momencie odechciało przy tej całej sytuacji z M. Tzn. to jest tak, że ja się już dawno chciałam nauczyć, ale sobie w końcu zaplanowałam i się na lekcje umówiłam właśnie ostatnio (jeszcze przed urlopem), bo tak rozmawialiśmy z M. dość niedawno, że może byśmy gdzieś pojechali razem w jakieś hiszpańskojęzyczne rejony - to mi dało kopa żeby się z tym hiszpańskim wreszcie zorganizować. No a z tym co teraz to mi się tej nauki odechciało kompletnie. Ale stwierdziłam, że musze znaleźć w sobie siłę i żyć a nie wegetować. l nie porzucać wszystkiego dlatego tylko, że czuję, że coś nie ma sensu albo że przywołuje wspomnienia... .

    Dzięki za listki - powiem Ci, że sprawdzam co chwila normalnie i się jak durna cieszę z każdego nowego listka. Cel fajny, ale też dla mnie osobiście to tak jakby... wiesz... jakby takie trochę potwierdzenie (pewnie irracjonalne), że może nie jestem sama, że może czasem ktoś pamięta o mnie, że ktoś zada sobie trochę trudu żeby mi sprawić przyjemność, itd.

    Kitolka! No, coś w tym jest co pisze Peszka a propos 53kg. Nie zajmuję zdania, bo dla mnie sama liczna to kompletna abstrakcja, a jeszzze jak sobie przypomnę, że jesteś ładnych parę cm wyższa ode mnie... . To jaki Ty bedziesz miała wtedy BMI?

    Na mojej wadze rzeczywiście trochę ruszyło, choć minimalnie (może baterie się w niej po prostu kończą ). No, ale nie jest to na pewno te 68kg, o które zahaczałam jeszcze ze 2 miesiące temu. Raport wyjątkowo dziś nie jutro, bo mi na forum 2 latka stuknęły !

    Też się cieszę, że Was częściej widzę.... ekhm... czytam, znaczy się. Trochę się skończy od września, bo wraca mi szkoła popołudniami, ale już zdecydowałam, że muszę mniej pracować a mimo wszystko się jakoś wyrobić z kasą, bo długo bym nie pociągnęła na takich obrotach jak przed chorobą .

    No, mi hiszpański tez się już od strasznie dawno podobał !!! Strasznie fajnie brzmi. I tyle ludzi go na świecie używa!

    Podziwiam Cię z tłumaczeniami - ja Ci już kiedyś pisałam, ze niczego tak bardzo nie nienawidzę jak robienia tłumaczeń. Każdy kto się za to zabiera jest dla mnie herosem :P !

    Jasne, że będę trzymać kciuki z a Twoją rozmowę kwalifikacyjną :P . Jak drugi etap to naprawdę fajnie . Nie wiem tylko skąd to szczere powątpiewanie... - kompletnie tego nie rozumiem. Jesteś dobra i tyle !

    Co do M. - coś mi w jego twarzy mówiło przy pożegnaniu, że wprawdzie umówiliśmy się na ciąg dalszy rozmów, ale że on już nad tym wszystkim krzyżyk postawił, że nie wierzy, że mu się te wszystkie obawy rozwieją, choć chciałby żeby się rozwiały. Może to tylko moja paranoja. Mam nadzieję, że to tylko moja paranoja... . Nic więcej nie mogę zrobić. Tzn. może mogę, ale nie wiem o tym... . No, takie życie.

    Dietkuj tam, dietkuj grzecznie (niekoniecznie do 53 kg ).

    Zmykam do spanka, bo ostatnio cały czas jestem strasznie zmęczona... . W śnie odpoczywam... . Ukojenie takie.

    Słodkich snów Wam życzę :P !

  6. #2016
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny! Na lasek można oddać tylko 1 kliknięcie dziennie (trochę tak jak z Pajacykiem). Ja kilka razy zaglądam, ale to tylko po to, żeby sprawdzić czy mi od kogoś nie przybyło . Myślę, że tylko jedno kliknięcie się liczy na którykolwiek lasek (nie da się obdzielić kilku lasków naraz). Tego, że się nie da obdzielić kilku lasków nie jestem pewna (właśnie weszłam na lasek Twojego dziecka i ma już 3 listki, więc niby by pasowało, że swój, od Kitolki i ode mnie), ale tak by chyba nie miało sensu dla firmy, która sponsoruje datek na tę Amazonię - to może na wszelki wypadek klikaj dziecku a nie mnie. Dla małej to na pewno bardzo ważne i fajne, a ja stara to se wytłumaczę .

  7. #2017
    justa Guest

    Domyślnie

    hej,
    a gdzie to kliknać trzeba, żeby listek dodać? bo jakoś nijak nie mogę tego zrozumieć, a szukać instrukcji mi się nie chce

    pozdrówka, i dobrego humorku życzę

  8. #2018
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Peszka
    Ago sie zwyczajie rozleniwila, nie chce jej sie pisać, i dla jaj wkleja wszędzie emotikony
    uweirz, nic jej nie napisałaś nie takiego, wiem że ona cię bardzo lubi i twoje mądrości przemądrzałe też :P


    nom Cocci caluski
    nie mam czasu pisać wiecej, potem coś pogadam

  9. #2019
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Dziewczyny !

    Justa!
    Jest tak jak pisze Peszka, czyli wystarczy kliknąć w słowo "TUTAJ" w moim opisie i Cię przeniesie wprost do lasku :P ! I od razu już wtedy zalicza Twoją wizytę i pojawia się 1 listek więcej . Dzięki, że o tym pomyślałaś i się spytałaś !

    Kitolka! Jasne - Ty i tak jesteś niesamowita, że tak dla każdego znajdziesz chwilkę :P !

    Peszka! No jeśli tak jest z listkami to super - Twoje Dziecię ma ode mnie klikanie codzienne jak w banku ! Choć, kurczę, to by trochę nielogiczne było, bo by można było naklikać mnóstwo i zebrać te pieniądze od sponsora. Ale no może tak jest !

    M. - no smutno i pusto okrutnie ... . Choć staram się myśleć pozytywnie - może to jednak się uda postawić :P ...
    Jednak ludzie są różni - dziś mi koleżanka mówi, żebym się z nią gdzieś wybrała na imprezę, że może kogoś poznam, itd. Chciała dobrze, ale ja zrobiłam wielkie oczy - nagle mam zapomnieć o M., założyć, że już koniec, a poza tym tak w mgnieniu oka zapomnieć te ostatnie pół roku, przestać czuć cokolwiek do M., wymazać, zmyć, i pójść szukać faceta... - ? Zgłupiałam kompletnie na tę jej propozucję... . Przecież nawet gdybym nie-wiem-kogo spotkała to i tak kto inny jest dla mnie ważny... . Czy to ja czegoś nie rozumiem ?

    Samotność: nie planuję tego. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Tak po prostu rozważam różne scenariusze życia... . Wiem, że to nie koniec świata, nawet jeśli teraz czuję, że jest... .

    Hiszpański: ja się go i tak chciałam nauczyć. Plany z M. sprawiły, że w końcu się zebrałam teraz a nie np. za pół roku. Ale to nie tak, że tylko dla niego/przez niego.
    Indianin - ale ja chcę POLAKA :P ! Broń Boże nie przez jakiś nacjonalizm - Polacy są po prostu najsuperfajniejsi :P :P :P !
    Uśmiechnęłam się na te certyfikaty z niemieckiego, bo ja też mam z niemieckiego i francuskiego - była z nimi jazda (szczególnie z tym niemieckim) choć te akurat żaden nie "przez" chłopa .

    No, z tego co opowiadasz czasem to widać jasno, że DNA Twojego Dziecięcia niczego sobie - super masz tę małą :P !

    Z koglem moglem uważaj - ja tak sobie kręciłam wieczorkami z cukrem na gardło i do tego trochę spirytusu - waga poleciała w górę jak się patrzy...
    Kuruj się tam, pozwól organizmowi wypocząć, wyspać się (jeśli to możliwe, ale na razie masz chyba wakacje, nie?) i zdrowiej nam szybko !

    Spytaj ago jak jest - po co masz się martwić . Rozumiem Cię, bo ja też się tak od razu boję w takich sytuacjach, że coś zawaliłam, ale pewnie jest tak jak Ci napisała Kitolka :P

    Zmykam spać
    PS. Możliwe, że znalazłam tanie lokum bliżej centrum - 200m od jednego z moich miejsc pracy . Tzn. znalazłam na pewno (budynek należy do mojego pracodawcy), ale nie wiem, czy akurat ja dostanę przydział - podanie zaraz piszę i się dowiem we wrześniu :P . Super by było, bo bym miała blisko i łatwiej by mi się było wyrobić ze wszystkim :P . No i do rynku na tyle blisko, że będę mogła wyjść trochę do ludzi :P ! Kurcze, aż się boję nakręcać, bo potem dadzą ten pokój komuś innemu i mi będzie przykro... .
    Nic, zobaczymy . Idę spać, a przed snem włączam wizualizację :P !

    :P :P :P :P :P Dobrej nocki :P :P :P :P :P

  10. #2020
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    PS. Sprawdziłam na innych laskach - nie wiem jak zliczają liczbę odwiedzin żeby przekazać pieniądze, ale rzeczywiście dodawać listków można różnym lasom w danym dniu. Supcio :P ! Zakasuję rękawy i będę pykać codziennie i u Twojej Małej, i u siebie, Peszko! :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •