-
a ja dzis przed zajeciami zasiadlam przed tv i wlaczylam muzyczne kanaly i tam wlasnie na chyba mtv2 lecial cykl areobic nic tylko cwiczyc i tak pomyslalam, ze to jest pomysl. wiec niedlugo chyba tez wpadne do Ciebie Peszko
-
Ejże, spoko pomysł, Corsi :P . Pewnie, że warto tak poćwiczyć :P !
Ja nie mam telewizora w ogóle, więc odpada (tzn. mam, ale oddałam go Rodzicom jakiś czas temu i tak już chyba zostanie ).
Peszka! Ja nie, że obowiązek, ale że nie mam się kiedy za to wziąć. A chciałabym. niektóre płytki na rynku rzeczywiście są bez sensu, ale czasem się trafaiają takie fajniejsze. Mi się ćwiczenie samej po prostu nudzi. Ale gdy poszłam na zorganizowane ćwiczenia to było fajnie... . Tylko jak ja kończe pracę to już nie ma zorganizowanych zajęć ... a jak mi ktoś na ekranie wyma****e nogą, liczy i jeszcze do tego muzyka leci to jakoś prędzej się zabiorę niż sama za ćwiczenie. Sama to mogę maszerować długo; iść gdzieś - 5-10 km, ale i tu potrzebuję mieć czas a przede wszystkim cel (a nie tak łazić bez sensu, dla samego łażenia) :P ... . Ale zobaczymy - na razie żeby zacząć ćwiczyć to chyba musiałabym wymyśleć (wymyślić ? - już mi po polskiemu nie idzie ) jak te ćwiczenia z płytek połączyć z prasowaniem !
Z zapamiętanych od kogoś ćwiczeń to mi się raz spodobały takie rozciągające i czasem je jeszcze robię :P
-
ja tez wole jak chodze miec cel jakis
a z tym aerobiciem to zobacze. jak na razie plywam troche
-
Pływanie.... :P :P :P ! Uwielllbiam... !!! Na razie odpada (brak czasu), ale zobaczymy... . Dziś nie byłam grzeczna z jedzeniem... , ale wieczór spoko. Właśnie zajadam kolację: rybka, marchewka i brokuły - zainaugurowałam parowar (prezent od Rodzinki: Bożonarodzeniowo-urodzinowo-imieninowy). Oczywiście znają mnie na tyle, żeby nie robić mi niespodzianek (nie da się trafić ), więc sama wybrałam co chcę, łącznie z tym jaki model... .
Mniam....
Pozdrawiam :P
-
fajny prezent dostalas parowar sie przydaje zwlaszcza na diecie
a co do plywania to ciezko sie zebrac (szczegolnie po dlugim i meczocym dniu) ale pozniej jest duza radosc i satysfakcja olbrzymia
-
Pływanie - no, na pewno satysfakcja... :P ! Ja to tak właśnie z czasem kiepsko stoję - do domu po pracy wracam koło 22giej najwcześniej, więc nijak nie ma gdzie basenu wsadzić , tym bardziej, że jeśli już idę to mi na 45minut się szkoda w ogóle moczyć - potrzebuję przynajmniej te 1,5 h. Ale fajnie, że Tobie się udało :P ! ja się też spróbuję trochę bardziej ruszać tak jak mogę, tj. na początek - jak pisałam - chodzić na nogach z jednej pracy do drugiej. Później zobaczymy... .
Parowar - no, fajna sprawa , choć więcej zabawy z tym niż ze zwykłym garnkiem i np. kiepsko potem z odgrzewaniem (w garnku dużo prościej). Ale może to jakoś z czasem zoptymalizuję . Moja Rodzinka na szczęście już jakiś czas temu obczaiła, że mi lepiej niespodzianek nie kupowac, więc mnie od razu spytali co chcę, a że trzy okazje się zebrały to i cos większego kupili - przynajmniej mają spokój ze mną przez resztę roku :P .
Dobra, zmykam spać. Pa pa - trzymaj się cieplutko, Corsi :P !
-
a to rzeczywiscie kiepsko z tym czasem u Ciebie. biedna, ze tak o 22 konczysz
ale dajesz rade i to najwazniejsze
a z parowaru nie odgrzewaj nic tylko rob tyle ile zjesz i nic wiecej przynajmniej podjadac nie bedziesz
-
Corsi! Nie ma mnie nigdy w domu, więc nie mam jak podjadać . Zresztą lepiej jeśli coś takiego mam - wtedy podjadam marchewkę z parowaru a nie robie sobie kromki z dzemem .
Wczoraj poległam wafelkowo , ale dziś było bardzo ładnie :P ! tylko 1 płaska łyżeczka cukru w małej kawie... trochę dużo zabielacza ..., ale i tak lepiej niż w zwykły (sic!) dzień. No i udało mi się wyjść z pracy nr 1 na czas żeby iść na nogach do pracy nr 2 :P !
Teraz muszę spać, bo wczoraj zabalowałam (po prostu późno spać poszłam; nie żadna impreza... ), a jutro po szóstej wstaję i do wieczora jazda... . Spróbuję się naprawdę pilnowac ze spaniem humor wtedy mam lepszy kawy tak nie potrzebuję brzuszek tak nie boli... . Będzie dobrze :P ... .
A potem może nawet mi się życie powoli kiedyś jakoś ułoży... .
Sorry, spadam już, bo widzę, że zaczynam smęcić... .
Trzymam kciuki za Ciebie, za Twoje pływanie i w ogóle :P !
Papatki :P !
-
Ja Cocci tez za Ciebie kciuki trzymam zeby Ci sie z pracami ulozylo, zebys mogla sobie spacerowac, albo w ogole, zebys miala normalna prace JEDNA i mogla robic popoludniami wszystko na co masz ochote
a co do marchewki to taka gotowana za dobra podobno nie jest na diecie :P lepiej sobie zrob szpinak (ja go uwielbiam) albo kalafior czy brokuł
-
Corsi :P ! Szpinak w parowarze to mi się chyba rozlezie... - ? Z marchewką to masz chyba rzeczywiście rację - ona ma dużo wyższy indeks glikemiczny po ugotowaniu ... . Ale wiesz, ja z tym moim brzuszkiem to niewiele mogę... . Teraz na próbę ugotowałam przy marchewce też trochę brokuł, ale jest tyle zmiennych, że już nie wiem, po czym mnie ten [beep] brzuch boli ... .
Praca - wiesz, może to mnie tak dołuje - jak człowiek ciągle niedospany i przemęczony to nie może być dobrze... . Ale właśnie chcę zacząć mniej pracować :P . Powoli to wprowadzam - już w szkole powiedziane :P ! I już będzie inaczej za dwa tydgodnie; po trochu a potem jeszcze dalej :P !
Trzymaj się tam :P !
Zmykam lepiej, bo muszę się tak choć w miarę wysypiać :P ...
Pa pa :P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki