Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Peszko!!!

Zamieszczone przez peszymistin

Dobrze jest

Howgh!

Wymiary to wymiary, az tak strasznie sie nie wstydze, ale jakies mam opory.

A ja sie jednak wstydzę, no bo w końcu żeby tak się zapuścić - ? Ale bardziej niż to po prostu mnie wkurza to mierzenie się - nie wiem co i jak mam to robić. Dziewczyny się na różnych wątkach nieraz cieszą, ze im w talii spadło 0,5 cm albo 1 cm, a ja przykładam metr raz a potem drugi raz za 5 min i mi zupełnie coś innego wychodzi. Łydke czy udo to jeszcze zmierzę, bo po prostu szukam najszerszego miejsca, ale takie tam inne to ciężko. A już zauważyć, ze się o 0,5cm zmieniło - ? Ale nic, może po tych 20 tygodniach to już nawet się okaże, że mam talię, hi hi ? Skoro po pierwszych paru zrzuconych kilogramach odkryłam, że ma kości policzkowe to wszystko jest możliwe !!!

Jestem Waszym najwierniejszym kibicem, wiec nie martwcie sie, jak mowilam: bede z Wami!!!

Dzięki. Na pewno nas to zdopinguje :P . Ja wczoraj byłam w ekstra dietkowym nastroju, takim z turbodoładowaniem. Dziś było ładnie aż do wieczora, a wieczorem Mama wyciągnęła markizy czekoladowe... . Ale za pół godzinki zaczyna sie Wielki Dzień. Już się przygotowuję do startu... :P. No, Agasku i Lattebędzie się działo, oj będzie :P :P :P !!!

oj Cocci... w Was widze tyle zapału, razem z Agunia takie postanowienia a ja? ja to co.s się łamie ostatnio (znowu staram się fajki rzucic ) i tak mnie wychwaliłaś razem z Pris za te zdjęcia.. a ja się boje, że wróce... jejq... skąd tu siłe brać??

Zamieszczone przez buraczeq

oj Cocci... w Was widze tyle zapału, razem z Agunia takie postanowienia a ja? ja to co.s się łamie ostatnio (znowu staram się fajki rzucic ) i tak mnie wychwaliłaś razem z Pris za te zdjęcia.. a ja się boje, że wróce... jejq... skąd tu siłe brać??

No, chyba najlepiej z tych nadmiarowych kalorii, hi hi .
Buraczq, no tak to już mamy, ze się załamujemy albo się nam nie chce czasem. Normalna sprawa... :P . Natomiast właśnie to jest fajne, że załamka nie przychodzi wszystkim naraz tylko się to jakoś w czasie rozkłada i wtedy te osoby w dołku mogą przez resztę zostac za uszy wyciągnięte . A potem one z kolei komuś innemu pomogą. A jeśli chodzi o wpadki to może nie będę Ci mówić ile dziś zjadłam... . Tak już jest, no taki nasz urok . Ale będzie dobrze - razem się biedzie nie damy !!! Głowa do góry :P !!!

Podziwiam Cię z tymi fajkami. Ja czekolady nie mogę rzucić, a Ty zamach na fajki... Fiu fiu! Nieźle, nieźle!!!
A wychwalona przy zdjęciach zostałas bez łaski - należało Ci się jak chłopu ziemia !

Dzięki za wizytę u mnie, będę do Ciebie zagladać i dopingować

Zamieszczone przez agnimi

Dzięki za wizytę u mnie, będę do Ciebie zagladać i dopingować

Dzięki wielkie!!! Dziś zaczynamy 20 tygodni, więc pozytywne wibracje są na wagę złota :P . Postaram się też do Ciebie zaglądać, ale z góry przepraszam że niestety nie będzie to często - tzn. zaglądać bedę często, ale nie zawsze pisać. Niestety nie nauczyłam się jeszcze szybko spać i stąd ten chroniczny brak czasu... . Co nie znaczy, ze nie będę trzymać kciuków za Ciebie i Twoje dietkowanie

cześć

jestem melduję się na starcie
dzisiaj coś chyba nie jest mój dzień
wczoraj pokłóciłam się z tatą i w ogóle nie mam dzisiaj nastroju, ale to co.
nie można tego głupiego odchudzania odkładać w nieskończoność
najwyżej będę miała jakies tyły, hihihi

cocci: chyba mamy zupełnie inną figurę
ja mam takie wielkie dupsko, że hej
widzisz jak to musi śmiesznie wyglądać
ale nie przejmujemy się tym, bo za 2o tygodni będziemy laski jakich mało

peszka: nie ma się co przejmować wymiarami i wagą... to forum po to jest... i znajdziesz tu mnóstwo osób, które by wszystko oddały za Twoją figurę

narazie zjadłam jakieś 6oo kcal
teraz ide spalać to na rower... niestety dzisiaj zajęcia znów do 2o, więc potem nie będzie jak...

wpadnę wieczorkiem, zobaczyć co u Was
trzymajcie się miłego dnia :*

Zamieszczone przez agassi

jestem melduję się na starcie

:P

dzisiaj coś chyba nie jest mój dzień
wczoraj pokłóciłam się z tatą i w ogóle nie mam dzisiaj nastroju, ale to co.
nie można tego głupiego odchudzania odkładać w nieskończoność

Szkoda, ze z Tatą tak wyszło . A odchudzania to jasne, że nie ma co odkłądać!!! Ja wczoraj zabalowałam i dziś było na wadze 72,6, ale liczę od 72,4 - jak było umówione .

cocci: chyba mamy zupełnie inną figurę
ja mam takie wielkie dupsko, że hej
widzisz jak to musi śmiesznie wyglądać

No chyba trochę inną, bo ja z kolei mam balonik zamiast brzucha. Jak widzisz, talii u mnie niet

ale nie przejmujemy się tym, bo za 2o tygodni będziemy laski jakich mało

No pewnie!!! :P

niestety dzisiaj zajęcia znów do 2o

To widzę, że też masz jazdę. Ale co tam - damy radę!!!

PS. No i co? Jesteś ze mnei dumna, ze mi się tym razem udało takiego krótkiego posta napisać?

Pa pa!!!

cocci: krótki, ale jaki rozłożysty

muszę się przyznać. porażka. właśnie obżarłam się chipsami, paluszkami i orzeszkami.
trudno.

już dalej nie będę jadła.

idę chyba spać. na rowerku nie jeździłam i dzisiaj już to olewam.
zacznę jutro
jest mi smutno i naprawdę nie mam sił

zawiodłam Cię? przepraszam...

Zamieszczone przez agassi

cocci: krótki, ale jaki rozłożysty

Trzeba żyć z rozmachem

muszę się przyznać. porażka. właśnie obżarłam się chipsami, paluszkami i orzeszkami.
trudno. [...]
jest mi smutno i naprawdę nie mam sił

Nie przejmuj się. Taki dzień. Chrzanić to. Mi dziś właśnie jeden gość w pracy powiedział, że cały zespół mnie nie lubi i że najlepiej zrobię jeśli zmienię pracę... Wiem na szczęście, ze to na pewno nie jest do końca prawda, bo o paru osobach wiem na pewno, że bardzo mnie lubią, ale skoro tak powiedział to znaczy, ze zna parę osób, które rzeczywiście mnie nie lubią.... Strasznie mi smutno... . Pierwszy odruch to był iść do sklepu i nakupić czekolady. Ale nie dam się, bo wtedy to mi bedzie jeszcze smutniej... . Ale będzie dobrze. Przyjmuję jego uwagę i nie puszczam jej mimo uszu. Przemyślę i postaram się ją obrócić w coś dobrego, co mi pomoże coś jeszcze ulepszyć w moim życiu i w pracy, w stosunkach z ludźmi... .

już dalej nie będę jadła.

Rozumiem, ze tych chipsów tylko - ? Bo jeść to masz, i to ładnie !

idę chyba spać. na rowerku nie jeździłam i dzisiaj już to olewam.
zacznę jutro
jest mi smutno i naprawdę nie mam sił

Jeśli rzeczywiście, to odpuść sobie dzisiaj rowerek. Ale może warto przezwyciężyć to zniechęcenie i właśnie siąść na rowerek? Endorfiny się przy wysiłku wydzielają i zadowolona będziesz, że nie zmarnowałaś dnia! A z dietką to po prostu zacznij od teraz a nie od jutra !

zawiodłam Cię? przepraszam...

No co Ty!!! Rozumiem Cię doskonale... . Czasem rzeczywiście tylko siąść i płakać... takie życie... . Ale nie martw się - damy radę :P . Masz Skype albo gg? Mozemy pogadać jak chcesz - ?

I jeszcze coś fajnego, co dziś przeczytałam:

:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
***********************************

OPTYMISTA WIDZI ŚWIATEŁKO W TUNELU

PESYMISTA WIDZI CIEMNOŚĆ

REALISTA WIDZI ZBLIŻAJĄCY SIĘ POCIĄG

MASZYNISTA WIDZI TRZECH MATOŁKÓW NA TORACH

***********************************
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P