Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

oj teraz muszę... :P ale nauczyłam się kręcić hula hopem - jak wrócę z KODA to się za to wezmę i wczoraj umówiłam się z siostrzeńcem (11 lat hihihi) na bieganie on trenuje, więc powiedział, że mogę z nim biegać jak pogoda pozwoli, to będziemy śmigać co 2 dni po lasku

no a tego co żem wczoraj zjadła to bym chyba i tak nie zdołała spalić, chyba że bym przez parę godzin non stop biegała :P ale dzisiaj jest grzecznie... kupiłam sobie gumy do żucia...nigdy wcześniej nie stosowałam takich tików, ale teraz spróbuję - póki co działa

nie dam się, ot co

Noe!!!
Gumy są fajnie takie z ksylitolem. Takimi z aspartamem to się nie truj - szkoda zdrowia, a poza tym aspartam i inne takie zachowuja się jak cukier w tym sensie, że ma sie po nich często chcicę na słodkie. Ale te z ksylitolem są OK - to jest naturalna substancja, po której b. wolno rośnie poziom cukru we krwi i b.wolno opada, wiec nie zaciąga do lodówki. Nie wiem ile kosztują te gumy z ksylitolem - pewnie trochę, ale może warto spróbować? Są takie właśnie specjalne robione pod odchudzanie.

tego co żem wczoraj zjadła to bym chyba i tak nie zdołała spalić, chyba że bym przez parę godzin non stop biegała

No ale świat dalej stoi (albo, jak utrzymują niektórzy, kręci się - ). Spoko. Normalna sprawa; nie ma co zakładać objadówki, ale jak się zdarzy to trudno - wstajemy i idziemy dalej.

Hula hop - no, mi by się przydało chyba na tę talię, któtej nie posiadam, hi hi

U mnie dziś na wadze było 72,2 kg a nie wczorajsze 71,8 kg, wiec nie wiem co jest grane, bo wczoraj byłam grzeczna, ale skoro byłam grzeczna to będzie OK tylko musze się uzbroić w cierpliwość :P .

Hey dziewczyny U mnie dobrze no i ferie mam Narazie jeszcze w domu siedze ale moze bede jechac do babci
Jeszcze sie wszystko zobaczy
A rozleniwie sie ale co z tego czasem trzeba
Wlasnie wrocilam ze sklepu i tak sie zastanawiam co robic ciekawego
Cos napewno wymysle

Cooci ciesze sie ze juz jestes z nami !!! Stesknilam sie moja starsza siostro za toba
3maj sie z dietka

Pozdrawiam

Cocci....bardzso chętnie się z Toba spotkam

tylko odezwe się po moim powrcoie z Wrocławia a narazie Tobie życze powrotu do diety...
i moze już czas na podjęcie decyzji o detoksie słodyczowym..na co czekać

:P :P :P :P

Hej! Hej!

Masz rację, Cocci, każdy ma swój własny cel, każdego inna waga cieszy lub w przyszłości ucieszy :P
Ja tylko mam taki jakiś niesmak, że tyle zaprzepaściłam... a było już 60 kg, krótko, ale jednak... no cóż, trzeba ponosić konsekwencję swoich decyzji... a ja decydowałam, że jem więcej i mam efekty... ale to nic! Tym razem mi się uda! Przekroczę 6 i z przodu pojawi się magiczne 5! I już!

Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

Zamieszczone przez peszymistin

Cocci wcielo znow.

Nosz kurczę, miało byc luźniej i jest o tyle, ze nie zarywam nocy. Ale przez ten miesiąc siedzenia non stop nad projektami nazbierało się innych rzeczy, których nie miałam czasu wtedy robić i teraz muszę nadganiać.

Peszko! Gratuluję tak silnej woli w detoxie słodyczowym

erix! No, tak bywa, ze waga wraca. Z odchudzania to trzeba niestety powoli wychodzić. No i nie można wrócic do nawyków żywieniowyvch sprzed odchudzania . Ale spoko - skoro raz Ci się udało to i teraz się uda, a potem jeśli nie odpuścisz jakoś strasznie to na pewno waga ładnie zostanie :P .

Efciu!!! Mam nadzieję, ze sie dobrze bawisz we Wrocławiu! Pozdrowienia dla N. Czekam na Twój powrót to się umówimy gdzieś na wypad :P ! Detox to pewnie obgadamu jeszcze - nie wiem jak to bedzie, bo ja tylu rzeczy i tak już nie mogę jeść przez ten mój chory brzuszek, a przecież nie da sie jeść ciągle tego samego. Ale detox słodyczowy to na pewno.

Kirdenku!!! Zazdroszczę ferii!!! :P . Baw sie dobrze

Ja jadłam ładnie od powrotu do dietki, a mimo to dziś na wadze 0,6kg więcej niż trzy dni temu - . Czyli wygląda na to, ze w takim razie zaczynam od nowa z poślizgiem 6 tygodni - trochę dużo i przykro mi ... . Ale nic to. Będzie dobrze :P . Agasek wróci to obmyslimy jakiś NAPOLEOŃSKI PLAN :P !

:P :P Miłego dnia :P :P !!!

Zamieszczone przez coccinellette

Efciu!!! Mam nadzieję, ze sie dobrze bawisz we Wrocławiu!

jeszcze się nie bawie...na razie się uczę a wyjeżdzam jutro po kolosie z anglika

Detox to pewnie obgadamu jeszcze - Ale detox słodyczowy to na pewno.

wiesz...może jedz jednak owoce ale tylko kwaśne, bo kwaśne nie powinny Ci zaszkodzić w odzwyczajaniu się od słodkiego .... co Ty na to

całuski w wolnym czasie wpadnij na mój wątek...dużo się dowiesz o moich planach

Efciu!!!

Powodzenia na angliku!
Na pewno zaglądnę na Twój wątek. Strasznie jestem ciekawa co tam u Ciebie :P ! - Teraz troche poczytałam u Ciebie i widzę, ze jakieś Francje się szykują, a i sesja rewelacyjnie i kolejne różnice zaliczasz jak burza :P. Bardzo sie cieszę !!! A tak porządnie to przeglądnę jak tylko bedę mogła!

Pozdrawiam ciepło bardzo bardzo!!! <cmok>

Cocci...spotkamy się niebawem to bedziesz naprawde na bieżąco :P :P :P :P
ja jutro jade....ale odezwe się po powrocie

a Ty zastanów się nad moją propozycja...bo kwasne owocki sa naprawde smaczne tylko nie wiem czy mozesz

Zamieszczone przez EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE

Cocci...spotkamy się niebawem to bedziesz naprawde na bieżąco :P :P :P :P
ja jutro jade....ale odezwe się po powrocie

Super! Baw się dobrze :P!

Zamieszczone przez EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE

a Ty zastanów się nad moją propozycja...bo kwasne owocki sa naprawde smaczne tylko nie wiem czy mozesz

Takie bardziej kwasne albo dużo to nie bardzo mogę. Ale zobaczymy. Teraz jem jeszcze tylko te truskawki mrożone. Mam w zamrażarce w pracy jeszcze ze 2 kilo - zjem to i koniec ze słodkimi owocami. Wiesz, mi bardziej chodziło o to, co pisałaś - ze tam radzili odstawić i makaron, i ryż, itd. Ja ryż jem brązowy a makaron razowy. Nie za dużo ale jednak coś np. rano do mleczka sojowego na ciepło to potrzebuję chyba ... ?