Hej, hej!!! :P :P :P
Niestety nie mogę teraz za bardzo pisać , ale wszystko przeczytałam, wszystkie Was ciepło pozdrawiam i zyczę miłego dzionka. Na pewno zaglądanę wieczorkiem :P :P :P !
Hej, hej!!! :P :P :P
Niestety nie mogę teraz za bardzo pisać , ale wszystko przeczytałam, wszystkie Was ciepło pozdrawiam i zyczę miłego dzionka. Na pewno zaglądanę wieczorkiem :P :P :P !
Hej Kochane
Peszka ja tez mam koszmary. Wczoraj mi sie snilo ze dziadka z grobu wykopalam. brrrrrrr Od razu do kosciola polecialam sie za niego pomodlic.
Jejku zjadlam juz dzis 2 paczki a jestem pewna ze to jeszcze nie koniec No ale od czego mamy ten dzien Ide zjesc trzeciego, a co mi tam
Do zobaczenia :P
Widzę, że o snach rozmawiamy. A mi się dziś śniło.... tylko nie krzyczcie, że głupia jestem, bo sama wiem... otóż śniło mi się kolejny raz jak to się zbieraliśmy do ślubu z Ktosiem . Wiecie, tym takim co to kiedyś pisałam - co to sam nie wie, czego chce, ale za to wie czego nie chce. na pewno coraz rzadziej o nim myślę (najwyższy czas ), ale pewnie siedzi gdzieś sobie w najlepsze w mojej podświadomości, bo co jakiś czas właśnie wyłazi gdy nie jestem w stanie tego kontrolować. Ale co poradzę na sen - ? . Cóż, jakoś pewnie w taki sposób odreagowujemy czasem na rzeczywistość .
MK! Pączkami się nie przejmuj. W końcu to jeden taki dzień w roku, a jutro już koniec. Ja wyrobiłam dziś dwie średnie krajowe (podobno Polacy zjadają w tłusty czwartek 100mln pączków, więc łatwo policzyć... ). Ale to z tej radości, ze od jutra wieczór mogę znowu wrócić do ćwiczeń ! Mam całe plecy w gencjanie (tak sobie znaczą gdzie przykładali alergen na testach), ale nawet jeśli mi się nie uda jej zszorować to chrzanię i idę w sobotę na basen! - oj będzie fioletowe przedstawienie :P !
Monia!!! Widze, że tikerek już jest i że wagowo mamy podobną sytuację. Trzymam kciuki za Twoje odchudzanko :P !!!
Efciu!!! No kaca mam moralnego normalnie. Nosz, qrczę, no nie mam kiedy tylu wspaniałych rzeczy zrobić i tylu wspaniałych wątków przeczytać . Ale jutro wstanę jeszcze wcześniej przed pracą i przeczytam wreszcie co u Ciebie :P !!! Jeśli już wróciłaś to spróbujemy się może jakoś spotkać - ? Oj, fajnie by było. A podasz mi swojego maila na priva? - chciałabym Ci coś francuskiego przesłać , a wkleić tu się nie da.
Agasku!!! dobrze nusia mówiła - u nas było przez parę dni przepięknie po prostu :P :P :P !!! Taka wiosna, że aż się żyć bardziej chce ! Ostatnie dni troszkę gorzej, ale pierwsze promyki wiosny już były i akumulatory dażyło trochę podładować .
Widzę, że Ci się semestr miło zaczyna - gratuluję kolejnego zaliczenia!
Pewnie, że się wagą nie przejmuj - na pewno ukatrupiłaś na wyjeździe mnóstwo komórek tłuszczowych dzięki nartom i wymieniłaś je na tkankę mięśniową. A z moją wagą środową to jest tak, że się zważyłam w środę rano, ale zapomniałam zapisać , a potem skleroza swoje zrobiła... . Na pewno było więcej niż te 71kg, ale nie chce mi się już zmieniać (no i nie pamietam na co bym miała zmienić - how convenient :P ). Za tydzień ma i tak być mniej niż 71 , choć ciężko będzie, bo się nazbierało przez to przymusowe nieróbstwo ruchowe ! Ale wreszcie będę mogła z powrotem zacząć ćwiczyć :P !
Peszko!!! Chandra chandrą, ale Ty swoje to przechodzisz z fajerwerkami normalnie :P ! Rewelacja !!! A jeśli Ci czasem bardzo trudno to spróbuj mojej metody - uświadom sobie po raz kolejny, że to jest po prostu tylko durna chemia, która nam przez jakiś tam układ reakcji chemicznych życie uprzykrza. To nie sprawia, że chandra znika, ale pomaga przetrwać. Przeczekać ją i tyle !!!
Czy moje... hm... paraślubne przygotowania we śnie znaczą, że mam za dużo magnezu, hi hi ?
Pozdrawiam w okularach przeciwsłonecznych - wiesz dobrze, co mi świeci w oczy, ale spoko - na pewno niedługo Ci zniknie z czoła !
A wiecie, co mnie gubi najbardziej i gdzie najwięcej wpadek? - Słodycze w domu. Bo nie kupuję - jestem spokojnie w stanie się powstrzymać. Ale jak jest i leży to nie daję rady. No cóż, jak napisali na stronie głównej portalu, lepiej jest nie mieć pokusy niż mieć i się opierać. A najbardziej mnie wkurza (i smuci), że to wszystko kupuje moja Mama, a ona jest w naszej Rodzinie osobą, która po prostu nienawidzi swojego wyglądu i która najbardziej potrzebuje schudnąć - pzrede wszystkim ze względów zdrowotnych. Tylko ciągle czeka na magiczne pigułki, które odchudzanie zrobią za nią, a w międzyczasie wszystkim innym utrudnia sprawę... . Ech, jaki człowiek irracjonalny jest (a jak ta Cocci smęci jak nie jest na tych swoich prochach !).
Dobra, zmykam spoać, bo już cały tydzień bez kawy <dumna z siebie> - muszę jakoś jutro zafunkcjonować w robocie!
Trzymajcie się, Dziewczyny !!!
cocci.....
ja juz ejstem...spotkam sie z Toba z największa przyejmności, ten łikend to niestety odpada jeszcze mi opuchlizna schodzi....i nie cche straszyć nikogo swoim wygladem....
mam nadzieje że to mi przejdzie juz w przyszłym tygodniu
a dokładnie co do spotkanka się umówiwmy sie na gg
:P :P :P :P
miłego piąteczku....
:P :P :P :P
ostatni karnawału łikend się zbliża
:P :P :P :P
echhh te głupie pączki
już ich nie lubię
najpierw poszłam do dwóch sklepów w Poznaniu i już ich nie było (o 16)
w końću znalazłam kupiłam sobie jednego, dla taty i Radka po jednym i dla Pawła, bo był ze mną
Paweł zjadł swojego i zobaczyłam, że są z różą
a ja nienawidzę róży więc szukałam, szukałam i kupiłam normalnego
i już zjadłam wtedy moje 15oo kcal, więc mówię: STOP
i po zajęciach Paweł przyjechał do mnie z świeżym pączkiem
spokojnie, nie zjadłam go
ale on strzelał fochy, że nie chcę jeść... i... uwaga, uwaga: popłakałam się że mi każe jeść
brak słów
a w ogóle wczoraj miałam taki dzień. od 8 do 2o:3o na uczelni, tylko z jednym okienkiem
za to 3 godzinnym
bosssko
ale poszłam na obiadek na spagetti
waga dzisiaj 66,2
lecę suszyć włosy i na zajęcia :*
miłego dnia
ach i dzisiaj na "Tylko mnie kochaj" idę
wróciłam, przytyłam...eh... no ale...sama jestem sobie winna... teraz się biorę :P
no ale...jestem już animatorką
znowu witam wiosennie.
U nas jest mrozik, szybki musiałam skrobać, ale jak tak siedzę sobie teraz w pracy to za oknem takie piękne słoneczko wiosenne, aż chce się żyć
agasku a ja idę na "Ja wam pokażę"
coci - widzę, że ty też zabiegana
pozdrawiam was wszystkie
tez bym poszła do kina....ale nie na ten film ....cholercia jestem wybredna i żebym sie skusiła na wydatek drogie kino to seans musi byc wyjątkowyZamieszczone przez nusia5
alez ze mnie chytrus
noe: gratuluję, cokolwiek to znaczy
nusia: mi się "Ja Wa pokażę" średnio podobał
"Nigdy w życiu" dużo lepsze
a "Tylko mnie kochaj"... słodkie było. aż za. ale fajnie czasem iść na coś tak bardzo optymistycznego i przepełnionego miłością
peszka: mi ostatnio koszmary się nie śnią. dawno takiego nie miałam
ale jak byłam mała... każdej nocy
efcia: ja ostatnio mam trochę czasu i oglądam wszystko co popadnie czytałam, że dobry film jest ten Clooney'a "Good luck and good by" czy na odwrót
a ja jeszcze "Dumę" chcę obejrzeć
dzisiaj pewnie w limicie się zmieszczę pomimo giga zapiekanki w mieście
głodna byłam i wiedziałam, że minie sporo czasu zanim wrócę do domu
buziaki
Agasek!!! Nie miałam dla Ciebie odpowiedzi na pytanie o środową wagę, ale w piątek było 71,6kg, czyli minus 0,8kg. Ale przez tydzień, więc nie jest źle. I na szczęście znowu mogę ćwiczyć - dziś basen będzie 2 godzinki !
Wszystko przeczytałam, ale dziś w pracy jestem i musze nadgonic duuuuużo, więc tylko Agaska odwiedziłam na wąteczku, ale jutro tu z powrotem zaglądnę i porządnie poodpisuję, i u Efci (na razie tylko przeczytałam, ale nic nie napisałam), i u nusi, i do owieczki naszej tez zaglądnę... . Ależ się rozmarzyłam... :P .
Do jutra, Dziewczyny - bedę NA PEWNO - nie przewiduję, żeby np. mój Braciszek kochany akurat jutro sieć w domu rozwalił !!! :P
:P :P :P PA PA PA :P :P :P
Zakładki