ot co!
ojj jak ja zawsze na gitarze chciałam grać
ale jakoś nie wyszło
poza tym ja jestem takie beztalencie muzyczne i plastyczne
szkoda gadać
i w żadnej oazie nigdy nie byłam :P
ale 2 tygodnie w zimnej wodzie kojarzą mi się ze spływem kajakowym
tydzień bez łazienki
nie wierzyłam, ze to przetrwam, a jednak
kirden: uwielbiam Marwitka
ale jakoś skóra nie chciała mi brązowieć
cocci: te 11 dni to minie szubciutko mi 9 zostało do końca sesji
a potem ruszamy pełną parą, hm?
ja dzisiaj jestem z siebie bardzo zadowolona
grzeczna byłam
rano ćwiczyłam
chciałabym, żeby kazdy następny dzień był taki
wracam do zwierzaków
buziaki
Zamieszczone przez coccinellette
jasne
bardzo steskniłam sie za rozmową z Toba tete a tete
buziaczki cieplutkie :*
HEJ!!!
No, troche odżyłam, więc moze i składniej zacznę pisać - ? :P
Efciu!!! Fajnie. Jesteśmy w kontakcie zreszta, więc wszystko dogadamy jak już bedzie czas .
Peszko!!! Co za dołki :P Trzymaj się - mam nadzieję ze Ci sie ułoży co tam nie gra . Z Namiotów Spotkania to chyba notatek nie mam żadnych - chyba nie robiłam ... . Jasne, ze się zmieniłaś od tego czasu - teraz jesteś już dorosłą kobietą, a wtedy jeszcze sie i różne rzeczy inaczej przeżywało... :P .
Agasku!!! No, bedzie dobrze. Przetrzymaj w miare rozsadnie sesję, ja przetrzymam młyn u siebie - tak żeby na pewno nie przytyć i zobaczymy w pierwszą środę po (czyli 15 lutego) jak stoimy z wagą i co dalej, dobra? Wydaje mi się, że warto się trzymać pierwotnego celu, ale zobaczymy zresztą. Tylko nie odpuszczamy, co? Ja się dziś powstrzymałam przed kupnem czekolady... . Kurczę, jednak łatwo tak sobie powiedzieć, ze skoro na razie się wstrzymuję z 'aktywnym odchudzaniem' to na pewno już moge wszystko jeść, bo i tak to nie ma znaczenia. A tak przecież nie jest. Ot co.
Dobra. Wracam do pracki.
Miłego dzionka Wam życzę!!!
Pa pa :P !!!
Hey Dzisiaj tez jestem w dobrym humorze...W szkole jak zwykle nic ciekawego nio ale bardzo denerwuje mnie to ze caly czas dziewczyny z klasy mnie obgaduja...Jak ja shudlam i robia ze mnie niewiadomo kogo...Niejestem osoba ktora sie tym zbytnio przejmuje ale to mnie denerwuje...Jeszcze raz a cos im powiem i zobacza...
No obiad zjadalam i posiedze sobie jeszcze a potem poczytam
Cooci pewnie ze serio Ja tez jestem ciekawe jaka jest moja starsza siostra Kiedy bedziesz w Krakowie dokladniue? To koniecznie musimy sie opic sokiem ? Ja chetnie bym sie z toba zobaczyla bo traktuje cie jak moja starsza siostre Jesli ty Cooci niemasz nic przeciwko temu to ja chetnie I Przedwszytskim trzmaj sie z pracka !
Aggasku trzmaj sie z zwierzakami Napewno kolejne dni bede takie same A co do sokow to mi nawet ladnie dzala na cere bo moja skora jest bardzo dobra do opalania i sok tez dzala
Pozdrawiam
Peszko!!!
No to dobrze, ze dołek precz! A ja gratuluję kolejnego kilogramka!!! No widzisz? Ty centymetrowa neurotyczko jedna !!!Tylko teraz to juz naprawdę się żarty skończyły, hehe, bo mnie zaraz przegonisz (całkiem zresztą zasłużenie)!
Fanatycznie to nigdy nie umiałam do niczego podchodzić. Jakaś taka zawsze niepokorna byłam. Rad i zaleceń słuchałam uważnie, żeby je potem móc rozważyć ( a nuż coś mądrego się dowiem - ?) a potem robiłam to, do czego miałam wewnętrzne przekonanie. Dobry animator czy moderator wychwytywał to i nie naciskał, u zadufanego w sobie i własnej wizji miałam przechlapane - jak to w życiu :P .
Szminka: jestem nieprzyzwyczajona. Jak tylko próbowałam jakiś kolor położyć to się czułam od razu jak prostytutka (choc wiedziałam, ze to odczucie to bzdura totalana, ale bez sensu się było z tym meczyć, więc odpuszczałam i nie malowałam się).
Kirden!!!
Zazdrośnice po prostu te Twoje koleżanki. Albo ciekawskie strasznie po prostu. A moze też chciałyby schudnać tylko nie wiedza jak, a wstydzą się przyznać, więc wolą wybrzydzać. A może się zastanawiają czy Ty zamierzasz dalej chudnąć? Moze myślą, ze wejdziesz w anoreksję? Proponuję na wszelki wypadek (i dla odreagowania) raz na miesiąc zjeść na ich oczach pączka - to na wypadek gdyby myślały, ze Ci odbiło na punkcie jedzenia i ze np. zamierzasz dalej chudnąć :P . Powinno poskutkować :P !
A tak w ogóle to wiem, że to denerwuje i łatwo powiedzieć 'nie przejmuj się', ale serio - niech sobie gadają . Ty wiesz swoje, a im przejdzie w końcu na pewno :P.
Kraków: Jeszcze nie wiem dokładnie kiedy będę, ale jak bedę się wybierać to na pewno dam Ci znać. Fajnie bedzie się spotkać :P !
heh, ja bym nawet trochę chciała, żeby ktoś o mnie tak poplotkował :P
niestety narazie nie ma podstaw :P
ale jakoś ostatnio niewiarygodnie grzeczna jestem :P
i staram się ładnie ćwiczyć
tzn dzisiaj jeszcze czasu nie miałam, ale zrobię to na pewno
i jak do tej pory zjałam dopiero 63o kcal
pora obiadowa już dawno minęła
ale mamy nie ma
a ja sama nie umiem (nie powiem czego, bo wstyd)
i muszę na nią czekać :P
zjadłam jabłko
i skończyłam Harrego Pottera
buźki :*
HURAAAAAAA!! DOSTAŁAM STYPENDIUM ZA 2 MIESIĄCE!!! MOGĘ JECHAĆ NA KODA!! sorki, ale musiałam gdzieś to napisać, a Wy oazowiczki mnie chyba zrozumiecie - jaka to radość jak się okazuje, że problemy się rozwiązują i można pojechać spotkać się z tymi ludźmi
Hey dziewczyny bardzo dobrze ze juz niedlugo bedzie weekend...Niemoge sie doczekac bo sie wyspie bo teraz wstaje wczesniej do szkoly Dzisiaj bylo wszytsko ok i teraz pije sobie herbatke...
Cooci masz racje co do moich kolezanek (ale to tylko takie o - kolezanki z klasy )
Dalej jestem na ich jezykach i caly czas sie na mnie gapia...Wszytsko co napisalas to jest prawda..Mysla ze ja jestem taka ze wpadne w anoreksje i wogule nic niejem przez dzien...
A nieumieja ze mna porozmawiac i dowiedziec si.... ze ja sie nieodchudzam tylko duzo cwicze i staram sie unikac slodyczy
Zazdrosne sa ze mam silna wola i potrafie dozyc do celu itp Ale niech sobie mysla co chca...
Jesli chodzi o spotkanie to sie bardzo ciesze Jak bedziesz sie wybierac do Krakowa to mnie uprzedz wczesniej i bedzie super
Pozdrawiam
Zakładki