Strona 98 z 242 PierwszyPierwszy ... 48 88 96 97 98 99 100 108 148 198 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 971 do 980 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #971
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No hej!!! Już jestem :P :P :P

    Tysiaczku!!!
    No to będziesz miała zabawę, skoro w międzyczasie przypadają urodziny Maluszka. Ja to bym sobie pewnie zrobiła dyspensę, już nawet nie dlatego, że ciężko wytrzymać pokusę, ale po to, zeby się wszyscy goście w kółko nie wypytywali co i jak i dlaczego . A Ty postanowiłaś już co zrobisz? Dyspensa na 1 dzień czy nie?
    Wilczy apetyt to może być @. Ja nieraz też tak miałam, ale trzeba się też powstrzymywac, bo organizm tego tałatajstwa wcale nie potrzebuję.

    Peszko!!! Masz rację z tym, że ryże itd. to też węglowodany. Ale złożone. Ja jak jem coś takiego to jest to ciemne pieczywo, brązowy ryż, itd. A po tym to cukier tak nie szaleje we krwi. Po batonie od razu się chce następnego; po misce kaszy gryczanej niekoniecznie się człowiek rzuca na kolejną . Natomiast rzeczywiście to prawda, że jest mi trochę trudno, szczególnie bez owoców, bo mam dość małe pole manewru jeśli chodzi o to, co mogę jeść. OI to wszystko, co piszesz, o pałętaniu się po obcym mieście i wzdychaniu do bananów i jabłek to wszystko najświętsza prawda. Dokładnie tak jest. Ale wiedziałam na co się decyduję. Zdecydowałam się na te 3 tygodnie bez cukrów prostych, bo naprawdę chciałabym sie wyleczyć z czekoholizmu. Mnie po prostu zachwyciło to, co się udało Efci :P . To jest taka niesamowita sprawa, że po prostu nie mogłam nie spróbować :P . Jeśli bym nie spróbowała to bym sie do końca życia zastanawiała jak by to mogło być. Rozumiesz, nie?
    Efciu!!! Cieszę, się bardzo, ze mnie namówiłaś na ten detoks, choć jest mi teraz trochę trudno z tymi wszystkimi ograniczeniami. Ten detoks słodyczowy to się pewnie nie uda, bo parę razy się tu nacięłam przez przypadek na słodzone rzeczy, ale chcę pociągnąć do końca te trzy tygodnie. Oczywiscie, również dlatego, że się założyłam :P , ale przede wszystkim dlatego, ze dużo mnie to nauczyło. Nauczyło mnie to nie iść po najmniejszej linii oporu. I bardzo się cieszę, że tego spróbowałam, choć oczywiście szkoda mi, ze efekt nie będzie taki jak u Efci. W przyszłości, jeśli będzie taka możliwość, chciałabym taki detoks spróbować jeszcze raz, ale bez niespodzianek, tj. tak, że sama robie wszystkie zakupy i sama sobie przygotowuję wszystkie posiłki. Teraz tak nie jest, a jak się moja znajoma w Anglii orobiła i kładzie mi na talerz mięso z sosem, który się okazuje byc słodzony, to nie mogę wyrzucić tego do kosza tylko musze zjeść... . A po prostu do głowy mi nie przyszło, ze ona do sztuki miesa wołowego sos na słodko zrobiła . Ale sama wybieram cały czas wszystko, co niesłodzone i jeśli coś nawet tylko podejrzewam, ze słodzone, to sobie nie nakładam <proud> .
    Teraz widzę, że np. dłużej to tak nie dam rady, bo odkryłam, ze to mleko sojowe, co je używam w Polsce to jest dosładzane cukrem. Nie znałam innego i myślałam, ze to jest taka naturalna lekka słodycz w smaku, ale w Anglii dostałam mleko niesłodzone sojowe. A bez mleka jeszcze to już naprawdę by mi zaczęło być ciężko (chodzi m.in. też o źródła białka, do których mam dostęp), więc wiem, ze muszę się na nie zdecydować.

    Agasek!!! No to fajnie, że Ci tak dobrze idzie z odchudzaniem :P .
    U nas fajnie, choć Asiula ma teraz strasznie dużo pracy. Ale strasznie są fajni i ona i jej Ktoś . Naprawdę bardzo się cieszę, że się spotkałyśmy .
    Byłam dziś w mieście - widziałam fajną spódnicę, ale 130 EURO chcieli , więc odpuściłam... . Ale to dobrze - mam schudnąć i wtedy kupować .
    Dobra, śmigam na razie, bo idziemy do pubu po Asiulę

    Pa pa pa. Na razie :P :P :P

  2. #972
    tysiaczek27 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Postanowilam nie robic sobie zadnej dyspensy Mam nadzieje, ze sie uda
    No i licze tez, ze bedzie spore zamieszanie i moze nikt nie zauwazy ze oszukuje z jedzonkiem - bo do tego, ze jestem na diecie to sie im nie przyznam
    Tzn. najblizsi wiedza, a pozostalym nic do tego

    Dzisiaj jest juz duzo lepiej jesli chodzi o jedzonko, rzeczywoscie wczorajszy apetyt chyba byl zwiazany z @ - chociaz przewaznie mialam taki apetyt przez 3 dni, a tym razem tylko jeden - na moje szczescie

    Peszko! Ja mam identycznie z tym chlebkiem tez jestem uzalezniona od niego
    Naprawde duzo latwiej odmowic mi sobie czekolady niz chlebka, o buleczka juz nie wspomne
    Gratuluje kolejnego kiloska

    Agasku super, ze tak swietnie Ci idzie :P

    pozdrawiam

  3. #973
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Noe!!!
    a mnie się jojo ima ale wczoraj się nie objadłam już, ćwiczyłam dużo...dzisiaj też już ćwiczyłam...nie dam się
    Czasem jest taki moment paniki albo załamania, ze się już więcej nie uda, że się zawaliło i w ogóle do niczego. Fajnie jest, gdy po czymś takim zbieramy się z powrotem do kupy i walczymy dalej. Nawet jeśli się to dzieje z wpadkami. A bez wpadek jeszczez lepiej :P . Mi się też ostatnio nie podoba do końca mój sposób jedzenia, ale staram się do tego podchodzić optymistycznie - teraz będę się starać uważać na tyle na ile się da, a po powrocie do domu wracam do uważnego odchudzania; jak to drzewiej bywało . A Ty się trzymaj !!!

    Peszko!!! Z tym detoksem to jest dokładnei tak jak pisałaś. Aż się uśmiechnęłam jak to wtedy czytałam; to co pisałaś o rzucaniu się na chleb i o takim zagubieniu w obcym mieście na głodnego i z ograniczonymi opcjami. Patrzy się człowiek jak głupi na te jabłka, ale wie, ze nie może... . A właśnie w ten dzień co to napisałaś to się rzuciłam na chleb i zjadłam chyba z 8-10 tostów - ciurkiem . Tak więc dokładniusieńko jest tak jak napisałaś - takie sytuacje i odczucia. Super to wyczułaś.
    Przepraszam za zamieszanie, nie powinnam sie wtracac, w koncu kazdy tu chce dobrze.
    Jasne, ze każdy chce dobrze. Ale przecież nigdy nie mówiłaś, ze ktoś nie chce dobrze - :P . I jakie wtrącanie się? Normalna sprawa. Powiedziałaś jak widzisz tę sytuację i mówię Ci - aż sie uśmiechnęłam jak to czytałam, bo trafiłas w sedno!!! Jedyne co mi się rzeczywiście wydaje, ze jest inaczej to to, że jednak cukry proste i złożone trochę inaczej działają na organizm, reakcje głód/ochota na coś, itd. Natomiast tak jak mówiłam, to było/jest dobre doświadczenie dla mnie, chociażby dlatego, że gdybym nie spróbowała to bym się potem ciągle zastanawiała co by było gdyby. No i to wyjście ze schematów zachowań - wymuszone ograniczeniami, ale gdyby nie było wymuszone, to nigdy bym tych innych/nowych rozwiązań nie spróbowała. Dokładnie tak jak to, co pisałaś o swoich kromkach bez chleba.
    Natomiast po tych 3 tygodniach wracam do normalnego jedzenia, m.in. przez to co pisałam o mleku, itd. Ale już teraz wydaje mi się, że przez to całe ćwiczenie woli mniej mnie ciągnie do czekolady - naprawdę. Może to jest kwestia odzwyczajenia organizmu w sensie jakiś tam przemian chemicznych, a może po prostu świadome udowodnienie sobie, ze można się oprzeć pokusie, wiec moze ta pokusa nie jest wcale taka wszechmocna :P .
    Ot i tak... :P !
    No i oczywiście 74 kg - :P . I ktoś tu mówił, że mnei nie przegoni!!! Taki się ze mnei żółw zrobił . Nawet nie proponuje, żebyś,my razem próbowały gdy się już wagą zrównamy, bo bym Cie tylko opóźniała .
    Smutno mi, ze tak mi kiepsko idzie, ale też i cieszę się bardzo, że Ty tak prujesz do przodu :P :P :P !!!

    A to, co udało się Efci jest po prostu super i niesamowite. Tak się ciesze, Efciu, ze tak to u Ciebie wygląda z tą czekoladką :P :P :P !!!

    Tysiaczku!!! no tak - jako Pani Domu moze Ci się uda przemknąć jakoś niezauważalnie z tym wszystkim . W końcu to Ty bedziesz namawiac gości do jedzenia bardziej niż oni Ciebie, nie? A co będziesz piekła?
    No to mamy wspólnie z Tobą i Peszką klub chlebkowy .

    Dobra, zmykam już, bo Asiula chce też swój wątek oglądnąć. To na razie :P !!!

  4. #974
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Cocci...tak sobie to czytam i wiesz....
    uważam że te 3 tygodnie (nawet z sosem pocukrzonym) to naprawde pomoga Ci w zmianie nawyków i jestem pewna że nie bedzie Cię ciągnęło juz tak do czekolady ...pisze tak poniewaz ja byłam czekoladoholkiem takim naprawde rasowym i to że mi sie udało jest dla mnie naprawde niewiarygodne podoba mi się to że czuje się juz taka wolna od tego nałogu i nie boli mnie głowa (ostatnio mnie bolała w połowie lutego, czyli ponad miesiąc temu a dawniej zdarzało się to conajmnie 2-3x w tygodniu )
    dlatego myśle ze jesli mnie sie udało wyrwac z nałogu to i Tobie powinno....te pierwsze tygodnie sa najtrudniesjze...ale teraz wyobraź sobie że zjadłabym juz od paru dni batona kórego keidys wrecz ubóstwiaąłm a teraz weszła na rynek nowa wersja...i spróbowłabym chętnie (tak jakoś ze względu na stare czasy) ale...odkładam ten moment juz chyba z tydzien bo nie mam smaka

    poza tym nie moge sie juz doczkeac Cocci jak wrócisz...i zapraszam Ciebie do mnie do domku na herbatkę na przyszły tydzien



  5. #975
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    efcia: to fakt, co teraz piszesz
    bo ja też od środy popielcowej jem mniej słodyczy
    no prawie w ogóle ich nie jem
    ale nie jest to żaden detox
    i już zauważyłam, że nie mam aż tak wielkiej ochoty na te wszystkie czekoladki!

    choć na SB też tak było
    a jednak w drugiej fazie nie wytrzymałam

    u mnie nadal wszystko okej
    dzisiaj już zjadłam 6oo kcal
    i poćwiczę dzisiaj, bo będę miała czas

    buziaki

  6. #976
    mkwiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynki Wpadlam Was odwiedzic bo mnie (jak zwykle ) dawno nie bylo. Widze ze u Was duzo sie dzieje i ladnie dietkujecie Nawet slodycze sie Was nie imaja Gratuluje U mnie po staremu wszystko. Tez dietkuje, cwicze, a teraz to nawet wiecej bo zastanawiam sie czy nie zlozyc papierow do policji, no a tam to trzeba miec forme Pozyczylam nawet od kuzyna gume do rozciagania to mysle ze razem z ciezarkami i pompkami juz niedlugo beda efekty No a poza tym w ten weekend moj luby przyjezdza na przepustke wiec jakos humor mi dzis przyszedl i dlatego do Was pisze
    Trzymajcie sie cieplutko Pa pa

  7. #977
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej!!!
    Asiula właśnie pod prysznicem, wiec zasiadłam do komputerka :P .

    Efciu!!! No, ja widze, że mnie dużo mniej ciągnie do czekolady. Do samej czekolady to właściwie wcale mnie teraz nie ciągnie, choć jeszcze mnei ciągnie do czekoladowych wypieków (torty czekoladowe w kafejkach, babeczki i ciastka czekoladowe, itd.). Ale wydaje mi się, że jest dużo lepiej. Trochę się jednak zastanawiam, czy to nie dlatego, że moze np. teraz trochę więcej jem, więc nie jestem taka głodna. Z drugiej strony to przecież do czekolady nie ciągnęło mnie z głodu .
    Fajnie, ze Cię dzięki temu wszystkiego nie boli teraz głowa - moja Mama i Siostra mają takie różne migreny i to jest OKROPNE! Dobrze, ze Ciebie to juz nie męczy .
    Bardzo chętnie się z Tobą spotkam po powrocie !!! od Asiuli to wylatuję pojutrze, ale najpierw jeszcze do Anglii, a do Polski wracam przez Kraków, bo musze tam parę spraw załatwić, więc w naszych stronach będę z powrotem dopiero pod koniec marca. Na pewno się nam jakoś uda znaleźć czas i spotkać zaraz w kwietniu :P :P :P !!!

    Agasku!!! A ja to nie ćwiczyłam już ho ho ho . Ale choć tyle, że dużo chodzę. Tylko zimno tu przeokropnie, a mi jak jest zimno to się od razu jeść chce . Nie ma tu wagi jedzeniowej, więc ciężko mi ocenić co i ile jem, ale na tyle co się wyrobiłam od początku chudnięcia to wydaje mi się, że jest OK.
    Widzę, że Ty to już zupełnie super się trzymasz - i dietka, i ćwiczenia. Extra :P :P :P !!!

    MK!!! SUPER że jesteś znowu :P !!! Łał : Ciężarki, pompki... fiu fiu :P !!! Fajnie. I waga poleci ani sie obejrzysz, i wyrzeźbisz sobie mięśnie. I dobrze, ze się w końcu ze swoim chłopakiem zobaczysz - pisałaś, ze tak Ci przykro, ze rzadko się widujecie...
    Jak mnie kiedyś złapie za prędkość jakaś pani policjantka o nienagannej figurze to nie omieszkam spytac przed dyskusją o mandacie, czy czasem nie jest MK

    Peszko!!! Raz 1600 to nie jest tak źle <przytul> ... :P .
    A melodię już poddaję: tra ta ta ta, tra ta ta ta :P .

    Asiula wyszła z prysznica - zmykam !

    Pa pa pa

  8. #978
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    wczoraj nie ćwiczyłam
    kurde, zasnęłam o 16 i obudziłam się jak Paweł przyjechał, o 19
    w ogóle miałam straszny wieczór
    tak mnie żołądek bolał... a nie wiem nawet po czym
    zjadłam na kolację banana i serek wiejski
    boshh, co to za masakra

    ale wypiłam kropelki żołądkowe, delikatnie mnie przeczyściło i już było ok

    oczywiście też nie uczyłam się... kurde
    postaram się nadrobić dzisiaj

    Kwiatuszku: super, że spotkacie się z Twoim facetem
    ja bym chyba takiej długiej rozłąki nie wytrzymała
    dietkuj ładnie i wpadaj częściej do nas, bo to pomaga!!!

    miłej soboty!

  9. #979
    tysiaczek27 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    To chyba pterwsz sobota od bardzo, bardzo dawna kiedy sie odchudzam, a nie nagrzeszylam mam nadzieje, ze jutro tez mi tak dobrze pojdzie i bede mogla zaliczyc weekend do udanych :P Bo przewaznie w tygodniu ladnie trzymam dietke, ale te weekendy mnie rozkladaja doszczetnie
    Doszlam do wniosku, ze musze sie w koncu wziasc za porzadne cwiczenia, bo te spacerki z Mlodym i wieczorne brzuszki to jednak za malo. Tylko poprosze o porzadnego kopniaka, bo niestety jak narazie to latwo mi sie o tym mowi, gorzej z wykonaniem
    Ale kombinuje, kombinuje i moze od kwietnia uda mi sie pojsc na aerobik
    Wiem, ze jak w zeszlym roku chodzilam, to bylo super, no i moje cialko jakos lepiej wygladalo, bo teraz to szkoda gadac...
    A wlasnie Dziewczyny stosujecie jakies ujedrniajace balsamy? Jesli tak, to macie moze jakis godny polecenie? A i jeszcze czy do biustu uzywacie jakis specjalnych specyfikow? Bo w sumie tego jestem najbardziej ciekawa - niestety moj biust po karmieniu Mlodego nie wyglada juz tak zachwycajaco

    Cocci - pytasz co pieke na urodzinki Mlodego - no coz wstyd sie przyznac,ale kucharka ze mnie zadna wiec pewnie skonczy sie na jakims kupnym ciescie, no i moze moja mama cos nam upiecze (mamy taka malutka kawiarenke, w ktorej sprzedaja domowe ciasta, naprawde super i jeszcze nigdy goscie sie nie zorientowali, ze to kupne), a tort oczywiscie tez na zamowienie.
    Poza tym wole duzo wzesniej nie myslec o tej wyzerce, coby sobie apetytu nie robic

    pozdrawiam :P

  10. #980
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    dzień dobry!

    tysiaczku: wszyscy tu chwalą taki chłodzący krem i serum na cellulit firmy Evelines
    ja jeszcze nie zaczęłam, bo za zimno
    a do biustu z tej firmy też coś jest. chyba kupię, więc jakby co, powiem czy działa
    narazie zaczęłam robić ćwiczenia na biust

    cały piątek i sobotę fatalnie się czułam. w piątek umierałam z powodu żołądka, wczoraj głowa mnie tak bolała, że koniec...
    musiałam chyba odreagować tydzień
    dzisiaj jest już niby lepiej
    ale coś nos mam zapchany i gardło mnie pobolewa

    peszka: no Kirdenek się gdzieś zapodział

    miłej niedzieli!

Strona 98 z 242 PierwszyPierwszy ... 48 88 96 97 98 99 100 108 148 198 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •