buziaczki
miłego dnia
buziaczki
miłego dnia
Witam
Dlugo mnie nie bylo, ale to dlatego, ze musialam sporo przemyslec i poukladac sobie w glowie. Bo jakos ostatnio dziwne rzeczy sie ze mna dzialy - nie wiem, moze to przesilenie wiosenne ?
Generalnie mam dosc diety!!!
I jak juz w koncu stwierdzilam, ze sobie odpuszczam (przez tydzien wogole nie pilnowalam tego co jem - no moze z wyjatkiem slodyczy) to waga sprawila mi figla (bo nawyk wazenia jednak pozostal). Okazalo sie, ze schudlam 0,7 kg
i teraz na wadze mam 64,3 (a po swietach dluzszy czas utrzymywalo sie 66!).
No wiec znowu pilnuje co jem
Ale nie wiem jak dlugo
Lo matko, przeczytalam co napisalam, alez ja przynudzam, lepiej juz pojde spac, moze jutro cos madrego napisze
pozdrawiam
p.s.
wczoraj mialam okrutna chrype, a dzisiaj to juz calkowicie stracilam glos - moge mowic tylko szeptem
czas już wracać!!!
jak się bawiłyście? choć może jeszcze bawicie
miłego weekendu pięknie jest!
a w poniedziałek macie już być!
Hello
Chyba wracam do Was
Hmmmmm w zasadzie to nie chyba a na pewno
Hej Dziewczyny!!!
Wróciłam dziś z wojaży i jestem z powrotem - znaczy się, daję znać że dycham jeszcze.
Wyjazd super, ale już dziś więcej nie napiszę, bo jutro jadę baaaardzo wcześnie do Krakowa, a jeszcze CV muszę przygotować - od jutra zaczynam szukać nowej pracy , no i jak teraz posiedzę z Wami to się jutro pojawię z podkrążonymi oczami u potencjalnych pracodawców, a tego nie chcemy, o nie nie ... .
Więc (od którego się zdania w sumie nie powinno zaczynać) idę się teraz przygotować do wyjazdu. Wrócę bardzo późno, a we wtorek najprawdopodobniej skoczę do starej pracy, więc się postaram odezwać we wtorek wieczorkiem...
A do tego czasu dietkować mi tu proszę ładnie !!!
Pa pa !!!
"Poza tym, gdy się cały czas myśli o diecie, siłą rzeczy myśli się o jedzeniu, a wtedy jest jeszcze trudniej"
Swięte slowa !
Hej, hej!
Dzięki, Peszko!!!! :PZamieszczone przez peszymistin
Poślizg mam jednodniowy (dopiero dziś w starej pracce), ale postaram się dziś wieczorem napisać. Na razie tylko przesuwam zaraz lekko tickerek ... .
Papapa
łooo cocci ślicznie Ci idzie
ja niestety mój tickerek musiałam ruszyć w drugą stronę
beznadziejnie mi idzie wciąż próbuję i nie mogę się zebrać
porażka na całej lini
ale może dziś będzie okej narazie jest!
pozdrawiam i miłego dnia
Hej, hej!!!
No jestem !!! Na pół godzinki...
Na wyjeździe było SUPER. Tj. w drugiej połowie, bo pierwszą połowę się stresowałam tą pracą moją.Peszko! Pracuję w organizacji hierarchicznej - zatrudnić mnie może tylko szef mojego szefa, a jemu coś odbija. Mój szef to właśnie walczy - codziennie łazi za tamtym gościem, który ma decyzję podjąć i mu smęci. On się strasznie stresuje, bo zostaje trochę na lodzie przez to, że mnie tamten nie chce zatrudnić. Ja się tym też przejmuję, ale nie mam wyjścia za bardzo - nie mogę tu w nieskończoność za darmo siedzieć... Staram się do tego wszystkiego podchodzić ze spokojem, choć mi trudno... .Zamieszczone przez peszymistin
Nic to. A wyjazd nad morze fajny był, oj fajny - fajni ludzie, różne zajęcia dot. zdrowego życia i żywienia. Ćwiczenia relaksacyjne z elementami automasażu rano i wieczorem. Fajna kuchnia - brzuch mnie po niej dużo mniej boli. Pani doktor, która tam była, namówiła mnie na spróbowanie czy te problemy to nie coś z nietolerancją pokarmową (lekarze mówili mi zawsze, że nie wiadomo, co jest problemem). Mam to sprawdzić przez wykluczanie, więc od dzisiaj zaczęłam na samym rozgotowanym pełnoziarnistym ryżu (bleee) i ziółkach przepisanych przez panią doktor (10x bleee) i tak jeszcze przez parę dni, a potem co kilka dni mam dodawać jedną rzecz do jedzenia i patrzeć co się dzieje. Będzie ciężko, bo już dzisiaj moi najpierw sobie zrobili spaghetti, a potem zarządzono wielkie smażenie kotletów mielonych... Ale mi pachnie.... . Nic to :P .
Peszko!!! 6 z przodu u Ciebie tez się na pewno niedługo pojawi, ale nie ma co się śpieszyć !!! Wszystko w swoim czasie :P !!!
Agasku!!! U Ciebie 6 z przodu porządnie i stąd pewnie trochę wolniej idzie odchudzanie - przecież Ty już prawie nie masz z czego się odchudzać :P !!!
Mam nadzieję, że dziś było OK - tak jak planowałaś. A jeśli nie możesz się zebrać to rzeczywiście - może trzeba przeczekać aż przyjdzie lepsza faza :P !
Mrs Grim!!!No, tak to niestety jest juz z nami wszystkimi . Dlatego pewnie np. łatwiej sobie postawić przejrzyste zasady. Np. ja ze słodyczami daję sobie radę tylko jak ich sobie całkiem zakazuję. Jeśli zakładam, że ich mogę trochę zjeść to ciągle myślę ile to jest to trochę i skupiam się na myśleniu o jedzeniu właśnie..."Poza tym, gdy się cały czas myśli o diecie, siłą rzeczy myśli się o jedzeniu, a wtedy jest jeszcze trudniej"
Swięte slowa !
Asiula!!!No, ja myślę !!! Ja idę okrooooopnie powoli, ale wygląda na to, że generalnie ciągle w dobrym kierunku :P ! Pozdrowionka dla M !!!Chyba wracam do Was
Hmmmmm w zasadzie to nie chyba a na pewno
Tysiaczku!!! Wcale nie smęcisz - opowiadasz po prostu. I fajnie - dobrze wiedzieć co u Ciebie. A waga to tak płata figle - pracuje czasem trochę inaczej niż sobie to wyobrażamy.
Możesz mieć trochę dość odchudzania - po pierwszych sukcesach zwykle przychodzi albo znudzenie, albo zniechęcenie. Nic czego nie mogłabyś przetrzymać - wszystkie coś o tym wiemy :P .
No, śmigam już lepiej, bo jutro wcześnie wstać muszę, a jeszcze trochę roboty przede mną (jednak było trochę więcej niż pół godziny , ale dawno Was nie widziałam ).
Pa pa pa !!!
witam
ja niestety tylko na sekundke - dorwalam sie do kompa i proboje nadrobic zaleglosci!
z dietka roznie, raz lepiej raz gorzej, niestety czesciej gorzej, ale nie przejmuje sie chudne - tylko strasznie wolno
a chcialam zauwazyc, ze wymagania mi sie zmienily - widac to p otickerku
pozdrawiam, nastepnym razem postaram sie cosik wiecej Wam napisac. papatki
Zakładki