Gratulacje... naprawde podziwiam I jak tak czytam Twoje posty, to nabieram coraz większej chęci do działania... Daj mi trochę Twojego entuzjazmu... przyda sie A moze u mnie sie jutro uda powstrzymać przed pokusami? Postaram się
Miłego wieczoru
Gratulacje... naprawde podziwiam I jak tak czytam Twoje posty, to nabieram coraz większej chęci do działania... Daj mi trochę Twojego entuzjazmu... przyda sie A moze u mnie sie jutro uda powstrzymać przed pokusami? Postaram się
Miłego wieczoru
Na mnie to słonko dzisiaj dobrze podziałało też bez grzechu, no może tylko za dużo orzeszków ale lepsze orzechy niż słodycze :P ja teraz robie 3x 8 min ABS i znalazłam na forum "kultura fizyczna" nowe ćwiczenia na brzuszek jakaś babka je prowadzi i nawet są z polskim lektorem (a najważniejsze bez stroju tego faceta z ABS Jakoś wszystko się poukładało nawet chyba mój kolega z klasy (w którym się kocham ) dzisiaj dużo się do mnie uśmiechał i jak tu się przejmować 2 z matmy :P pozdrawiam i ściskam oraz życze powodzenia w dietkowaniu
cześć niusiu, zaczęłam dziś sb...wszsycy mi ją polecają...mam nadzieję ze wyjdzie i u mnie
poszukam teraz u ciebie inspiracji kulinarnych, pozdrawiam wiosennie
N to Korni, życzę powodzenia
A u mnie dzisiaj dzień coprawda dietkowy, ale zupełnie nie SBowy :P
Rano:
- 4 łyżki sałatki głównie z ziemniaków (dlatego tylko 4 łyżki wzięłam)
W szkole:
- paczka (100g) herbatników lipniz. (W sklepiku nie było jabłuszek, a wolałam zjeść dużą paczkę herbatników, którymi się najadłam, niż jakiegoś pączka czy słodką bółkę)
- lizak ( to nagorda była, taki malutki, nie żałowałam sobie )
- 2 kremy z kurczaka
Na fizykę koleżanka przyniosła ciasto, żeby nam nauczyciel nie zrobił klasówki. To już obcykany patent Ale nie wzięłam nawet gryza tego ciasta Nauczyłam się automatycznie odmawiać
Jak narazie mam 700 kcal, jeszcze 300, uuu to jeszcze mogę się najeść hehe
Widzę, z etickerek poszedł w dół GRATULUJĘ. U mnie dni z okresem, ale jakoś dam radę. Pamiętaj, ze w piatek Klub Piątkowego Ważenia czeka na relacje :P
Tak wiem wiem, dopiero w piątek się z ważę Mam nadzieję, że będzie 69kg... Z tą wagą nigdy nic nie wiadomo
No ładnie ładnie... Przede wszystkim gratuluję silnej woli Ja mam to szczęście, ze nie mamy sklepiku w szkole, a żeby wyjść na przerwie do sklepu to jest nie lada wyczyn, bo nauczyciele pilnują Więc nie ma aż tylu pokus
Tak pięknie Ci idzie, że w piątek NA PEWNO będzie 69
Pozdrawiam ;*
ja juz bym chciala zeby byl piatek i zeby waga pokazala 1kg mniej
juz nie moge sie doczekac
bo jak tak dalej pojdzie to czuje ze piatek zobacze mniej
niech dni szybko mijaja,moglaby doba miec mniej godzin jak sie odchudzam
a jak juz bym schudla to by mogla sie wydluzyc :P
Ty to masz pomysły Kaczuszko
Hehe, Kaczuszko, tylko szkoda, że to niemożliwe.
Zjadłam jeszcze:
- jogurt naturalny 0% z płatkami Nesstle fitness
- mandarynkę
- wypiłam Inkę z odrobiną mleka i słodzikiem, bo byłam głodna A to jest jeden z moich sposobów na poskromienie głodu hehe
Razem: 1069, czyli ok Ważne, żeby poza 1200 nie wychodzić
8 dzień A6W zaliczony. I 30 minut hula hop również
Teraz do nauki...
Zakładki