-
nie wiem
-
Ładnie sie czerwienisz, hi hi
-
oj z tym czerwienieniem to wcale nie jest zabawne, bo jak już ja się "zarumienię" to od razu jak burak jakiś ... Nic wdzięku nie ma, zamiast delikatnie się zaróżowić, to ja od razu od szyi po uszy
-
ja tez tak mam. Jak górale, okropność
-
to już dwa buraki jesteśmy
-
buraczynki, na odwyku cukrowym, hłe hłe
-
ja w ogole mam dzisiaj jakieś głupie poczucie humoru, ale lepsze to niż narzekanie, nio ja dzisiaj grzecznie zjadłam dwa rządki gorzkiej czekolady, trzy różne kawałki ciasta, no i normalne jedzonko. Ale ja na 1500 lece, więc mi wolno
a Aga niech nie je tej ciekolady, bo będzei jej głupio przed nami, tak się zarzekała ze do egzaminu nie tknie, i ja w nią wierzę, że nie tknie. Bo jak zje tej olady,to potem otworzy to pudełko z ptasim mleczkiem i je całe zje, a tak jest jeszcze szasna że dla nas coś zostawi, bo jak ja tu czasami czytam co wy jecie to mnie szlag trafia, że ja nie mam tego.
Yasmin przypomniało mi się, pamiętasz nasza rozmowę o krewetkach?? No i dzisiaj w koncu wyjęłam je z zamrażalnika i zrobilam na obiad, prawie wymiotowałam, nie mogłam dłużej jeść, takie miękkie i sprężyste , pękały pod zębami, łeeee, fuj
Usmazyłam je z czosnkiem na maśle i z ryżem białym, sam smak mi nie przeszkadzał, taki śmierdzący rybny, ale te giętkie robalki pod zębami, chciałam to wyrzucić do śmieci, ale Adam stwierdził, że jak mu jeszcze ryzu ugotuję to on to jakoś zje.
Nigdy wiecej nie zjem krewetek
-
hehe cześc buraczki, ja tez sie czerwienie jak co jak pensjonarka - okropnośc
Aga czekolade zjadła i sie wyleczyła z mlecznej Wedla fujjj bez smaku. Za to biłam zjadłam całą i kawałek chałwy. Ja czekolade zawsze zjadam po kostce i czekam az sie jedna w buzi roztopi i biore nastepną
A ptasie otworzone zjadłam rzadek i juz mi przeszła ochota na słodycze. Dziś brak wyrzutów sumienia byłam pobiegac, potem brzuszki, pompeczki i jest dobrze
Poszłam spac głodna, chyba zaczynam powoli nad tym panować. Jem jeden smak czyli słodkie, nie mieszam, cóz małe kroczki do sukcesu. Ale zobacze co bdzie jak stane na wadze 22 czerwca, wiec hmm nastepnym razem sie pilnuje bo zobacze 59 kg w czerwcu a tego przeciez nie chce.
No to na tyle - kurcze wiem mozna powiedziec, że sie usprawiedliwiam sama przed soba i przed wami, ale widze lekkie postepy, np. poszłam spac głodna, a nie z obżartym brzuchem
Kicior oczywiście mnie zbeształ za ta czekolade, ale widzi, że ostro trenuje i cóz troche za duzo mam na głowie.
Pozdrówki kobiety i miłej niedzieli
-
a właśnie, kitola, na Litwie siedzę. No i miało być Šarūnas
dziewczyny, ja się jakoś nie czerwienię, nie wiem, czemu, kiedyś to tak, ale teraz...bezwstydna jestem hi hi jak niedziela? ja dziś mam się uczyć do egzaminu, ale jakoś mi się nie chce...
-
czemu nikt do mnie nie zagląda
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki