Witaj Bianco

Udanego urlopu życze, baw się i nie myśl o niczym

A jeśli chodzi o mamę...to moja była dokładnie taka sama .... kiedyś mi wywaliła że jej marzeniem jest to by ludzie mówili "ojej jak ona schudła" (w sensie ja )....nie marzyła o tym bym była zdrowa, dobrze się uczyła, tylko o tym co ludzie powiedzą po prostu wściekłam się jak to usłyszałam....

z innych akcji to było takie coś...siedzę sobie, już zaczęłam dietę, to były początki.... i rozmawiam z mamą, coś weszłyśmy na temat diety i mówię że odchudzam się dla siebie i to moja sprawa co jem i co robię...a mama na to " a ja jestem od tego by Ci to mówić"....phiiii nie zdawała sobie sprawę z tego że mnie takie gadanie tylko irytuję, nie pomaga....


teraz mam spokój...bo mama jest ze mnie dumna, jestem ponad miesiąc na diecie i nie ma osoby w rodzinie która by nie chwaliła tego jak schudłam..... to miłe....ale ja wcale nie robię tego z tego powodu.



Tak więc, pamiętaj że to co robisz to Twoja sprawa...w sensie Twoja dieta