Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 64

Wątek: Przede mną dłuuuga droga...

  1. #11
    kompleksiara jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc, przyjemnoscia sie do Ciebie dołacze jesli pozwolisz.
    W sumie mamy podobny balast do zrzucenia a razem razniej.
    Ja slyszalam, ze najefektywniej jest cwiczyc rano, na czczo.
    Dobrze tez wieczorem i pozniej nic juz nie jesc.
    Ale nie zawsze sie tak da, wiec najwazniejsze,zeby w ciagu dnia znalesc odrobioke czasu i to nie wazne czy rano,popołudni czy wieczorem.

  2. #12
    Golcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mnie tam najlepiej się cwiczy wieczorem, ale nie takim późnym, żeby jeszcze coś potem móc zrobić, bo jak się naćwiczę, to po chwilowym zmęczeniu przychodzi energia i chęć do życia, że sie wreszcie człowiek ruszył i coś zrobił.

    Ja narazie planuje ćwiczenia te z tego forum 8 minutowe zrobić, mimo że trwają 8 minut są wykańczające dla początkujących osób bez kondycji (czyli mnie

    Ale z czasem....moje kochane, wszystko z czasem, trzeba dać czasowi czas, samemu działać, a efekty będa, słonko świeci, lato idzie, jeszcze zdążymy ładnie schudnąć, najpierw do lata, potem przez wakacje naładowane energią i słonkiem...ech rozmarzyłam się.

    Pozdrawiam!

  3. #13
    MissCone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś mija tydzień odkąd odstawiłam słodycze. Na początku było całkiem przyjemnie, ale po kilku dniach dopadła mnie już całkiem poważna chętka na coś słodkiego. Taki pierwszy ciężki "atak" miałam wczoraj wieczorem. Przetrwałam chyba tylko dlatego że zmusiłam całą swoją wolę do powstrzymania się przed sięgnięciem po czekoladkę. Niestety, z tego co widzę, jestem chyba uzależniona, bo wystarczy jedno małe ciasteczko i już nie potrafię się powstrzymać przed kolejnym. Wyłącza mi się wtedy cały zdrowy rozsądek... Wiem, że w moim przypadku najważniejszy jest pierwszy miesiąc abstynencji i później jest mi już o wiele łatwiej nad tym zapanować. Kilka razy zdarzyło mi się nie jeść słodyczy w ogóle nawet przez okres kilku miesięcy, jednak teraz tak jakoś nie mogę odnaleźć w sobie tej silnej woli, dzięki której to ja kiedyś panowałam nad jedzeniem, a nie na odwrót. Znacie może jakieś skuteczne sposoby na takie napady głodu na słodycze? Co mam zrobić, aby przetrwać te kolejne trzy tygodnie?

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    Chyba każda z nas miała podobny problem. Ze swojej strony mogę Ci doradzić, aby unikać wszelkich okazji do "sam na sam" z czekoladą. Wyrzuć wszystkie słodycze,albo poproś domowników, aby nie jedli ich przy Tobie. Dobrze jest też w przypadku wilkiego głodu na słodkie sięgnąć po suszone owoce bądź inny "substytut". Mój niezawodny sposób to budyń bez cukru. Robię ze słodzikiem, mało to zrowe, ale niskokaloryczne i zasładza mnie wystraczająco, aby przeszła ochotę na słodycze.
    Jeszcze innym rozwiązaniem jest łykanie tabletek chromu, które hamują apetyt na słodycze. Ale to rozwiązanie poleciłabym osobom, które mają stały problem ze słodyczami, a nie tak zwany "napad"
    Najlepszym sposobem dla mnie est wyobrażenie sobie siebie w pięknej, lekkiej sukience do której będzie mi bliżej jeśli nie zjem tych czekoladek

    Pozdrawiam i życzę powodzenia

  5. #15
    MissCone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff! Kolejny dzień prawie za mną W sumie to nie ma się z czego cieszyć, ale wspaniałe jest to że wytrwałam nie sięgając po nic słodkiego... No, może poza małą łyżeczką miodku, ale przecież wiadomo, że miodek jest zdrowy itd... Wiecie, u mnie to sprawa jest trochę skomplikowana z tymi słodyczami. Mam to szczęście w nieszczęściu, że moi rodzice posiadają sklepik, w którym dosyć często im pomagam. No, a w sklepie, jak to w sklepie, na każdym kroku coś kuszącego. Wyobrażacie sobie więc moje męczarnir kiedy dziś przez cztery godziny musiałam tam siedzieć wśród tych wszystkich batoników i ciasteczek? Oczywiście najgorzej było wtedy gdy nie było żadnych klientów. Miałam ze sobą kilka książek dla odciągnięcia uwagi i kiedy już rzeczywiście mnie niesamowicie kusiło, to wtedy sięgałam po jakieś niewielkie jabłko. Muszę też przyznać, że dużo daje mi też świadomość, że należę już do tej wspaniałej grupy grubasków, którzy też muszą borykać się z podobnymi problemami. Dlatego też jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za samą Waszą obecność! Solvino, Golcia, Kompleksiara, Rybka 87, Fraksi, Morningrise już bardzo mi pomogłyście! O ileż jest łatwiej wiedząc, że jest ktoś kto wie przez co przechodzę. Tutaj "na miejscu" oczywiście mam wielu przyjaciół, na których zawsze mogę polegać i którzy wiernie mi kibicują, ale nie sądzę, aby ktoś, kto od zawsze waży te 50 kilo wiedział tak do końca jaką ciężką orką jest zrzucenie z siebie tego balastu kilogramów lub jakim przykrym doświadczeniem jest kupowanie ciucha, który pasuje, a nie który mi się podoba...
    Jejku, trochę się rozpisałam, a tu jeszcze trzeba choć trochę poćwiczyć i przygotować się do pracy na jutro. Zatem do miłego jutra! [/url]

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Hey MissCone
    Przeczytałam o twoich problemach ze słodyczami.Ja teraz nie mam z tym problemu,bardziej ciągnie mnie do tłuszczyku.Ale kiedyś jak jadłam dużo słodyczy i chciałam przystopować,to kupiłam sobie perfumy waniliowe.Były tak słodkie,że przez cały dzień nie mogłam nawet pomyśleć o dodatkowych słodkościach.Można tez kupić olejek aromaterapeutyczny i nosić przy sobie chusteczkę nim zwilżoną,w razie "napadu",wąchać.Jeśli chęć na słodycze dopada cię głównie w domu,możesz użyć kominka z olejkiem waniliowym.
    Czytałam też u dziewczyn,że pomaga herbata waniliowa(bez cukru),a ja słyszałam,że rewelacyjna jest herbata z lukrecji(dostępna w zielarniach),ale nie próbowałam.
    Ja jak mam ochote na coś słodkiego,to kupuję sobie gumę bez cukru(owocową dla dzieci),są słodsze,lub cukierki bez cukru,dostępne w każdym sklepie np.drażetki orbit.

    Miód odradzam,posiada fruktozę i glukozę w dużych ilościach(cukry proste)
    A może spróbuj marchewki?Surowa jest słodka.

    chyba już mi się wyczerpał zapas pomysłow,mam nadzieję,że znajdziesz coś dla siebie.

    Pozdrawiam!!!

  7. #17
    MissCone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fraksi dziękuję! Już stosuję się do Twoich rad i jest o wiele lepiej. Na razie mogę wspomagać się jedynie gumami i drażetkami, a herbatkę waniliową popijać będę od niedzieli. Od dziś dodatkową motywacją będzie moja waga, która wprawdzie spadła tylko 0,5 kg, ale i tyle cieszy na początek. Dla mnie najważniejsze jest widzieć efekty, choćby te najmniejsze...[/url]

  8. #18
    MissCone jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yes! Yes! Yes! Pierwszy pełny krok za mną! Jeden kilogramus mniej

  9. #19
    Guest

    Domyślnie

    Gratulacje I tak trzymaj

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    MOJE SERDECZNE,OGROMNIASTE GRATULACJE!!!

Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •