-
Witam wszystkich!!!
Bardzo mnie ucieszyly Wasze wpisy tak bardzo cieple i dajace mi wiare, ze sie uda. Dziekuje. Patrze na swoje zdjecie i jest mi wstyd, ze do tego dopuscilam. Jako motto w podpisie wpisalam sobie slowa Belli bo mam nadzieje, ze beda one dla mnie drogowskazem w razie gdybym chciala zejsc z jedynej slusznej dietkowej drogi. Moim zamierzeniem jest chudnac jakies 5 kg na miesiac. Nie zakladam, ze tak napewno bedzie bo wiadomo, ze w chudnieciu nawet tym wzorowym zdarzaja sie przestoje. Mam jednak nadzieje, ze spadek bedzie sie utrzymywal w tych granicach. Dzisiaj waga pokazala mi 85,5 kg, czyli 600 g mniej. Dobra motywacja na poczatek tym bardziej, ze nie bylo mi wczoraj latwo a wiem, ze najciezsze jeszcze przede mna.
Psotulko mam nadzieje, ze bede mogla byc przykladem, ze moja wola walki nie oslabnie i nie poddam sie. Narazie plan dietkowy obejmuje 3 miesiace. To tak niewiele a tak wiele mozna zyskac w tym czasie.
Kardloz bardzo sie ciesze, ze Cie widze bo to oznacza, ze czujesz sie juz lepiej. Dziekuje za zyczenia a ja Ci zycze w tym roku duzo zdrowia i radosci z kazdej chwili zycia!
Korni bede trzymala za Ciebie kciuki bo wiem, ze potrafisz osiagnac cel dietkowy, ze potrafimy i nie straszne nam beda jakies slodycze. Dziekuje za komplement, ale mam nadzieje, ze juz wkrotce bede mogla prezentowac to zdjecie jako "przed" a nie "po".
Buziaczki dla Was i zyczenia milego dnia!!! Jestescie w moich myslach!!!
-
Daniku, wspaniale i bardzo realne zalozenia! Nie ukrywam ze najbardziej podoba mi sie totalne odciecie od slodyczy - na co Cie juz pare razy namawialam Jestes uzalezniona a uzaleznienia wlasnie tak sie leczy
Ja tez widze roznice w porownaniu z letnimi zdjeciami, masz ladna figure, tylko trzeba nad nia troszke popracowac I jaka Sliczna sukienka!
A wiec do dziela Daniku, moje wsparcie masz, jak zawsze!
-
Wiesz Kasienko,ze slodyczami, to juz chyba tak jest,jak sie zacznie to nie mozna skonczyc
Ja w te swieta tylko dlatego zwariowalam ,bo byl przesyt slodyczy.
Mama upiekla,sernika,szarlotke.My kupilysmy polskie pierniczki,wiedenskie perniczki,czekolade,cukierki itp.Znajomi na swieta rowniez dali duzo slodyczy i tak moj organizm zwariowal ,ze do dzisiaj jeszcze nie jest 100%,ale juz duzo lepiej.Dzisiaj nawet zapisuje ,co jadlam na forum Strasznie sie boje czy dam rade,bo wyszlam z wprawy a tylko wlasciwie zaszalalam przez 6-7 dni,ale wystarczylo,zeby w glowce i brzuszku sie pomieszalo
Kasienko z okazij nowego roku zycze wszystkiego najlepszego
p.s zdjecie super,taka elegancka
-
__________________________________________________ _____________________
1. Nie waż się codziennie!
Wystarczy więc, że skontrolujesz ją raz w tygodniu, o tej samej porze dnia. Nie będziesz się wtedy zamartwiać brakiem sukcesów / w piątek rano/.
2. Zakupy rób po obiedzie!
Pusty żołądek nie jest dobrym doradcą i weźmie górę nad rozsądkiem. Zrobisz większe zakupy, niż planowałaś. A wiadomo, że nic nie może się zmarnować, więc to, co zostało kupione, oczywiście się zjada.
3. Unikaj alkoholu !
Nawet jeden kieliszek może zniweczyć wszystkie twoje dotychczasowe wysiłki. Po pierwsze, alkohol nie ma żadnych wartości odżywczych, za to bardzo dużo kalorii. Dla organizmu są one znacznie łatwiejsze do spalenia niż tkanka tłuszczowa, więc... przestaje ją spalać, a ty chudnąć.
4. Nie trzymaj w domu łakoci !
Gdy będziesz wiedziała, że masz je w zasięgu ręki, to po prostu po nie sięgniesz. Lepiej przygotuj sobie owoce: jest w nich sporo cukru, ale również witaminy i mikroelementy, które pobudzają przemianę materii. Natomiast w lodówce, na samym przodzie, trzymaj chudy jogurt czy maślankę. Dzięki temu twoje ataki głodu skończą się mniej kalorycznie. Aby nie wystawiać się na zbyt ciężką próbę, usuń też z zasięgu wzroku orzeszki, chipsy.
5. Ochudzaj się w grupie !
To bardzo dobry sposób, by w razie zwątpienia mieć obok siebie ludzi, którzy będą podtrzymywać cię na duchu. Poza tym będziecie się wspólnie dyscyplinować, jeśli np. pokusa zjedzenia pączków okaże się nie do odparcia.
6. Delektuj się jedzeniem !
Wtedy po prostu zjesz mniej. Do ośrodka sytości w mózgu pierwsze sygnały zaspokojenia głodu dotrą po ok. 20 minutach od momentu rozpoczęcia posiłku. Jeśli więc będziesz się spieszyć, zdążysz pochłonąć znacznie większą porcję, niż rzeczywiście potrzebujesz.
7. Pij dużo wody niegazowanej !
Nawet do 2,5 litra dziennie. Woda ma nie tylko zero kalorii, ale także doskonale oszukuje głód.
8. Prowadź zapiski i nagradzaj się !
Załóż kalendarz odchudzania. Wpisuj w nim nie tylko to, co jesz w ciągu dnia, ale także swoje osiągnięcia: spadek wagi, zmiejszenie obwodów w pasie czy biodrach. Nagradzaj się po każdym większym zrzuceniu wagi, np. zafunduj sobie odchudzający zabieg u kosmetyczki albo kup nowy ciuch.
__________________________________________________ _____________________
-
Oj tak tak Twoje zalozenia są super
Myslę teraz o słodyczach , chyba jednak też powinnam calkowicie z nich zrezygnowac , choć zastanawiałam się powaznie nad wprowadzeniem tzw. slodkich niedziel sama nie wiem co robić ???????
zdecyduję po kopenhaskiej , którą mam zamiar sobie strzelic na dobry poczatek tegorocznego odchudzania
buziaki H
-
Kasiu super postanowienia i jak je czytam to tak jakbym moje czytała :P
Ja też rezygnuję ze słdyczy, na początku jest cięzko ale po miesiącu się juz o nich nie pamięta
Śliczne zdjęcie i ładnie na nim wyglądasz :P
Trzymaj się
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witaj Kasieńko
pięknie wyglądasz w tej sukni, i to już teraz pieknie wyglądasz a co to się dopiero będzie działo, jak się zaweźmiesz i powalczysz z nadwagą
buuuu, czy to oznacza że moja karteczka gdzieś zaginęła mam nadzieję, że nie będzie z nią tak, jak z tym listem co to podobno do kogoś przyszedł po kilkunastu latach od wysłania
buziaki wysyłam i trzymam za Ciebie kciuki
ps
zaraz wyślę jakieś foty
psII
a tamten obrazek to był taki joke fotograficzny, pół żyrafa pół lew
-
Buttermilk - Justys ciesze sie, ze moje zalozenia spotkaly sie z akceptacja z Twojej strony. Tobie juz tyle udalo sie osiagnac w dietkowaniu, ze spokojnie mozesz byc wzorem do nasladowania, ba, nawet juz nim jestes. Podziwiam Cie bardzo jak spokojnie dazysz do celu dlatego wierze, ze go osiagniesz, ale o tym juz Ci pewnie nie raz pisalam. Za komplementy odnosnie figurki dziekuje, ale nie skomentuje bo mi sie ona az tak nie podoba. A ze trzeba nad nia popracowac i to nawet wiecej niz troszke to ja to wiem i jestem tego swiadoma stety. A sukienka to zwykla dluga/duza czarna. Dziekuje za wsparcie i przesylam buziaczki!!!
Katsoniku - Kasiu oj swieta racja z tymi slodyczami. Ja mam gdzies tam jeszcze w glowie zakodowane z okresu letniego jak slodycze a raczej ich brak moga mi pomoc w dietkowaniu, no i zoladek nie jest tak rozepchany jak 10 kg temu, wiec tylko to mnie ratuje. Podejrzewam, ze Ciebie tez bo czymze jest 6 - 7 dni niedietkowania w porownaniu do lat sprzed dietkowania. Powiedzmy, ze mialas krotkie wakacje na ktore sobie zasluzylas a teraz wracasz do pracy. Dziekuje za komplement. Buziaczki!!!
Hindi sama musisz zdecydowac czy dasz rade po tej slodkiej niedzieli wrocic od poniedzialku na dietkowe tory. Wielu sie to udaje, mi niestety nie, wiec musze byc drastyczna w posunieciach dietkowych. Na kopenhaskiej bylam raz w zyciu, ale pozniej wszystko nadrobilam przez swoja glupote. Jezeli chcesz meczyc sie dwa tygodnie to mam nadzieje, ze pozniej tego nie zaprzepascisz tak jak ja. Zycze Ci powodzenia. Buziaczki!!!
Anamat - Aniu mi bylo ciezko wczoraj po odstwieniu slodyczy, ale juz dzisiaj bylo dobrze. Jednak wiem, ze najgorsze jeszcze przede mna. Dziekuje za mile slowa. Tak dobrze sie je czyta. Buziaczki!!!
Bike - Beatko tamto zdjecie z zyrafka nadal mi sie nie otwiera, ale to co mi dzisiaj wkleilas powalilo mnie na kolana. I powiem Ci, ze ta zyrafka ma taki zawadiacki wyraz pyszczka, ze przypomina mi Ciebie. Slonik mi do Ciebie w ogole nie pasuje a zyrafka jest wlasnie taka zwariowana jak Ty. I pamietaj nie powazniej!!! Buziaczki!!!
-
Dzisiaj tak szybciutko z raporcikiem bo jakis dol mnie dopadl i nawet sobie dzisiaj poplakalam. Jednak z dietka bylo dzisiaj ok. Wcale mnie nie ciagnelo na niedietkowe tory z czego sie bardzo ciesze.
03.01.2007 - sroda
Sniadanie:
1 herbata,
jogurt,
II sniadanie:
1 multiwitamina musujaca,
2 kromki chleba z maslem,
2 kawalki ryby smazonej,
Obiad:
gotowane warzywa,
3 kawalki ryby smazonej,
1 lyzka sosu,
woda,
Przegryzka:
1 herbata,
4 manadrynki,
kawa z mlekiem 1,5% tl.,
Cwiczenia:
30 min. "Chce miec takie cialo."
Nie bylo chyba tak zle. Te mandarynki jadlam podczas dola i jadlam bez zastanowienia, bez konkretnego celu bo glodna nie bylam. Az strach pomyslec co by bylo jakby mnie dopadl dol slodyczowy.
Przesylam Wam wieczorne pozdrowionka i zycze kolorowych snow!!!
-
Witaj Daniczku!!!
Wpadam do Ciebie dzis,bo wczoraj miałam takiego doła,ze tylko czytałam Wasze wateczki!!!
Ale pomogło ..... :P
Na tym zdjeciu co wkleiłas wygladasz przecudnie!!!!!!!
Nie widac tych kilosków nadprogramowych... :P
Pozdrawiam i sle buziaki dla całej Rodzinki!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki