Dlatego na wyprawe zakupowa mozna patrzec tak jak na atak - masz liste celow, wiesz co trzeba kupic i za wszelka cene unikasz wchodzenia w strefe ognia, ahem, slodyczyZamieszczone przez verseau
Dlatego na wyprawe zakupowa mozna patrzec tak jak na atak - masz liste celow, wiesz co trzeba kupic i za wszelka cene unikasz wchodzenia w strefe ognia, ahem, slodyczyZamieszczone przez verseau
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Witam serdecznie!
Nadwagi mam prawie 3 x 20kg
Dzisiaj świetuję 1 tydzień na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. pl
Czytam systematycznie forum i to mnie podnosi na duchu.
Zdaje sobie sprawe, że pierwszy tydzień na diecie jest łatwy , ale teraz czuję że przy wsparciu na forum dam radę , a mam wyzwanie nie lada jakie. Podzieliłam sobie za waszym przykładem cała utratę nadwagi na etapy więc cel do osiągnięcia bliższy.
Pokusy przychodzą, a jak , owszem . Motywuję się i mówię nie po to mam rozum, żeby dalej brnąć w to tłuszczowe bagno, zwłaszcza, że mam strażnika wagi i fajnie go posuwać do przodu , a nie wstecz się cofać.
Z zakupami to był prawdziwy cyrk, wkladałam i wykładałam z koszyka bo i po co komu takie kaloryczne puste kalorie. Koncentruje sie na warzywach i jeszcze raz warzywa.
Nie mam jeszcze specjalnej diety , ale zasadę że nawet chomik jak zrobi zapas to po to żeby przetrzymywać z go z roku na rok ale żeby przetrwać, więc teraz jestem na etapie spalania, a jak spalę to przepędze chomika bo nie będę gromadzić. Nie zamierzam być całe życie spiżarnią, w której biedne nóżki już wysiadają od ciężaru, kręgosłup obciążony na maxa, a podgardle większe niż u świni. I co to człowiek z siebie zrobił???????
Pozdrawiam świątecznie.
AleXL ja to wszystko wiem... ja mojemu organizmowi nie zabraniam jesc slodkiego, ale w takich ilosciach ! on po prostu przegial i zazwyczaj wchodze w regal slodyczy, kupuje jedna rzecz i ide dalej a wczoraj to nie wiem co to bylo. Nvm.
ale jest bardzo dobra wiadomosc waga spadla i to az o 1,8 kg w stosunku do zeszlego tygodnia i procentowo tluszcz uciekl o 0.4%. Rowne 3 kiloski juz za mna. Ciesze sie ze dieta mniej zrec dziala.
dzis na basen!!
Doris powodzenia w diecie
no widzę, że mimo wybryku ładnie straciłaś tłuszczyku
tylko nie usiądź na laurach i nie rób więcej takich wyskoków
w sumie to się teraz nie dowiesz jaki mogł być wynik, bez wczorajszego szaleństwa
tak czy inaczej gratuluje a stracone kiloski napewno będą cię mobilizować do dalszego ŻM (żryj mniej)
hejka!
Witam serdecznie, na samym poczatku chciałam Ci powiedzieć, ze na wątku fruktelki http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&start=420 napisałam coś takiego co mogłoby Cię zainteresować, wiec polecam tam wskoczyć
A tak poza tym to mam nadzieję, ze słowa wpadka długo nie znajdę na tym wątku
nie przejmuj sie ta wpadka, bylo minelo, liczy sie tylko to ze pani waga poszla na dol! super tak trzymaj (ze spadkiem wagi oczywiscie, a nie z wpadkami )
Jak my wszyscy tutaj, jak my wszyscy ...Zamieszczone przez verseau
To tez sie byba kazdemu zdarza - jedyne co uwazam jest niepotrzebne to nadmierne uczucie niepowodzenia, wpadki etc. etc. - co bylo minelo i nie da sie zmienic, mozna to analizowac ale lepiej myslec co robic w przyszlosci. do mnie przemawiaja rozne porownania i ostatnio mysle o sklepowych zakupach jak o operacja wojskowychja mojemu organizmowi nie zabraniam jesc slodkiego, ale w takich ilosciach ! on po prostu przegial i zazwyczaj wchodze w regal slodyczy, kupuje jedna rzecz i ide dalej a wczoraj to nie wiem co to bylo. Nvm.
Milo slyszec o rezultatach.ale jest bardzo dobra wiadomosc waga spadla i to az o 1,8 kg w stosunku do zeszlego tygodnia i procentowo tluszcz uciekl o 0.4%. Rowne 3 kiloski juz za mna. Ciesze sie ze dieta mniej zrec dziala.
Ja tez!dzis na basen!!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Marg75 nie dam sie, to DOPIERO 3 kg... nie ma co odpuszczac dzieki za gratki
magdahi dzieki za linka czytalam Twoj post i sie w pelni w tym zgadzam...kiedys zaczelam psychoterapie zeby sie tych kompulsow pozbyc ale przerwalam i teraz zaluje bo nie mam możliwosci kontynuwoac...
i tak bylo u mnie, glownie lek, strach obawa i inne jego odmianyZamieszczone przez magdahi
najlepszym sposobem to napiety plan zajec zeby nie miec czasu myslec o jedzeniuZamieszczone przez magdahi
dlatego staram sie jesc 5 posilkow o stalych porach. wczoraj ominelam 2 i stad ten napad.Zamieszczone przez magdahi
i mi tez przeszlo, po godzinie od napadu moglam spokojnie na jedzenie patrzecZamieszczone przez magdahi
Co do wpadek to podejrzewam ze beda sie zdarzac, ale wiem po sobie ze juz mam do nich inne podejscie. Fakt, wkurze sie...ale juz nie rzucam szansy na zdrowe zycie w kat.
koczkodan dzieki za slowa otuchy! nie dam sie!
AleXL w sumie nie traktuje tego jako porazki, opamietalam sie...kiedys to bylo nie do pomyslenia a analizowac lubie ale wlasnie z tego powodu co piszesz, zeby wyciagnac wnioski na przyszlosc, zeby siebie zrozumiec i zapobiec wyskokom
Z psychologicznego punktu widzenia to ja nie nazywam tego "wpadka" bardziej patrze na to ze to cos co sie zdarzylo, moj roganizm sie ucieszyl, ja tez mizlaem przyjmenosc, czas zostawic to za soba, i isc do przoduZamieszczone przez verseau
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Ja raz też próbowała, ale chyba trafiłam do niezbyt odpowiedniej osoby, allbo może oczekiwałam czegoś innego. W każdym razie skończyło się na jednej wizycie.Zamieszczone przez verseau
Mam wrażenie, że obecność na tym forum bardziej mi pomaga
Wiem, że nie ejstem jedyna ze swoimi problemami i że wiele osób przechodziło przez to samo co ja.
Zakładki