-
Belluś mówisz-masz...konie
-
Piękne koniki.
pozdrawiam Bello
-
Witam kochane laseczki.
Wczorajszy dzionek był wow do kwadratu, bo oprócz dietkowego menu, coś mnie wzięło, i jeszcze przerobiłam 52 minuty aerobicu. No cóż, chyba mnie na serio wzięło na to dietkowanie. Nawet tak bardzo wczoraj podczas ćwiczenń nie bolało, ale za to dziś. Ale warto, warto było. @ oczywiście już w progu drzwi stoi i zaczyna się jej humorek, ale co tam trzeba ją wziąć na przetrzymanie, to jedyny sposób.
Waga jeszcze nie wróciła do suwaczkowej, widocznie hektolitry wody mam w sobie, mam nadzieję, że do poniedziałku załapię się jednak na te osiągnięte już 95 i pół. To troszkę wkurzające, że zamiast być bliżej ósemeczki, znów jestem w drugą stronę, ale tym razem wiem, że to nie z mojej winy i to mnie nieco uspokaja.
Zabieram się zatem za kolejny dzień dobrego prowadzenia się dietkowego, i nie zamierzam popuścić ani troszkę. Najwyższy czas udowodnić sobie, że nie jestem całkowicie do bani i potrafię się opamiętać przy głupawce. Każdy dzień to większa siła, każdy dzień to większa radość, każdy dzień to nowe wyzwanie i nowe możliwości. :P
Wczoraj przydietkowałam:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Razowy "Litewski" średnio 100g 0,58 134,56
X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
X Szynka drobiowa średnio 100g 0,12 19,20
X Szynka konserwowa średnio 100g 0,14 22,40
X Wasa 7 zbóz lekkie kromka 0,6g 2 36,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty mała kostka 100g 0,12 39,00
X Fasola szparagowa Hortex porcja 100g 1 24,00
X Kalafior gotowany średnio 100g 2 58,00
X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty mała kostka 100g 0,12 39,00
X Pierś gotowana średnio 100g 0,4 54,00
X Musztarda łyżka 15g 2 36,00
X Wasa zytnie kromka 6g 8 184,00
X Ser żółty Gouda pełnotłusty mała kostka 100g 0,12 39,00
X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
X Pomidory surowe średnio 100g 1,02 17,34
X Ogórki surowe średnio 100g 1,15 11,50
X Serek wiejski light lekki porcja 100g 1,02 82,62
X Szynka drobiowa średnio 100g 0,22 35,20
X Szynka konserwowa średnio 100g 0,3 48,00
X Wasa zytnie kromka 6g 4 92,00
W sumie kalorii: 997,42
Już nie mogę się doczekać truskawek (ponoć jeszcze kwaśne) i poziomek (obok winogron i czereśni moje ulubione owoce). No dziś zadowolę się jabłkami.
Luneczko, zastrzeliłaś mnie taką dawką koni. :P I jeszcze wygląda jakby sesję fotograficzną miały u mnie na działce, w moich lasach. To tak bardzo przypomniało mi o urlopie, takim prawdziwym, zdrowym urlopie, kiedy można się kąpać w jeziorze, chodzić w stroju kąpielowym i ... tu łups, trzeba koniecznie do tego stroju się zmieścić, bo ten kiedyś za duży poszedł już w dobre ręce, więc koniecznie trzeba sporo wyparować, no i własnie na to mam czerwiec, bo przecież nie chcę wyglądać jak pomnidor, lecz jak szparag. Joluś, fantastyczna jesteś, tak szprota na zdjęciach, gdybym nie próżnowała, miałabym pewnie już bardzo blisko do Twojej figurki. Zaciskam pięści na moje głupawki i odstraszam je jak najdalej od siebie. Coś we mnie wstąpiło, to coś co dietkowanie mieć powinno, bardzo by pomogła Twoja i Buttermilkowa postawa.
Stello, suwaczek idzie w dobrym kierunku, choć przez @ jest już nieaktualny, mam nadzieję, że szybko wróci do normy. Skoro wiesz, że ja dam radę, to podpinam się do tej wiary, bo we mnie ona też ostatnio wstąpiła. A kciukasy trzymaj, bo mam o co walczyć. Buziolce dla Ciebie i pozdrów Bike. :P
Rewolucjo, wieczorami to czuję się tak, że mogłabym spokojnie i meble zjeść, jeśli by tylko nie miały żadnych kalorii, bo drewno ponoć zjadliwe jest. A tak naprawdę, to liczę, że za kilka dni minie ten przeklęty wieczorno-nocny megagłupawek, wtedy będzie łatwiej. Też zaczynam wierzyć, że mi się uda, przynajmniej ten czerwiec przejśc bez wiekszych dietkowych wpadek, zostało jeszcze tylko 27 dni do mojej dietkowej rocznicy, a potem znajdzie się nową motywację. tak naprawdę, to jesli schudnę tylko 10 kilosków, to już będę wyglądała całkiem przyzwoicie, to tak niewiele, ale też sporo dystans. Dobrze, że nie nadrzuciłam tych ponad 30 kilosków, co schudłam, oj wtedy to nie wiem, czy bym się pozbierała.
Animko, dziękuję za życzenia dla moich dzieciaszków, one tak szybko rosną i czasami mi się zdaje, że już coraz mniej mnie potrzebują od strony opiekuńczej, teraz wymagają coraz więcej takiej psychicznej więzi i zespolenia, jeszcze troszkę, a pewnie, to ja od nich będę się mnóstwa rzeczy uczyła. Mam zapał, i czuję, że tym razem nie jest to sztuczny ogień, lecz taki prawdziwy, wypływający nie tylko z serca, ale i z rozumu, chyba moje zwoje mózgowe w końcu się naoliwiły i działają jak trzeba. :P
Hi, dziękulce za życzenia, czasami też czuję się jak dziecko, małe, średnie, duże, ale dziecko.
Buttermilk, niestety płyny na mój głodek nie działają, bo jest psychicznie uwarunkowany, pomaga troszkę kąpiel w olejkach, wtedy mogę się zrelaksować i nieco wyciszyć. Też tłumaczę sobie, na wszelkie możliwe sposoby, ze będę lżejsza, że cały dzień był przykładny, że jutro będzie łatwiej, że przecież właśnie chudnę, że... jak mantrę, ... tym razem musi mi to pomóc, choć wciąż szukam nowych inspiracji, nie wystarczy mi świadomość, że będę ładnie wyglądać, nie działa na mnie, że będę mogła sobie kupić coś nowego, jednak wszystko zebrane razem w jednej sekundzie potrafi dać oczekiwany efekt. Pokierane to wszystko.
Agnimi, bardzo bym chciała być już znacznie lżejsza, ale to musi potrwać. Teraz powinno mi iść łatwiej, bo się nakęciłam.
Pozdrawiam serdecznie! :P
-
Fajnie, że wraca Ci ta dawna energia. Ogromne brawa Ci się należą za te ćwiczenia. Mam nadzieję, że to nie był jeden wyczyn, ale będziesz to powtarzać Wiedzę, że udaje Ci się trzymać limit i nie przekraczasz tysiąca. Widzisz jak chcesz to potrafisz. Uparłaś się i świetnie Ci idzie. Masz moje wsparcie
pozdrawiam cieplutko
i ja też zakoniam...
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDU .
MYSLĘ ŻE KILOSKI SZYBKO UCIEKNĄ
-
Pozdrawiam prawie weekendowo!
Alez tu pieknie u Ciebie, Bellus, kolorowo, przepiekne koniki hasaja! Uwielbiam konie, prawie tak bardzo jak osly (w koncu podobne, nie? ).
Na glod psychiczny najlepsze sa mantry i troche cwiczen, ciesze sie ze pogonilas gloda-drania!
-
Belluś miłego weekendu
Jutro jade do Krakowa,wiec na następne koniki musisz poczekac do poniedziałku
-
Bella Gratuluję Jestem pełna podziwu dla Twoich starań
Moja waga stoi w miejscu Nie poddaję się !
Miłego weekendu
-
Witam serdecznie dziewczyny.
Jestem na swojej działce i korzystam z bardzo słonecznego i ciepłego dnia. Jezioro wygląda obłędnie pieknie i wspaniale pachnie, wędkowałam z dzieciaszkami na pomoście i czułam się ... taka szczęśliwa. :P Gdybym tak nie musiała pracować.
Wczoraj z dietkowaniem poszło mi bardzo dobrze, jestem z siebie bardzo zadowolona. :P Dodatkowo zrobiłam sobie wrzut 65-minutowego aerobicu TBC i aż kipiałam z energii, dawno nie czułam takiego stanu zadowolenia z psychicznej męki.
Dziś, ponieważ @ na całego, muszę się niestety ograniczyć do spacerów leśnych, czuję też że choroba już się ze mnie wycofuje. Od poniedziałku przykry powrót do zawodowego życia na całego, naprawdę szkoda. właśnie szamię ostatni dzis posiłek (ciemny wiejski chlebek z musztardą i wątróbką) i znów dzień zaliczam do bardzo udanych dietkowo, czyżby to stawało się łatwiejsze niż myślę. No ale jeszcze wieczór przede mną, więc sporo godzin uczucia niedosytu, jednak należy mi się one za te wstrętnie zażerane dni.
Pasuje mi takie lenistwo.
Ajaczko, nie wolno się poddawać, przecież sama wiesz, że jesli tylko się nie damy, to te stania wag działają na naszą korzyść, a potem może być tylko lepiej. Zatem nie poddawaj się nadal.
Luneczko, tak chciałam być z Wami i nawet szykowałam się na ten Kraków, jednak znów dzieciaszki miały priorytet. Teraz też bardzo miło spędzam czas i robię to, co kocham najbardziej. :P
Buttermilk, tak konie to moje bratnie dusze w swiecie zwierząt, są mi bardzo bliskie, a dziewczyny wspaniale mnie podtrzymują na duchu i zachęcają do dalszej walki tymi ich zdjęciami. :P Kopsło mnie na ćwiczenia i jeśli tylko będę miała troszkę luźniejszego czasu, wybiorę się na basen, ponieważ jestem coraz pewniejsza, że już powinnam. :P
Hi, tak ten weekend jest jednym z najbardziej udanych w ostatnim czasie. :P
Rewolucjo, jakoś tak się nabuzowałam, że teraz już mi znacznie łatwiej, może jeszcze troszkę kopa sobie sprzedam i zamiast liczyć godziny dietkowania, w końcu włączę się w tryb liczenia dni. Konie wspaniałe i z całego serducha dziękuję. :P
miłego weekendu dziewczyny, :P
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki