No właśnie - smutno mi. Basenik na razie się skończył, bo za mało nas przychodzi.
Powinno być co najmniej 6 kobitek, żeby organizatorzy nie musieli dokładać do interesu.

Fatalnie to wszystko zorganizowane, nie mają pomysłów na reklamę
a przez to my tracimy.

Dobrze mi tam było - basen kameralny, instruktorka miła i wymagająca.
Raczej nie chciałabym zmieniać miejsca, ale jeśli po Nowym Roku nadal nie będzie zajęć,
to trzeba będzie się rozejrzeć za czymś innym

A co do gotowania...
UWIELBIAM GOTOWAĆ!!! I słuchać pochwał :P
A dietkowe gotowanie wcale nie jest trudne
Kiedyś na talerzach pojawiała się fura jedzenia, ale teraz - nawet jeśli to jest fura,
to pełna zdrowych składników. Taką mam przynajmniej nadzieję
A, że efekty odchudzania widzę i czuję (po ubraniach), to chyba nieźle mi idzie.
Waga co prawda znowu zastrajkowała, ale z drugiej strony - przecież nie tyję!!!
Więc powolutku, pomalutku dojdę do celu :P :P

Buziaczki dla wszystkich!!!