-
Trzeci egzamin i pierwsza wpadka;/ Hm...chyba objem się ptasim mleczkiem.
-
Szczuplejsza,silniejsza,zdrowsza...
Zrobiłam sobie dość długą przerwę od dbania o siebie
Cóż studia pochłaniają mnie całkowicie.Niedługo wakacje, zrobiło się cieplej i moja motywacja wróciła do swojego właściwego stanu :P Od ponad tygodnia jestem na diecie 1300 kalorii z zauważalnymi rezultatami.Zaczęłam też biegać 30 minut dziennie i pływam dwa razy w tygodniu po 1h.Od piątku zaczynam robić '6'Weidera. Mam nadzieję, że tym razem wytrwam.W nowym roku akademickim chcę wrócić szczuplejsza, silniejsza i zdrowsza
Liczę na wsparcie 
Na nowy początek małe co nieco o mnie
:
wiek: 22 lata
wzrost: 176 cm
waga: brak wagi do ważenia:P
brzuch: 99 cm
talia: 93 cm
biodra: 100 cm
Biust: 103 cm
Pod biustem: 85 cm
Udo: 64 cm
łydka: 39 cm
Ramię: 36 cm
-
Właśnie wróciłam z basenu.Namachałam się dzisiaj i to porządnie - mieliśmy zajęcia z piłki wodnej.Podtopiłam trzech gości i jednemu podrapałam niechcący plecy. Wyjątkowo nikt mi nie oddał :P Zaraz zjem lekkie śniadanko: 3 płatki wasy żytniej, 3 łyżeczki twarożku, pomidor 50 gramowy i jajko dodane do twarożku.Nie może też zabraknąć małego dopalacza - kawy.Spać mi się chce strasznie a nie mogę. Znowu sobie przypomnieli na uczelni o istnieniu studentów i zawalili nas materiałami do nauki
Siedzę więc nad książkami,ziewam, zapijam kawą i wkuwam...Niech to się już w końcu skończy 
Wieczorkiem dla odprężenia będę biegać albo ćwiczyć.Z bieganiem się jeszcze zastanowię, bo koleżanka wyjechała a sama się boję.Mamy fajny teren do biegania ale niestety za dużo krzewów tam rośnie i samemu trochę niebezpiecznie jest tam chodzić.
No...zmotywowałam się trochę :P Napisałam, że poćwiczę i się nie cofnę choć mi się nie chce :P Będę twarda :P
-
Ciąg dalszy menu na dzisiaj:
Obiad: 5 pierogów ruskich posypanych pieprzem.
Podwieczorek: 2 wafle arachidowe
Kolacja:3 płatki wasa z twarożkiem, kakao prawdziwe z cynamonem i papryką.
-
Właśnie zwątpiłam.Poszłam na salę sportową w akademiku i jedyną rzeczą która tam działa są karimaty
Steperek się zaciął i od ponad roku nie da się go używać.Z rowerka spadły taśmy a jakiś idiota związał je w supły.Zapomniałabym.Deska do brzuszków jest w miarę w porządku - lekko się kiwa :P Jednym słowem uniwerek kocha nas i dokłada wszelkich starań by umilić nam życie.
-
Nie ma to jak wstać o 5.30 rano i pójść na basen :P Niestety innych godzin nie było do wyboru na zajęciach sportowych a ping- pong raczej mi sie nie uśmiecha. Bolą mnie mięśnie ud i zaraz padnę na klawiaturę i zasnę :P Hmm...cały dzień zajęć jeszcze przede mną, spotkanie koła naukowego wieczorem a potem moja współlokatorka chce mnie zakatować bieganiem ;] Będę spała biegnąc :P
Dziś zjadłam na śniadanie: jogurt jogobella ananasowy,dwie kajzerki, 4 koreczki śledziowe, 50g pomidor,herbatę gorzką, łyżeczkę masła.
Na obiadokolację planuję (niestety tylko jeden posiłek):6 pierogów ruskich z łyżką śmietany
Po kolacji ewentualnie: 2 płatki wasy żytniej z twarożkiem i kawa z mlekiem.
Nie wiem czy zmieszczę się w 1300 kalorii. Przeliczę wszystko dopiero po zajęciach :]
-
Hmm...w poniedziałek mam dwa kolokwia,we wtorek referat z angielskiego,w środę egzamin i kolokwium.Jednym słowem sesja przed sesją.Ale nie poddaję się.Uczę się i dietkuję choć zabrakło mi już czasu na ćwiczenia.Byle by się ten okres szybko skończył, bo czuję, że wymiękam i motywacja mi słabnie
Wracam do nauki.Im szybciej zdam to wszystko tym szybciej będę mogła zająć się sobą.
-
hmmm powiadasz brak motywacji ehhh rozumiem rozumiem ale pobudza mnie myśl ze za kilka miesięcy wracamy na uczelnie i chce się pokazać całkowicie odmieniona:P
-
Ja niestety nie mam możliwości zaskoczenia moich znajomych swoim nowym wyglądem bo przez prawie całe wakacje jestem z nimi na praktykach terenowych :P Jedynie koleżanka z którą chodzę na basen widzi efekty mojego dietkowania
Motywację tracę ze zmęczenia. Nie mam już siły myśleć o niczym innym jak o tym co jeszcze muszę zakuć. Niestety właśnie przyszedł okres w którym zakuwam bo inaczej już mi nie wchodzi
Jak zaczynam ćwiczyć to mam wyrzuty sumienia że czegoś się jeszcze nie nauczyłam i kończę po 5 minutach
-
Zrobiłam sobie przerwę w nauce i zmusiłam się żeby zacząć '6' Weidera. Wrażenia pozytywne :P Ostatnie ćwiczenie jest najbardziej męczące. Nie poddam się.Zaczęłam ćwiczyć więc skończę jak będą efekty :P Za sześć tygodni będę miała widoczny mięsień prosty brzucha :]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki