-
Jestem po wizycie u dermatologa. No i mam - łysienie plackowate, ale stwierdził, że jedno takie miejsce na głowie nie oznacza że będę łysa, tylko mam się teraz ładnie leczyć i wszystko wróci do normy. Stwierdził, że przez stres głównie, no i jest to choroba autoimmunologiczna - organizm atakuje sam siebie - a ja jako uczuleniowiec na wszystko wiem coś o tym, tylko CZEMU ORGANIZM POTRAKTOWAŁ WŁASNE WŁOSY JAKO ALERGEN?! Anyway, lekarz mi zrobił jakieś zastrzyki wzmacniające, naprzypisywał różnych witamin, piguł i mazi. Zobaczymy - mam być dobrej myśli, dotleniać się i ruszać, ogólnie - "wyluzować", jak stwierdził
Idę też do [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], ale w kwietniu, bo przez to latanie po lekarzach musiałam sobie wolne brać w pracy.
Kurcze, ale nawet dermatolog stwierdził, że powinnam NIECO zrzucić dla zdrowia Hm. Rower nabędę jednak nie na raty, życzliwa osoba zaoferowała przyjemną pożyczkę
Peszymistin dzięki za radę. Wiem, że koniec zabawy z jojowaniem i jedzeniem byle czego. Na razie mam zamiar jeść po prostu normalnie, poczekam na dietetyka z konkretnymi wytycznymi. Chwilowo chcę przycisnąć kupno roweru i zacząć od ruchu
(u Was też zima na całego? Kraków zimny jak diabli, w dodatku śnieg sobie popaduje :/ )
Dziś od piątej rano w pociągu... Zjadłam: w sumie 6 kromek chleba z warzywami i szynką, barszcz z uszkami, kompot, sok pomarańczowy. To do godziny 19:30, zaraz sobie zrobię mleko z płatkami.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
ponoć od poniedziałku ma być powrót wiosny.
kurcze okropne z tymi wlosami, ale i tak lepiej, ze organizm zaatakowal wlosy a nie np. serce albo jakis inny wazny organ!!
mojej kolezance ze stresu kiedys zrobila sie dziula w dziasle. dziwne rzeczy sie dzieja przez stres. wiec pris wyluzuj sie i bedzie dobrze
co do ruchu, to moze na basen pojdziesz?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
no Krakow zimowy sie zrobil niestety, ale to nie znaczy ze tzreba w domu siedziec i sie objadac.
chudniemy i nie stresujemy sie, co?
bierz pigułki i wmasowuj mazidla i bedzie dobrze, trzeba ufac lekarzom!
-
Nie wiem co ze mną się dzieje, ale byłam tak nabuzowana energią jak dawno. Nadrobiłam w pracy co miałam do nadrobienia, 10h minęło szybko.. Co się dzieje? Ostatnio 6h nie dałam rady usiedzieć Mogę "winić" zmianę fryzury i koloru, albo magiczne zastrzyki wzmacniajace u lekarza
Dziś pożarte (będę pisać z godzinami)
8:30 - herbata z cukrem, 2 kromki chleba z szynką i warzywami
10:00 - szklanka soku pomarańczowego
12:30 - bułka z warzywami, herbata z cukrem
15:00 - zupa z soczewicy, sałatka z ziemniakami i kiełkami, kawa z mlekiem
18:00 - 2 kiwi
20:00 (w zamiarze)- mleko z muesli, szklanka soku pomarańczowego.
(kalorie: tak "na oko" - okolice 1500, chwilowo ok )
Od jakiegoś czasu mam straszą chcicę na sok pomarańczowy, nie wiem skad, bo raczej nie lubię cytrusów.
Co do ruchu to rower wybrany, tylko zapłacić Nawet znalazłam pomieszzenie na niego, żeby nie wnosić go na II piętro - administrator naszej kamienicy użyczył mi swojego schowka na parterze, idealny na rower w sumie.
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
a jaka masz fryzure teraz?
miły administrator
-
pris, to nabuzowanie energią to może jakieś skutki choroby?!?!?!?
-
Nabuzowanie energią mam wyraźne A skąd to nie wiem. Może z tej masy witamin, które codziennie w pigułkach łykam.
Dziś pożarte:
9:00 - herbata z cukrem, 2 kromki chleba z warzywami i szynką, kiwi
11:00 - szklanka soku pomarańczowego
13:00 - bułka z warzywami, kawa z mlekiem i cukrem
16:00 - wege-rosół z makaronem, sałatka z cieciorką i wege-makaronem
19:00 - sałatka cesarska (z kurczakiem), szklanka soku pomarańczowego.
Dziś wieczorem urodziny, impreza dość solenna będzie, coś czuję. Spróbuję się trzymać wina zamiast piwa, ale wódeczka pójdzie na bank. Oh well
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
have fun
-
Dzięki corsi Impreza w porządku, do 4tej rano balowalismy. Ja dość grzecznie popijając Carlo Rossi (no, kamikadze też się zdarzyło )
Co do fryzury to zmieniłam kolor z jasnego blondu na ciemniejszy, popielaty (wracam do natury ) no i skróciłam znacznie - z dłuższych ścięte do takich do ramion, końcówki miałam zmasakrowane rozjaśnianiem
Dziś ważonko, nie spodziewałam się cudu, bo przecież w święta i jadłam słodycze bez większych skrupułów - do środy aż. Ale 0,5kg mniej i tak, więc jest ok. Zresztą w tym momencie odżywiam się w porządku, może wypadałoby zrezygnować z pieczywa na II śniadanie (zwykle jakaś bułka z warzywami) i zostać tylko z chlebem jedzonym na I śniadanie - kalorycznie byłoby sporo mniej.
Także to mój konkretny cel dietowy, zamiast tego będę wsuwac jogurt jakiś.
W przyszłym tyg kupuję rower osławiony, wreszcie
EDIT: Dziś pożarte
śniadanie: 2 kromki chleba z szynką i warzywami, herbata z cukrem, kiwi
II śniadanie: jogurt z płatkami
obiad: zupa grzybowa (bez mięsa)
kolacja: warzywa z patelni z kurczakiem i kaszą gryczaną, kiwi
WINO
I sok pomarańczowy w ciągu dnia - 2 szklanki, woda
Jedzenia mi wychodzi na 1300kcal (juhu! to mi odpowiada!) Tylko wino i spotkanie ze znajomymi, ekhm... cóż, kieliszek to ok. 90kcal. Czyli dwa kieliszki i 1500kcal. Dziś nie uniknę dobicia do tych 1500kcal, choć wolałabym 1200-1300, ale mówi się TRUDNO
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
ale wino poprawia trawienie i wszystko strawisz i bedzie tak jakbys 1300 jednak zjadla hihi
ja tez sie farbuje na blond ale na razie nie chce wracac do swojego koloru. jest jakis ciemny i nijaki. a w blond jestem jasniejsza i radosniejsza
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki