Zachowuję się jak małe dziecko :zaczynam się odchudzać, pózniej piszę że kocham jeść i dieta nie dla mnie i teraz znowu powracam

Nie ma nic bardziej motywującego niż złośliwa uwaga szwagierki.
Usłyszałam od niej, że przestałam o siebie dbać i zaczynam obrastać tłuszczem ! (zołza).

Choć muszę przyznać ,że niestety ma racje.
Przez ostatni miesiąc pozwalałam sobie aż nadto.
Dzisiaj weszłam na wage i przeraziłam się.
Mam więcej niż na początku odchudzania ( jakim cudem???)

Chcę być szczera więc przyznaje się 64kg
Daje sobie jeszcze jedną szanse - muszę ją dobrze wykorzystać.