Puściotko tutaj oj puściutko
Jak dziewczynki zakończenie roku szkolnego U mnie o dziwo nie było spazmów płaczu i zgrzytania zębami. Wyściskaliśmy się obiecaliśmy że będziemy odwiedzać, co zrealizowaliśmy jeszcze tego samego dnia Poszłam z 2 najlepszych kumpel roznieść świadectwa, potem wpadłyśmy do pizzeri na pizzę i piwo i obiecałyśmy że będziemy spotykać się tak conajmniej co tydzień ( chociaż bywa że trudno mi w to uwierzyć ) wieczorem była taka mini impreza (i już tu widać że klasa nie będzie się trzymać razem bo nie chce) było niewiele osób z klasy, a miała być prawie cała, ehhh...każdy się wyłamał. Miałam przez cały dzień przy sobie w torebce świadectwo, punktację z egzaminów i dyplom gratulacyjny i wszystko tak mi się pogniotło, a że to były oryginały, to teraz nie wiem co zrobić, może wyprasuję? lol