witaj Kitolka
widzę, że jesteś na Kopenhadzkiej.
Ja kiedyś na niej byłam i strasznie źle wspominam. Padnięta jesteś, bo tu jest strasznie mało kalorii. ja czułam straszny głód, bolała mnie głowa i nie myślałam o niczym innym tylko o jedzeniu. Ale wytrzymałam. Schudłam bardzo, ale niestety był efekt jo-jo. Po diecie rzuciłam się na jedzenie i przez dłuższy czas miałam wstręt do jakiejkolwiek diety.
Jeżeli mogę ci poradzić, to jak ja skończysz przejdź na 1000, potem 1500. Wtedy nie będzie jo-jo. A jezeli chodzi o mieszanie składników to oni tą dietę tak ułożyli, żeby rano była energia (z tąd kawa cukier i suchar), ponadto nie łączy się tu białka z węglowodanami. Tak że zmieniaj ale rozsądnie. Ponadto są tam przerwy między posiłkami które są zbawienne, no i jedzenie o stałych porach też dorbrze wpływa na trawienie
Kitolka reszte u mnie - pozdrawiam i trzymam kciuki
Zakładki