-
Dziwne, jak to każdy ma zastrzeżenia do siebie, ty że poukładana jesteś, ja znowu jestem przykładem chaosu.
Na dzidzię czas przyjdzie, sama poczujesz, że chcesz i wtedy sobie "zrobicie" a to robienie to miłe jest zwłaszcza jak wiesz że przypuszczalnie dzidzia się robi
Znalazłam twoj wątek i właśnie go sobie czytam
-
nooo teraz to spadam naprawde bo czas ucieka, do jutra buziaki
-
Papa Jaromina do przeczytania
-
Nosssssz kurcze Przegapiłam takie ważne twoje święto
wybacz Kitolu!
Spóźnione ogromne i serdeczne życzonkaz okazji rocznicy ślubu!!
Dużo dużo szczęścia i pociechy z męża
Przeczytałam o tych kwiatkach Mozesz sie pocieszyc tym ze prawie kazdy facet jest taki Julek tez Nie mowiac o "rocznicach", ale nawet dzis mu mowie jak szlismy obok straganu z kwiatami : "Zobacz "głupia" rożyczka a jaka piękna.. do tego 2 zł kosztuje a ty mi nie potrafisz nigdy takiej kupic!! " A on ze nie ma jak kiedy itp itd i sto piędziesąt wymówek :[ Ale kiedy jaki mecz to wie tydzien wczesniej
Wiec raz jeszcze duuuużo słodyczy* [ *w przenośni oczywiście ]
-
Anioolecku dziękuję za życzenia, w ogole bardzo to miłe kiedy tyle osób składa życzenia, bo ci co na ślubie byli i weselu, to jakoś nie pamiętają. Trudno, ja też nie pamietam o wszystkich rocznicach znajomych i rodziny.
jestem wściekła na siebie, bo zasnełam w koncu z Kubą (1,5 h) męczył się w łóżeczku, az musiałam z nim poleżeć, i też zasnęłam, obudziłam się i bezmyslnei polazłam do lodowki i wzięłam kawałek tego miodownika, za chwile kawaleczek tortu i polałam go bitą smietaną. Jest mi teraz tak niedobrze, ze chyba będe wymiotować, I dobrze mi tak, po h.... ja jadłam te ciasta?????????? Przeciez dzisiaj miała byc juz ładnie dieta !!!!!!!!!!!!!
-
Kochana Kitolku!!!!!!!
Nie smuć się z powodu kwiatków, taki już nas los że faceci nie pamiętają o tym aby nam je kupować. Ja też to przerabiałam ale teraz to się zmieniło. Moja kochana przyjaciółka wiedząc o moim problemie i że w zaden sposób nie mogę wymusić na moim mężu kupowanie kwiatków wpadła na zwariowany pomysł, tak do końca to o nim nie wiedziałam, przyznała mi się po jakimś czasie a mi było naprawdę głupio, bo mój mąż myślał że mam cichego wielbiciela i był wściekle zazdrosny, bo ta wariatka kupowała mi kwiaty i wysyłała z kwiaciarni posłańca aby mi je przynosił. Tak od wielbiciela i zawsze trafiała na moment kiedy to mój mąż był w domu i je odbierał bo ja przeważnie w tym czasie siedziałam z maluchem na placu zabaw. Do wszystkiego się potem przyznała, ale od tej pory mój kochany mąż zawsze kupuje mi kwiaty i to nawet bez okazji. Wiem co powiecie głupi pomysł ale ona bardzo mi pomogła, ale nie chciałabym tego powtarzać bo mój misiek jest wściekle o mnie zazdrosny.
Tak więc głowa do góry czasami tak już jest, mój tatuś też taki jest ja zawsze muszę mu o wszystkim przypominać i prosić aby robił mamie niespodzianki. Taki to już ród męski, ale i tak ich kochamy.
A tym miodownikiem to narobiłaś mi tyle smaku że hej, wypij sobie herbatkę zieloną to się poczujesz lepiej.
Buziaczki pa
-
Już sie lepiej czuje, poleżałam i mi przeszlo. Pomalowalam paznokcie i zrobiłam makijaż. miałam zamiar się dzisiaj nie malować, ale zauważyłam że jak jestem nieumalowana to się okropnie brzydka i byle jaka czuję. A potem z tej bylejakości zaczynam sie objadać. I jak się pomalowałam to zaraz się poczułam ładniejsza. W sumie nie wiem po co , bo nigdzie nie wychodze, Adam też poxno wróci, oj bardzo póxno i nie wiem czy już nie bede spała. Ale tak dla lepszego samopoczucia. I żeby nie jeść. Ale nie przerywam diety, jak to niby pisze, tylko grzecznie już idę dalej. Ostatnim razem to b.grzecznie szłam wg wskazówek diety, a teraz mi nie idzie tak łatwo. W dodatku @ mnie dręczy i chandre mam (jak sie pisze chandra czy handra ?) len jetem i w słowniku nie chce mi sie szukac, na wyczucie dałam ch ale nie cierpie robić błędów ort.
Magi moj mąż ani trochę nie jest o mnie zazdrosny, tzn. chce za takiego uchodzić, bo kiedyś musiałam mocno ograniczyć kontakty z kumplami ze studiow, bo widziałam że on tego nie umiał znieść. Nie bylo awantur ani nic takiego, ale on jest taki trochę dziwny, i stwierdziłam, że on jest najważniejszy, a kumple uznali ze skoro nie łaże ciągle do knajpy, to można mnie olać. Nie byli warci, teraz np. siedzą na gg i ani się nie odezwą (od pół roku). Ja zresztą też już nie mam z nimi wspolnego tematu i walą mi oni.
Magi chciałabym żeby moj mężuś był chociaz pięć kilo tęższy, ale nie chodzi mi o to żeby był gruby, albo mu brzuch urósł, tylko on jest taka chudzina drobna i licha, ze aż mi żal. Ma 176cm i waży 60 kg, rzadko zdarza się więcej.
Ide sobie zrobić pu erh
-
kitola: dobrze napisałaś
tez nie lubię błędów i nawet często poprawiam ludzi jak mówią
czasem mi przypadkiem się wymsknie
mój Paweł ma 186 cm i waży 63 kilo!!!
też mógłby być grubszy, hihihi
bo ja taka kuleczka
2o cm niższa, a ważymy prawie tyle samo
a malować się maluję tylko czasem, na specjalne okazje, imprezki jakies czy coś
a tak to mi się nie chce
ale fakt, pomalowana, czuję się bardziej atrakcyjna
trzymajcie się ciepło
buziaki
-
witam
dzisiaj dzień zaczęliśmy z Kubusiem o 4,30, wypił mleko, zdrzemnął się jeszcze dziesięć minut, ale to mu najwyraźniej wystarczło. No i na nogach od tej godziny jestem, ależ ja jestem śpiąca, buuu, a to małe pełne energii, skąd on ją bierze??? ja chyba też zacznę chodzić spać o ósmej.
Teraz uciekł bawić się do góry, ale przecież na te pare minut nie pojde do łozka, bo jeszcze bardziej nie do życia będę.
Nic , wypiję tą kawę i się umyję, może prysznic postawi mnie na nogi.
Agassi no naprawdę chudy musi być twoj Paweł, wysoki i chudziutki, no Adam to przynajmniej podobny wzrostem do mojego, cztery cm wyzszy ode mnie. Ale wiesz, co ?? chudzielce też mają swoj urok, podobają mi się tacy, zwłaszcza jak są fajnie ubrani, kiedy ciuchy jeszcze podkreślają ich chudość. Nie wiem czy rozumiesz co mam na myśli, bo ja sama nie umiem tego precyzyjnie określić. Mój niestety jest bardzo oporny jak chodzi o kupno nowych ciuchów, i uparcie nosi spodnie z okresu kiedy sie poznaliśmy (10 lat temu) - o rany właśnie uświadomiłam sobie jak długo jesteśmy razem 10 lat
Bo 7.06 to nie tylko nasza rocznica ślubu, ale też zaręczyn i naszego poznania się = bycia razem. Wszystko w tym dniu.
-
e pomyliłam się, jesteśmy razem 9 lat. Poznaliśmy się w 97 roku.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki