Strona 18 z 924 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 28 68 118 518 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 171 do 180 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #171
    atelra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Życzę powodznia

    • No tak , to nie będzie łatwe. Musisz sie zaprzeć w sobie i bardzo tego chcieć. Jest też potrzebny duży rygor i samokątrola jeżeli chodzi o jedzenie. I nie ulegać żadnym pokusą. Jest to bardzo bardzo trudne, Sama sie przekonałam....ale udało sie i teraz waże 63 kg, a ważyłąm 70 jeszcze 3 tygodnie temu....,ale nauczyłąm sie jeść...kontroluję swoje zachcianki i im nie ulegam, a do niedawna myślałam że jest to niemożliwe, życze powodzenia, i nie daj sie głodowi,, ))

  2. #172
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam
    Nusiaaa, ja dobrze wiem, że nie należy podjadać, , ale to tak ciężko, ale z tego co u Ciebie czytałam, to twoje podjadanie skonczyło się dwoma kilogramami więcej. Cóż chyba faktycznie zacznę się pilnować. Dzisiaj zrobiłam sobie ten deser kawowy, tzn. zrobilam mężowi, skosztowałam dwie łyzeczki, bo jak mój synuś zobaczyl, ze mam w ręku serek homogenizowany to nie dał mi zrobic, a ja nie chce jemu dawać serka z kawą. I zjedlismy na pól serek waniliowy zwykly. Jutro sobi ezrobię jak nie będzie widział.

    Atelra, naprawdę mnie pocieszyłaś, bo ja już powoli zaczynałam myśleć, że ten spadek wagi to tylko do 69 się uda i nie pójdzie więcej. na razie moj organizm się bardzo broni, pilnuje tłuszczyku Ale od dzisiaj się będę bardzo pilnować, już od teraz koniec podjadania.

    Dzisiaj jeszcze zjadłam:
    kotleta tofu, z pomidorami fasolką i brokułami.
    Kolacja : ugotowany pulpet.
    The End.

    Teraz już tylko piciu i ćwiczonka.

  3. #173
    Kitola Guest

    Domyślnie


    I udało się nie jeść wieczorem, jeszcze tylko napiję się herbaty i idę spać. Właściwie to zrobiłam sobie i mężowi herbatę, ale odruchowo obie posłodzilam dwiema łyżeczkami cukru (w końcu przez 3 lata zawsze tak robiłam). Tej herbaty nie dało sie wypić, syrop jakiś paskudny z tego był. Już rozumeim mojego tatę, kiedy raz posłodzilam mu przez pomyłkę kawe, on od wielu lat nie slodzi ani kawy ani herbaty, nie był w stanie tego wypić. No w każdym razie muszę sobie zrobic nową herbatę.

    Poćwiczyłam sobie A6W i jestem z siebie bardzo dumna, bo zrobiłam wszystko jak należy i chociaż brzuch bolał okropnie to wytrwałam do końca. Myślę ze jutro będzie lepiej i może wkrótce moje bondzio zacznie się spłaszczać.

  4. #174
    kiki88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    to fajnie ze dobrze ci idzie wkacu to juz tylko kilka kg dzieli cie od sukcesu nie to co ja :P hie hie ale nie poddaje sie.. a cio do zapasow to mi to nie grozi ze zjem je wszystkie... zazwyczaj yogurtow nie jem i zadko jem je, jak cos to tylko kilka lyzeczek...a dzisiaj jak ladnie.. heeh caly yogurt do tego jablko i mala mandarynka hie hie kiedy ja ostatnio jadlam owoce :P sweet

  5. #175
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Kiki, nieźle nieźle, ja też bym chciała już owocki, ale to jeszcze trochę potrwa zanim sobie pokosztuję, to dopiero piąty dzień diety ech, już mi sie nudzi, chciałabym chlebka.

    Na razie nic nie zjadłam, wypiłam wode i kawusie z mlekiem, uwielbiam Ricore, jest dużo smaczniejsza niż zwykla kawa a i kofeiny ma duzo mniej.

    Mój nałóg daje o sobie znać, mam ogromną ochotę zważyć się, już od soboty nie stałam na wadze, a jest wtorek, całe wieki minęły od ostatniego razu. Ale postanowiłam i wytrwam, bo niedługo doszłoby do tego że ważyłabym się po każdym posiłku i panikowala bo jeden lub dwa deko mam więcej.

    Ide zrobię sobie śniadanko - sałatka śledziowa i sok pomidorowy
    e, nic z tego, nie będzie śledzia bo tak długo sterczał w sloiku w lodówce że kwiatek na nim wyrósł, trudno, będzie jajko na miękko, i tak musialabym dodać do śledzia jajko, hmm i jak tu się trzymać ścisle diety??

  6. #176
    atelra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie witaj

    Ja też zaczęłam od kopenhaskiej, póżniej byłam na 1000 kalorii, a teraz jestem na kapuścianej. I cały czas chudne, ale podchodze to tego bardzo rygorystycznie , nie jem słodyczy nie podjadam, jest to trudne ale skuteczne imam zamiar wytrzymać tak aż do osiągnięcia wymażonej wagi, mówie ci to podjadanie jest najgorsze, No jeszcze dużo jeżdże na roweże 10 - 20 km 2 razy w tygodniu i to w jak najkrutszym czasie, jak dotre do 60 kg to zaczne chodzić na siłownię....raz w tygodniu(bo inaczej cały tłuszczyk by sie zamienił w mięśnie i waga spadła by niewiele) . Pozdrawiam.

  7. #177
    Kitola Guest

    Domyślnie

    zazdroszcze ze potrafisz powstrzymać się przed podjadaniem, mi to potwornie ciężko idzie. teraz jem przekąskę - plaster selera z trójkącikiem serka topionego (tak każe dietka). U mnie waga też już niedługo musi ruszyć.

    Aha, na spalenie tłuszczy to najlepszy aerobik jakiś

  8. #178
    malinsia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Kitolla!
    masz 5 dzien i to juz dobrze ze bez jakiekolwiek pieczywa wytrzymujesz brawo!!
    ja dzi 2 dzien mam hehe ciekawe jak bedzie bo wczorajszy urodzinowy dzien spedziłam w pracy i za bardzo nie mialam glowy do jedzenia i dobrze

    i to prawda z tymi 35 kg kiedys wazyłam prawie 115 kilogramy

    Pozdrawiam

  9. #179
    Kitola Guest

    Domyślnie


    Malinko, ja cierpię strasznie bez chlebka, ale to nie tylko piąty dzień tak, mam za sobą kopenhaską, potem kilka dni żurawinowej (też bez chlebka) i teraz ta South beach. Tak ze ja już długo bez chlebusia funkcjonuję. A i gratuluję że tak dzielnie wytrzymałaś dzień swoich urodzin.

    Obiad: 1.5 kubka zupy pieczarkowej.
    Przekąska: plaster szynki
    Kolacja: pierś kurczaka w folii i brokuły posypane serem. MMM niebo w gębie i mojemu mężusiowi też super smakowało.
    Przekąska wieczorna: brak, bo za poźno kolacja była, o 19,15. W zamian były A6W czwarty dzień. I wytrwałam, ciężko było , ale się udało. Jeszcze tylko herbatka slim figurka i spać.

    Pozdrawiam i życzę miłego dietkowania jutro

  10. #180
    nusiaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kitola, ładnie Ci idzie naprawdę I bez podjadania też się obeszło, oby tak dalej, a waga na 100% ryszy w dół
    Masz rację, o podjadaniu już się przekonałam i dlatego tym razem się nie złamię, bo chciałabym ten raz i na zawsze schudnąć skutecznie i na zawsze

    Dobranoc :*

Strona 18 z 924 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 28 68 118 518 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •