Strona 351 z 924 PierwszyPierwszy ... 251 301 341 349 350 351 352 353 361 401 451 851 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,501 do 3,510 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #3501
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Huh, ja właśnie zjadlam obiad. Mam wrażenie że zaraz pęknę, a kalorycznie to chbya niewiele zjadłam. bo dwie łyżki ryzu z oliwą z oliwek, ćwierć gotowanego kalafiora, i pół fileta pangi. Ale tak się tym najadlam, ze nie bardzo mogę się ruszać.

    Na deser planuję zrobic gofry, bo mi już moje chłopaki marudzą o te gofry

    Maguś masz rację, postaram się ćwiczyć co najmniej co dwa dni.

    Jenny ćmok

    Tluściutkamisiu szkoda ze też taką glupotę zrobiłas jak ja, ale ty na szczęście zorientowałaś sie już po dwóch dodatkowych kilogramach, u mnie bylo ich dużo więcej.
    Wiesz, inaczej się opiekuje cudze dzieci, a inaczej swoje. Do czyiś można się przywiązać,nawet je pokochać. Ale to się nie może rownać z miłościa do własnego dziecka. Wtedy te różne dzieciece przywary nie przeszkadzają.
    Ech, ty i te SB, nie idzie ci coś ta dieta, ale super że ciągle walczysz z Weiderem, powiem ci że nawet jakbyś go ciągle i ciągle zaczynała po kilku dniach, to i tak jest super, bo przeciez cwiczysz. A każdy ruch jest istotny.

    Gwiazdko dzisiaj tez miałam ryż i wczoraj jszcze na późną kolację, mężuś zrobił pyszne risotto z kiełbaską i cebulką i ketchupem roboty mojego taty. Pychotka
    wiesz, ja po to żalę się, i pisze o "kłopotach wychowawczych" żeby uzyskać radę. Może nawet każda z was pisać kompletnie różne rzeczy, ale to i tak super, bo mam szansę poznać rózne punkty widzenia, i niekoniecznie się z nimi zgadzać. Ale można tez spróbowac znaleźć złoty środek

    Pozdrawiam was dziewczątka

  2. #3502
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię Kitolko

    Fantastycznie że poćwiczyłas dzisiaj, ja też zaliczyłam godzinkę callana i jestem z siebie dumna i zauważyłam, że coraz częściej udaje mi się znaleśźć godzinkę.

    Ja własnie w ramach dietki jem teraz budyn wanilioy knorrka. Ale sie go ostatnio czepiłam.

    Wpadne póxniej. papa bo mam farbe na włosach i musze juz myc

  3. #3503
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cześć

    super, że poćwiczyłaś i to jak!
    ja od jutra zaczynam. stepperek plus rowerek. w piątek narty, w sobotę tańce i w niedzielę zrobię sobie wolne

    i obiadek bardzo dietetyczny zjadłaś, nie wiem jak Ty możesz po czymś takim być najedzona, ja bym pewnie sięgnęła po drugą taką porcję i dopiero by to przypominało mój obiad

    trzymaj się :*

  4. #3504
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    witaj Kitolka
    lepszy humorek miaas po cwiczeniach? bo ja jak jakies 2tyg robiłam sobie aerobik to miałam taki fajny dobry humorek
    super, ze się ruszłąas, a wiem, że nie lubisz, ale moze warto? to nie jest takie złe? prawda ???? buźki :*
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  5. #3505
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hmm, Agassku, a dlaczego dopiero jutro, a nie dzisiaj wieczorem ?? chociaż 20 minutek ?? leniuszek jesteś.
    Hehe, przyganiał kocioł garnkowi

    Jenny, no masz rację, że fajnie mi zrobiły te ćwiczenia, ale wiesz, ja tak bardzo nie lubię ćwiczyć, że nie mogłam się doczekac az skonczę, i wcale ale to wcale nie sprawiły mi przyjemności. Muszę pomyslec nad jakimiś cwiczeniami które mi sprawią przyjemność i bede je lubiła.

    Gwiazdko, a na jaki kolor farbujesz włosy ?? pamiętam jesteś fryzjerką i jak będe potrzebowała rady to się do ciebie zwróce

  6. #3506
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Podsumowanie dnia.

    Śniadanie: cornflakes z mlekiem
    II sniadanie: dużo było, oj dużo. Trzy kromki świeżutenkiego chleba z masłem i dzemem wiśniowym (przepyszny, zresztą sama go robiłam )
    Obiad: kromka chleba z masłem (bo nie moglam się doczekac obiadu), czereśnie z kompotu (z tego samego powodu co chleb przed obiadem), ryż, ryba, kalafior.
    Deser: trzy gofry z dzemem wiśniowym.

    Na tym poprzestanę, bo jestem tak strasznie najedzona, aż mi jest niedobrze.

    Aha, Agassku, wiesz, to sie może wydawać niewiele, ale ja naprawde po zjedzeniu samego ryżu już miałam dość. Ale zmieściłam wszystko Tego był pełen talerz, naprawde sporo.

    Mniam, dobre te gorfy były, naprawdę, teraz konczy się piec ostatnia para. Strasznie długo ten opiekacz piecze gofry, albo to ja je jakies dziwne robię

  7. #3507
    Awatar noviutka
    noviutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-10-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    26

    Domyślnie

    Kitolku super ze pocwiczyłas i to naprawde nieżle sobie dałas w kość tak trzymac

    Boze jak ja ci zazdroszcze tych gofrów mmnnniamm ja chyba ostatnio jadłam je trzy lata temu nad morzem.

    Napisałas ze wyszywasz jestem ciekawa co dokładnie
    Pozdrawiam

  8. #3508
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Noviutka, ja tez się cieszę że wreszcie ruszyłam swój leniwy tylek do ćwiczen

    A wyszywam obrazki, haftem krzyżykowym. Wprawdzie dopiero dwa malenkie obrazeczki udało mi się dokonczyć, ale i tak to lubię
    W chwili obecnej wyszywam obraz dla teściowej na gwiazdkę.
    Kurde, idzie mi jak krew z nosa, i obawiam się że moge nie zdążyć przed Gwiazdką.

    dobra, zmykam , idę trochę pomęczyć się nad tym obrazkiem.

  9. #3509
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    ale fajnei, że coś takiego robisz i dobrze, ze sprawia CI to przyjemność to jest najwazniejsze
    taaaak, pomęczysz się, fakt. Ale jaka potem SATYSFAKCJA

    buźki :*
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  10. #3510
    Awatar noviutka
    noviutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-10-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    26

    Domyślnie

    Kurcze Kitolku super ja tez kiedys wyszywałam haftem krzyzykowym jak byłam młodsza (babcia mnie uczyła) pamietam ze podobało mi sie sie to przeogromnie ale trzeba do tego cierpliwosci a ja jestem osóbką strrrrrasznie niecierpliwą w wszystko chciałbym juz, teraz ( tak jest i z odchudzaniem) no i skończyło sie na dwóch serwetkach.
    Ale zaskoczysz tesciową obrazem "własnej roboty" zycze powodzenia no i zebys zdązyła

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •