Strona 99 z 924 PierwszyPierwszy ... 49 89 97 98 99 100 101 109 149 199 599 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 981 do 990 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #981
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Agniesia też kiedyś wolałam towarzystwo facetów, ale moj mąż tak jakoś ni stąd ni zowąd zazdrosny się zrobił, ale oczywiście się do tego nie przyznaje.

    A ja od dzisiaj znow Kopenhaska, ale odrobinę zmodyfikowana, bo 7.06 zjem kolację, 10 i 11 też. Wprawdzie jakąs mallutką, ale są imprezy rodzinne i nie będe sensacji robić. tak zjem ociupinkę i będzie ok.
    Wiem, że się mądrzyłam i odradzałam innym tą diete, ale czuję że jak jej nie zrobię to nigdy nie schudnę. Bo ja chyba potrzebuję znowu jakiegoś rygoru, bo za bardzo się ostatno rozbestwiłam z jedzeniem.
    I decyzję podjęłam już, więc jakiekolwiek przekonywania mnie nic nie dadzą, tylko zirytują mnie i pozostałe grubaski. Więc proszę tylko o wsparcie żebym się nie poddała.

  2. #982
    Awatar agniesia2004
    agniesia2004 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-03-2005
    Mieszka w
    Radom
    Posty
    978

    Domyślnie

    No u mnie Maciek jest przyzwyczajony do facetów bo w grupie mam 25 chłopaków i 4 dziewczyny oprócz mnie

    A co do Kopenhaskiej to wiesz,że trzymam kciukasy

  3. #983
    Kitola Guest

    Domyślnie

    dzięki ze nie ględziłaś tylko po prostu wierzysz że się uda.
    Ja tą diete odrobinkę zmodyfikuję, bo do obiadu albo lunchu dodam jedną szklankę soku marchiwowego. A co. Trochę witamin musi być, ta dieta to i tak jakaś bzdurna jest więc ja się aż tak nie bede przejmować, a poza tym to ja lubię takei jedzonko jak na tej diecie

    Głodna jestem i zapijam kawą głod.
    Boję się przyznać mężowi że znowu ta dieta, bedzie buczał znowu.

    A ja dzisiaj pocwiczyłam
    30 min na stepperku
    500 brzuszków skośnych i prostych
    pełno jakiś wymachow rękami, i przysiadów.
    Miały być jeszcze pompki, ale zadzwonił telefon i wybił mnie z rytmu, ale i tak jestem zadowolona ze w ogóle tyłek ruszyłam

  4. #984
    Guest

    Domyślnie

    Hej Kitolka! Ja nigdy nie robilam takich diet i tymbardziej podziwiam, ze probujesz. Trzymam kciuki, na pewno sie uda Ja bede sie grzecznie zmagac z 1000
    Aha, z tymi cwiczeniami, to tez jestes wielka, ja ostatnio jakos malo cwicze. Chyba mnie lenistwo dopadlo przez pogode. No nic, milego dnia, buzka.

  5. #985
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Xatia dzięki za słowa otuchy, wierzę że się uda, musi.
    Ja po prostu chce żeby ta waga wreszcie ruszyła, i jakby nie bylo to swojego celu (czyli 15kg mniej do wakacji) to ciagle nie widzę, daleko jeszcze , oj daleko, nawet lupą nie wypatrzysz.
    Może potem jeszcze trochę poćwiczę, bo telefon mi przerwał, chociaż wątpię, ale jutro na pewno muszę.

  6. #986
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Kurde, już po lunchu a ja dalej głodna jestem, poczekam z pół godzinki i wypije jakąś herbate,bo nie chce tak zaraz po jedzeniu pić. grrrr

  7. #987
    pajaczek88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Qrcze ja właśnie zauważyłam że jak sama mam komponować jadłospis to za bardzo mi to nie wychodzi,musze chyba poszukać jakiejś gotowej na 1000-dziś umiarkowanie jak dotąd 300kcl.
    Od piątku zaczełam sobie ćwiczyć narazie to takie śladowe ilości namiastka ćwiczeń
    piątek 10 min bieżnia
    sobota 10 min bieżnia 15 stepperek
    niedziela 10 min bieżnia...zobaczymy co będzie dalej

  8. #988
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Pajączku a gdzie ty na tej bieżni cwiczysz? w domu masz takie urządzenie?? I uwierz mi że dobre i to, przeciez ja tez nie cwiczę dłuzej niż pół godziny, a cieszę się jak chociaz tyle mi się uda. I cały czas mam nadzieję, że się rozkręce i bedzie coraz więcej z każdym dniem.

    Powodzenia
    a ja dalej głodna

  9. #989
    Guest

    Domyślnie

    Czesc Aniu
    A ja wlasciwie studiuje turystyke i rekreacje TRZYMAM ZA CIEBIE MOCNO KCIUKI Kitolku jak ja dałam rade to i ty dasz A moj wynik Kopenhaskiej, ok.6kg, mnie naprawde cieszy Obym teraz miała tendencje spadkową No i cwiczonek gratuluje, choc podczas Kopenhaskiej to zabardzo się nienadają Bo organizm jest osłabiony. Jak wczoraj mnie moj Michał wyciągnoł na rower to co chwile musiałam stawac, bo rady niedawałam A po 40 min, to bylam wyczerpana kompletnie Ale i tak się ciesz,ze sie zmusiałam Teraz to bede częściej na niego wsiadac, przyjemnie się jeździ

    POZDRAWIAM, A KCIUKI BEDE BARDZO MOCNO TRZYMAC

  10. #990
    pajaczek88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nom ma w domciu bieżnie właśnie ją sprowadziłam z piwnicy i od piatku na niej to soebie biegam to chodzę bo bieganie to cieżka sprawa na niej jest 2 minuty maksimum bo w tej bierzni mechanizmem napedznaia taśmy sa wlasne nogi

Strona 99 z 924 PierwszyPierwszy ... 49 89 97 98 99 100 101 109 149 199 599 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •