Dzisiejszy dzień optymistyczny mimo tego,że znowu praca,ale wiecie ja lubię tę swoją pracę choć na razie jestem tylko na stażu chciałabym tutaj na stałe i za prawdziwe pieniądze,bo tego co dostaje to tyle co berobotni
Dziś rano grzecznie poćwiczyłam i zważyłam się ,by sprawdzić jak ze mnie ten sylwester schodzi-66,1kg więc jeszcze 2 dni i dojdę do normy.Apetytu specjalnie nie mam na razie ale to zrozumiałe.Zaraz pora na drugie śniadanko w pracy i o 17tej jak wróce obiadokolacja.Buziole dla Was dziewczyny a taniec to świetny sport-godzina na dyskotece to 450kcal o ile dobrze pamietam .