No, jak swietnie Humor wrocil, waga spadla A mame masz nieoceniona Mam nadzieje, ze dostaniesz cos na to gardlo i juz teraz pojdzie z gorki. Czekam na szczegolowy plan dzialania
No, jak swietnie Humor wrocil, waga spadla A mame masz nieoceniona Mam nadzieje, ze dostaniesz cos na to gardlo i juz teraz pojdzie z gorki. Czekam na szczegolowy plan dzialania
no ja tez czekam na plan i relacje z wizyty u pani doktor! wyleczysz sie i dalej do walki!
Ciesze sie ze wrocila na forum dawna rejazz . Usmiechnieta,pelna energii i pelna checi na zrzucanie kolejnych kilogramow .
Czekamy na Ciebie i Twoj plan wakacyjny.
Buzka.
Tusiaczek.
CZEKAM, CZEKAM Z NICIERPLIWOŚCIĄZamieszczone przez rejazz
TOFANIE MOC ZDROWTCH FLUIDÓW WYSYŁAM DO CIEBIE
A TWOJE ZDJĘCIA EXTRA TULIPAN JEST U MNIE NA PULPICIE JAKO TAPETA
POZDRAWIAM
Chyba muszę przestać oglądać Magdę M. bo mnie okropnie dołuje ten serial! I obgryzam na nim paznokcie..
Jak wyglądał dzisiejszy dzień?
jedzenie
mozarella z pomidorem i bazylią, kromka pumpernikla
frankfurterka sztuk jeden
pół opakowania nasi goreng
mały kieliszek wytrawnego czerwonego wina własnej produkcji
talerz zupy ogórkowej
50g paluszków z sezamem
szklanka molke z mlekiem 0%
razem 1041 kcal, B55, T42, W109
ruch
orbitrek (niecałe 14 minut jedynie)
U lekarza odczekałam ponad półtorej godziny, ale nie odpuściłam i zostałam przyjęta. Dostałam prochy i zwolnienie do końca tygodnia z okazji wirusowego zapalenia gardła. W sumie to nie jestem pewna czy to trafna diagnoza bo zostałam potraktowana nieco po łebkach. Miałam pogadać z panią doktor o depresji, lekarz rodzinny też może przepisać jakieś łagodne leki (deprim się niestety nie spisał), ale mnie poganiała, bo już było po 14. A ja nie umiałam jej powiedzieć, że mogła się nie spóźniać godzinę to by było wcześniej.. Dostałam też leki przeciwalergiczne, chociaż nigdy w życiu nie miałam żadnej alergii, ale chyba doszła do wniosku, że to może być powód mojego kataru. Zostawiłam kupę kasy w aptece i teraz będę łykać, psiukać, popijać i smarować. Oby pomogło, nudzę się w domu nieco i ciągle chodzi za mną jedzenie, ale dzisiaj jakoś się powstrzymałam.
Jestem już zmęczona i chcę iść niedługo spać, więc pewno dopiero jutro napiszę o moim planie.
Mama mi przyniosła przed chwilą pół pomarańczy i jakoś tak bezwiednie wsunęłam mimo późnej godziny... właśnie sobie to uświadomiłam - czyli trzeba dodać z 50 kalorii do mojego jadłospisu.
ago: Bardzo mi miło gościć Ciebie u mnie na wątku, zaglądaj częściej!!
A na dobranoc pokażę wam kilka fotek dzisiejszych
Na początek mój urodzinowy bukiet od mamy (a właściwie jego część) - tulipany już się rozwinęły i nieco im główki ciążą do podłoża, ale i tak są cudne!
Tu część tulipanków prosto z ogródka - znajomy taty przyniósł dla mnie i dla mamy, uwielbiam takie kolorowe! Przyniósł też dwa winka własnej produkcji, wytrawne już dzisiaj spróbowałam, jutro skuszę się na słodkie
A na deser macro trzeciego bukietu który mam w pokoju - zakup własny w celach fotograficznych i lepszego samopoczucia - fioletowe postrzępione tulipanki z lekko granatowymi środkami - też śliczne
(aktualnie mój pokój przypomina kwiaciarnię )
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
CZEMU DOŁUJE CIE MAGDA M
JA OGLADAM TEN SERIAL DLA AGARY I BARTKA .............UWIELBIAM ICH
NORMALNIE JAK BYM SIEBIE I DARKA WIDZIAŁA
TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO I ZDROWIEJ NAM
Dobry wieczór Widzę , że dziś bardziej udany dzień, teraz będzie już tylko lepiej.
I brawo za orbitrekowanie mimo choroby
Też czekam z niecierpliwością na Twój plan , bo nie ukrywam , że to Ty na tym forum byłaś moją pierwszą motywacją
Zdjęcia śliczne A do tulipanków wrzuć parę miedzianych monet, bo wtedy dłużej się trzymają
Pozdrawiam , ściskam mocno i trzymam kciuki za Twój dobry nastrój
acha i przypominam o smarowaniu
Cudne zdjecia a to macro poprostu cud miod
Uwielbiam tulipany ,tez u mnie stoja wlasnie zamienily sie miejscami z poprzednimi a co jutro tez sobie kupie (albo poprosze mame ,bo mi padna w drodze do domu).
No to w dalszym ciagu czekam na plan moja droga z Twoja inwencja napewno znajde w nim cos co zmalpuje
To psikaj smaruj i lykaj a nastepnym razem cwicz asertywnosc i nie daj sie splawic
Dobrej nocki zycze i dzisiaj widze piekny dzien pod wzg dietkowym oby tak dalej )
Wpsikałam sobie to co miałam do nosa i teraz to dopiero zużywam tony chusteczek!
No i kicham na prawo i lewo
Chyba będę musiała zafundować klawiaturze jakieś odkażanie po tej chorobie
Zagadałam się z A. przez telefon i znów się zrobiło nieco później - mam nadzieję że mimo to wywlokę się jutro z łóżka o jakiejś przyzwoitej porze (czyt. jednocyfrowej godzinie ;P)
Spróbuję się jeszcze zabalsamować przed snem - nie robiłam tego już ze dwa tygodnie i skórę mam wysuszoną na wiór A tu już trzeba w krótkich rękawkach paradować a niedługo pewno i nogi odsłonić!
No, może się rozpędziłam, bo właśnie za oknem bębni deszcz w parapet... ale jednak!
KONIEC Z ZANIEDBANIEM!!!
PS. Czuję potrzebę wyznaczenia sobie jakiegoś kilogramowego celu na koniec czerwca - jaki wynik na wadze uznałybyście przy moich obecnych kilogramach za REALNY i OSIĄGALNY? Boję się, że jak sama wymyślę, to znowu przesadzę i potem z tego niespełnienia planów się będę objadać.
A z drugiej strony potrzebuję konkretnych cyferek do których będę odliczać czas
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
Zakładki