Strona 201 z 451 PierwszyPierwszy ... 101 151 191 199 200 201 202 203 211 251 301 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,001 do 2,010 z 4509

Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

  1. #2001
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Czasami to chcialabym zeby moje koty tez posprzataly chalupe. Czemu tylko ja?

  2. #2002
    anczoks jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Och, wyobrażam sobie te kotki z miotełkami

    A dużo masz tych metrów do sprzątania? ja się złoszczę, że mamy tylko jeden pokój, ale z drugiej strony, tak nie lubię sprzątać... Zresztą i tak częściej robi to mój Mąż...

    Pogodnego dnia!

  3. #2003
    flex007 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ziutkaa
    Tymczasem zjadlam sniadanie i biore sie za gimnastyke niekonwencjonalna, czyli sprzatanie chalupy Mam wolna chwile, to ja wykorzystam pozytecznie.
    proponuje wystawić tą dyscypline na olimpiadzie, na podium sie załapie

    miłego dnia Ziutku

  4. #2004
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    No, u nas to ostatnio czesciej maz sprzata przez ta moja prace w sobote, wiec sie chcialam zrehabilitowac

    Dzionek calkiem udany dietowo.
    sniadanie: mestermacher, tunczyk z wody, rzodkiewki i pomidor
    lunch: zrobilam sobie przepyszny; salatka wlasnego pomyslu - awokado, zolta papryka, pomidorki koktajlowe, a do tego piers kurczeca zdrowo posypana roznymi przyprawami i podpieczona
    kolacja: sushi

    W sumie okolo 1030 kcal, BTW nie licze, bo przeciez nie bede rozwijac sushi na drobne, zeby zwazyc kazdy skladnik

    cwiczenia: gimnastyka 'olimpijska' i orbitrek

  5. #2005
    flex007 Guest

    Domyślnie

    ile ja bym dała, aby darek po sobie chociaz łózko posłał
    koszmar z tym jego przymróżaniem oka na bałagan w domu
    za to w pracy ma na tip top

    ostatnio u mnie wszyscy chodza na sushi, taka rodzinna moda.
    Ja próbowałam i niestety to nie jest mój smak
    na poczatek próbowałam ligh czyli bez rybki i jakoo tako to szlo, ale żeby za to zapłacic 250 zł nigdy /250 statek, nie talerz/ ale jak przyszedl czas na rybke to uroso mi to w buzi i myślałam, ze świad wiruje Wole zupe miso Tym sie zadowole

    nio sprzatankoi orbitrek
    Ziutka keep going

    buziaki

  6. #2006
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Wiesz, Misiek, moj maz zostal przeze mnie nauczony, ze on tez ma dwie raczki i tak samo mieszka w mieszkaniu, jak ja... Rozumiesz, jedynak, oczko w glowie mamusi, ktora do dzis wszystko mu pod nos podstawia i pierze gaciory
    Trafil jednak na wredna zone, przeszedl kilka porzadnych chrztow bojowych i nagle oczy otworzyl i zauwazyl, ze cos jest nie tak, jak mu mamusia jedzonko poda, posprzata ze stolu i pomyje... Faceci...

    Co do sushi, nie probowalam w Polsce i obawiam sie, ze jest w 99% przypadkow zle przyrzadzone i nie zrobionme ze swiezych skladnikow, trudno bowiem wymagac swiezych owocow morza w kraju... Ja pierwszy raz sprobowalam tutaj i wpadlam po uszy Ryby, krewetki, osmiorniczki... wszystko 'wciagne'

  7. #2007
    Awatar Anise
    Anise jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-02-2007
    Mieszka w
    Buffalo
    Posty
    867

    Domyślnie

    Temat sushi otwarty? My to bysmy mogly o tym w kolko. Faktycznie, sushi i te sprawy to jedna z kosztowniejszych przyjemnosci kulinarnych. Chociaz w moim lokalnym spozywczaku jest stoisko gdzie dziennie kreca te pysznosci. Dwoch Japonczykow sie tam uwija, a ceny bardzo przystepne.
    Ziutka, Ty oczywiscie rozpuszczona jestes ze wzgledu na polozenie geograficzne.
    Ja do sprzatania nie mam za wiele, a wspomnialam o kotach, poniewaz one pozostawiaja swoje kudly wszedzie i bez listosci. Te to by mogly po sobie troche porzadku zostawic. W sumie sprzatam nie tak czesto. Na wiekszych powierzchniach nieporzadek sie rozklada i go az tak bardzo nie widac . W ogole Ziutka, znasz kogos kto lubi to robic? Sprzatac, mam na uwadze.

  8. #2008
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Mam znajome, ktore na cytuje 'mopiku pojezdza i od razu im lepiej'. Dla mnie to mordega, do ktorej sie zmuszam, bo wypada i nie znosze syfu. Jednak nic mnie tak nie motywuje do sprzatania jak zlosc Kiedy sie z M. pokloce albo odbedziemy potyczke slowna, to od razu wszystko mi 'furka' w dloniach
    A temat sushi to temat rzeka. Ja do upadelgo bronic bede. Podczas ostatniego pobytu w Pl mielismy isc wyprobowac jedna 'suszarnie', ale w okresie swiateczno-noworocznym byla zamknieta i szlag bombki trafil, choinki nie bylo

  9. #2009
    tagotta Guest

    Domyślnie

    co do futra kociego, to mnie kiedys szlag trafi...bo polowa szafy w czarnych ciuchach, ktore za kazdym razem przed jakimkolwiek wyjsciem trzeba MAGLOWAC (takim gumowym walkiem, do ktorego sie te klaki jako tako przyczepiaja) Czasami cholera czlowieka bierze No ale co...sama chcialam kota To juz nie bede tak na niego gadac, nie? Przyjemnie jest skubanca pomiziac po uszach, albo jak sie rano o noge ociera

    A sprzatanie polubilam od momentu, kiedy mi na nie zabraklo czasu - tzn zawodowe zycie mi pozarlo tyle dnia, ze jak mialam chwile "dla domu", to bylam wniebowzieta, ze sobie moge kwiatki popodlewac i im liscie oskubac i nie myslec o robocie zawodowej

    A syfu nieznosze tak samo Ziutka jak Ty - wiec niestety...nie ma ze boli Dobrze, ze chlopa nauczylas Ja na szczescie mojego nie musialam, chociaz tez jedynak, ale z tych nierozpieszczanych w zyciu

  10. #2010
    flex007 Guest

    Domyślnie

    O SUHI NIE BEDE DALEJ SIE WYPOWIADAĆ BO ZE ZNAWCĄ KŁUCIĆ SIE NIE BEDĘ
    DOBRZE, ZE LUBISZ I TAM JEST DUŻO TAŃSZE

    TAGG JA MAM ELVISKA Z WŁOSIEM A NIE SIERŚCIĄ CO = ZERO KŁAKÓW W DOMU
    KOCHAM TEGO URWISA

    A SPRZATAĆ MUSZE, BO DAREK MOŻE W SYFIE ZYC I MU TO NIE PRZESZKADZA. JEDYNIE DO CZEGO GO ZMUSZAM TO MYCIE OKIEN. MIESZKAMY NA 10 PIETRZE A JA MAM LĘK WYSOKOŚCI

    KOLOROWYCH SNÓW

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •