Wątek: 10 kilo w półtora roku -> Stars My Destination

[quote]

Zamieszczone przez AleXL

ZDROWE JEDZENIE: NAJZDROWSZE TRADYCJE

Michael Pollan napisał nową książkę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] gdzie broni zdrowego rozsądku i nie ulegania różnym modom i marketingowym wyczynom (nie jeść tłuszczy, jeść tłuszcze, etc) i radzi na przykład by nie kupować tego co prababcia by nie kupiła, naturalne produkty przez setki lat dobrze nam służyła

Cos w tym jest. Mnie wychowano na normalnym, zdrowym jedzaku. Moj ´tato mowi zawsze, ze by schudnac trzeba jesc wszystko, tylko mniej, tzw. zm - zryj mniej. Wiec tluszcze, slodyczewszystko tylko mniej i w innych proporcjach.

P.S. Nie przejmuj sie Swietami. Wazne, by nie zapomniec, po co i dlaczego. Wazne, by po swietach wziasc sie od nowa do pracy, nie zalujac tego co bylo, tylko glowa do gory i do przodu.

Święte słowa! Właśnie tak do tego podchodzę. Jak coś do mnie "krzyczy" z półki w sklepie, że jest zdrowe, light i niesamowicie odchudza to podchodzę do tego baardzo sceptycznie. Bo zazwyczaj jak się weźmie taki produkt do ręki to ma może i mniej tłuszczu ale kalorii strasznie dużo, albo mnóstwo jakiś dziwnych składników, których nazwy kojarzą mi się tylko z chemikaliami... Naturalne produkty to już połowa sukcesu

Tak na marginesie to nie mogę wyjść z podziwu jak patrzę na te twoje tabelki i wykresy. Podziwiam za wytrwałość.

Ja powtórzę za poprzedniczką: święta prawda. Miałam fazę sierpień - wrzesień na wszystko co light, fit, low-fat, pro-slim etc, ale szybko się na szczęście wyleczyłam. Całe życie jadłam normalne jedzenie i wyglądałam przyzwoicie, te wynalazki wcale nie przyspieszyły mojego odchudzania, a w końcu to czysta żywa chemia. Sekret jak zwykle w ilości pochłanianych dóbr i odpowiedniej dawce ruchu.
A motto: nie kupuj niczego, czego nie kupiłaby prababcia bardzo mi się podoba. W odniesieniu do jedzenia .

motto: nie kupuj niczego, czego nie kupiłaby prababcia bardzo mi się podoba. W odniesieniu do jedzenia
Też mi się podoba. I jeszcze w odniesieniu do mebli i bibelotów.

Oglądałam film o historii czekolady. Okazuje się, że gdy Cortés przywiózł ziarna kakaowe, jeszcze przez długi czas nikt nie wpadł na to żeby cacao słodzić. Mimo, że zyskało ogromną popularność, prawdopodobnie przez swoją unikatowość, przyrządzane było z gniecionych nasion kakaowca i wody,doprawione ziołami i pieprzem a zwano go 'chocolatl'. Ten bełt stosowany do dziś przez tubylców ma widok odrażający ) Nie wiem jaki smak. Ale naturalne i nieprzetworzone

Zamieszczone przez Mielikki

..
Cos w tym jest. Mnie wychowano na normalnym, zdrowym jedzaku. Moj ´tato mowi zawsze, ze by schudnac trzeba jesc wszystko, tylko mniej, tzw. zm - zryj mniej. Wiec tluszcze, slodyczewszystko tylko mniej i w innych proporcjach.

Z tym też może być problem - nawet jak by się jadło jak za dawnych czasów (raczej trudne) to i tak mamy inny profil ruchowo/wysiłkowy i od tego też są konsekwencje.

Równie ważne byłoby nie tylko jeść tak jak dawniej ale i przyrządzać jedzenie podobnymi metodami - dawniej jadano prościej bo oprzyrządowania nie było no i oczywiście nikt nie podjechał samochodem i kupił masę produktów gotowych ...

P.S. Nie przejmuj sie Swietami. Wazne, by nie zapomniec, po co i dlaczego. Wazne, by po swietach wziasc sie od nowa do pracy, nie zalujac tego co bylo, tylko glowa do gory i do przodu.

Tak robię ale dopiero drugi tydzień a do wiosny jeszcze tak daaaaleeeeeko

Zamieszczone przez selva19

Ja powtórzę za poprzedniczką: święta prawda. Miałam fazę sierpień - wrzesień na wszystko co light, fit, low-fat, pro-slim etc, ale szybko się na szczęście wyleczyłam. Całe życie jadłam normalne jedzenie i wyglądałam przyzwoicie, te wynalazki wcale nie przyspieszyły mojego odchudzania, a w końcu to czysta żywa chemia. Sekret jak zwykle w ilości pochłanianych dóbr i odpowiedniej dawce ruchu.

Typowym przykładem jest pepsi/cola diet/light - dzieci które na nią przeszły miały tylko małe zmiany wagi ...

A motto: nie kupuj niczego, czego nie kupiłaby prababcia bardzo mi się podoba. W odniesieniu do jedzenia .

Oczywiście

Zamieszczone przez saskia

motto: nie kupuj niczego, czego nie kupiłaby prababcia bardzo mi się podoba. W odniesieniu do jedzenia
Też mi się podoba. I jeszcze w odniesieniu do mebli i bibelotów.

To oczywiście zależy od perspektywy czasowej - co wtedy było nowością dziś jest starocią ...

Oglądałam film o historii czekolady. Okazuje się, że gdy Cortés przywiózł ziarna kakaowe, jeszcze przez długi czas nikt nie wpadł na to żeby cacao słodzić. Mimo, że zyskało ogromną popularność, prawdopodobnie przez swoją unikatowość, przyrządzane było z gniecionych nasion kakaowca i wody,doprawione ziołami i pieprzem a zwano go 'chocolatl'. Ten bełt stosowany do dziś przez tubylców ma widok odrażający ) Nie wiem jaki smak. Ale naturalne i nieprzetworzone

Świetne sceny w tym klimacie są w "Skok przez płot", przeżuwanie kory ("hmm, masa błonnika") i atak chemiczny pączkami i czipsami, biedne zwierzątka nie miały szansy ...

Ja sobie też to motto pozwolę zawłaszczyć W granicach stosowalności, o ktorych już powiedziano

Równie ważne byłoby nie tylko jeść tak jak dawniej ale i przyrządzać jedzenie podobnymi metodami - dawniej jadano prościej bo oprzyrządowania nie było no i oczywiście nikt nie podjechał samochodem i kupił masę produktów gotowych ...

no tak, tu tez jest racja. Ja nie mam samochodu a poniewaz nie lubie soli i slonych rzeczy i uwielbiam gotowac, to nie mam polproduktow w lodowce. No moze dzemiku nie robie...ale mama. Tylko, ze zycie sie zmienilo, kiedys nie bylo tv, komputerow a radia tez nie kazdy posidal. Wiec ludzei siedziecli na swierzym powietrzu, spacerowali albo najzwyczajniej w swiecie pracowali, bo maszyny nie byly na takim porzadku dziennym jak teraz...

Tak robię ale dopiero drugi tydzień a do wiosny jeszcze tak daaaaleeeeeko

Nawet nie pisz

wychodze z domu na uniwerek-ciemno, wracam-ciemno a gdtzie slonce. Lubie zime, ale biala a w HH, to sobie pomarzyc moge. Wiosna...wiosna...a najlepiej maj i czerwiec...jasne dni...ciepelko....duuuuzzoooo slonca....cudenko

hej Alek

wpadam z pozdrowieniami

do wiosny rzeczywiście daleko.. ale w sumie ja to mam wrażenie ze blisko, bo bynajmniej na Pomorzu dziś i już od kilku dni świecie piekne słonko i jest ciepło, za ciepło jak na styczniowy niby zimowy dzień

co do mniej żryj to się zgadzam.. tylko czemu często jest to taaaaaaakie trudne... ech

hejka,

wpadam z pozdrowieniami
ale widzę, ze dorwałeś mądrą książkę oby takich więcej się pojawiało,
tak naprawdę mimo, że sama przechodziłam wiele razy walkę ze zbędnymi kilohgramami, to zawsze śmieszyły mnie diety: grejfrutowa, ziemniaczana itd... przecież dieta to nie czas kiedy tracisz kilogramy, to zupełnie nowy styl bycia, zycia, nie można się odchudzać przez rok, a potem wrócić do starych nawyków - no chyba, że chce się być mistrzem efektu jojo.
Dieta to styl, styl bycia - a nie kuracja odchudzająca! jeśli ktoś chce wybrać za swój styl. styl tradycyjny mogę tylko pogratulować dobrego wyboru

Zamieszczone przez magdahi

...
ale widzę, ze dorwałeś mądrą książkę

Dopiero planuję ją kupić

oby takich więcej się pojawiało,

dobrze by było też by oznakowania produktów były lepsze ...

tak naprawdę mimo, że sama przechodziłam wiele razy walkę ze zbędnymi kilohgramami, to zawsze śmieszyły mnie diety: grejfrutowa, ziemniaczana itd... przecież dieta to nie czas kiedy tracisz kilogramy, to zupełnie nowy styl bycia, zycia, nie można się odchudzać przez rok, a potem wrócić do starych nawyków - no chyba, że chce się być mistrzem efektu jojo.
Dieta to styl, styl bycia - a nie kuracja odchudzająca! jeśli ktoś chce wybrać za swój styl. styl tradycyjny mogę tylko pogratulować dobrego wyboru

Mnie też diety mono nie pociągały, nawet z wykluczaniem kilku produktów mam problem i tak dokładnie robię co piszesz - zminay na stałe ..

Zamieszczone przez awi

...
do wiosny rzeczywiście daleko.. ale w sumie ja to mam wrażenie ze blisko, bo bynajmniej na Pomorzu dziś i już od kilku dni świecie piekne słonko i jest ciepło, za ciepło jak na styczniowy niby zimowy dzień

Nawet jak jest wiosennie to ten szybki mrok mnie przygnębia

co do mniej żryj to się zgadzam.. tylko czemu często jest to taaaaaaakie trudne... ech

Tak, tak, i nie ma na to magicznej metody, trzeba robić świadome wybory, grunt to wiedzieć jakie konsekwencje ma każdy wybór ...

Zamieszczone przez Mielikki

... Tylko, ze zycie sie zmienilo, kiedys nie bylo tv, komputerow a radia tez nie kazdy posidal. Wiec ludzei siedziecli na swierzym powietrzu, spacerowali albo najzwyczajniej w swiecie pracowali, bo maszyny nie byly na takim porzadku dziennym jak teraz...

Myślę, że jest lepiej (bez internetu nie chciałbym żyć!) ale nie wszystko jest na plus i nie można rozkładać rąk i podążać po linii najmniejszego oporu ...

wychodze z domu na uniwerek-ciemno, wracam-ciemno a gdtzie slonce. Lubie zime, ale biala a w HH, to sobie pomarzyc moge. Wiosna...wiosna...a najlepiej maj i czerwiec...jasne dni...ciepelko....duuuuzzoooo slonca....cudenko

Zimę lubię ale tylko w górach i to najlepiej na nartach ...