łooooł, zazdroszczę, że nie lubisz słodyczy, ja kocham przepadam i mogłabym na nich żyći to jest największą zmora
czemu tak trudno mi sie od nich powstzrymać
![]()
Udanego dietkowego dnia![]()
łooooł, zazdroszczę, że nie lubisz słodyczy, ja kocham przepadam i mogłabym na nich żyći to jest największą zmora
czemu tak trudno mi sie od nich powstzrymać
![]()
Udanego dietkowego dnia![]()
oj jak ci dobrze, że do słodyczy nie masz ciągot
ja teraz jestem na takim etapie, że też mnie nie ciągnie, ale wiem, że przyjdą ciężkie czasy i będe patrzeć i jeść wzrokiem wszystko co będzie przypominało czekoladkę lub ciacho
na razie mam etap kalafiorowyjadłabym codziennie
![]()
na tyle glosne ze potrafia mnie w weekend o 7 rano obudzic ale jeszcze nie na tyle zeby zagluszyly latajace samolotyGlosne te ptaszki?! Moze ewolucja sprzyja glosnym ptaszkom w miescie by lepiej mogly uzyskac uwage przechodniow i zwiekszac szanse na to ze dostaną coś do jedzenia?Dostawac jedzenia nie musza, same sobie robactwo wygrzebuja np. z mojego ogrodka
pewnie nie dlugo to tylu dojdzieszSpacer dziennie od 30-50min do max 2 godziny (w weekendy) to naprawde niewiele w porównaniu do moich herosów ktorzy wyrabiaja 3500 kalorii cwiczen tygodniowo ...
BTW. jak sie robi taki ladny klikalny link![]()
pozdrawiam
Hej
Dzieki za odwiedzinki i opinię o fotkach
Widzę że Ty rownież masz już świetne efekty i zdrowe podejście do diety, czyli zagwarantowany sukces
Pozdrawiam i życze miłego dnia
ps. ja kiedyś byłam uzalezniona od słodyczy, a teraz nie jem ich (w żadnej postaci) od Bożego Narodzenia i da sie żyć![]()
kurcze to ci dobrze z tymi słodyczamiu mnie w rodzinie inentyczne podejście do słodyczy ma mój tata.Niby czasami zje jakieś ciastko czy liźnie loda ale nie przepada za tym zbytnio..ja też tak chce!
![]()
Siiemanko Aleksie,
Jeny! A ja myślałem, że moje notatki to przesadna dokładność! Mistrz świata z Ciebie, hehehehe, w tych słupkach.
Nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie system dość dokładnego rozliczania się działa bardzo mobilizująco (oczywiście bez obciążeń typu "poczucie winy" jeśli coś idzie nie tak chciałbym bądź ciągłego lęku, że będzie źle - te wrażenia do sobie z głowy trzeba natychmiast wyrzucać). No i nie sposób zapomnieć, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka - codzienne ważenie, spisywanie, wpisywanie na tym forum kaloryczności po prostu UCZY wielu spraw.
Kaloryczność swoich niskokalorycznych dań jestem już w stanie ocenić na oko - nigdy nie planuję jedzenia, a i tak zawsze wychodzimi 1200-1300kcal...
Spadam kończyć obowiązki i do wyra o dwudziestej drugiej - wstaję teraz coraz wcześniej (o piątej...).
Maks
Aha!
Przekraczanie BMI z trzydziechy do dwadzieścia dziewięc przecinek coś tam jest baaaaaardzo miłe! Znam to!![]()
![]()
![]()
![]()
Maks
To moj najblizszy cel - mam nadzieje ze osiagne go juz naprawde wkrotceZamieszczone przez MAXicho
To i dwie ceferki zamiast trech na wadze ...
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Ja jestem naukowcem do szpiku kosci i tez podchodze naukowo do rozwiazania problemu jak najefektywniej zostawic te moje ekstra kilogramy i to tak by nie wrocily pozniejZamieszczone przez MAXicho
Poszly won!
Poki co dziala! I dobrze pasuje do moich mozliwosci. W przyszlosci moge miec mniej czasu ale mam nadzieje ze opanuje szybkie liczenie kalorii i bede mogl kontrolowac i i trzymac wage na "oko".Nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie system dość dokładnego rozliczania się działa bardzo mobilizująco (oczywiście bez obciążeń typu "poczucie winy" jeśli coś idzie nie tak chciałbym bądź ciągłego lęku, że będzie źle - te wrażenia do sobie z głowy trzeba natychmiast wyrzucać). No i nie sposób zapomnieć, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka - codzienne ważenie, spisywanie, wpisywanie na tym forum kaloryczności po prostu UCZY wielu spraw.
Dokladnie mi o to chodzi choc moj cel to bardziej 1800-2000.Kaloryczność swoich niskokalorycznych dań jestem już w stanie ocenić na oko - nigdy nie planuję jedzenia, a i tak zawsze wychodzimi 1200-1300kcal...
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Zakładki