-
Kasiu, wiem że nie powinno się pytać o pieniądze w takich wypadkach ale czy wiesz ile te dania kosztowały? Bo brzmi tak niesamowicie pysznie!! Aż chętnie sama bym tam poszła! Kalorycznie niewiele i moim zdaniem tysiaka nie przkroczyłaś, znaczy, dobrze pamiętam, że miałaś wcześniej zjedzone tylko śniadanie za 175 kcal?
-
Zosiu, ta sałatka kosztowała 24,50 a koktajl owocowy 9,90 zł
Jest kilka Jazz Bistro, ja byłam w tym w "Landzie" przy Wałbrzyskiej.
Jest jeszcze na Pięknej, Piwnej, Żurawiej i Marynarskiej.
Pracuję w pobliżu Landu, więc tam najbliżej i jak mój szef jest w Polsce i akurat w biurze, to chodzi do tego Bistro właśnie.
Z tego, co wiem, to w każdej z tych knajpek jest troszkę inne menu, zresztą więcej info można znaleźć tu, choć na przykład tej "mojej" sałatki w menu nie ma:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Poprzednim razem jadłam tam świeży filet tuńczyka z rusztu, podawany z warzywami
w sosie imbirowo- grejpfrutowym: tuńczyk otoczony był kawałkami grejfruta i był bardzo soczysty i aromatyczny i kosztował 29,90 zł.
A na śniadanie faktycznie zjadłam 175 kcal, więc chyba 1000 nie przekroczę
-
A ciekawa jestem czy szef zauwazyl zmiany wagowe u ciebie??
-
Zauważył
-
-
Kasiu, tysiaka na bank nie przekroczyłaś a menu dzisiejsze miałaś przepyszne po prostu
Jak się poczułaś kiedy szef cię skomplementował? Mój amerykański szef też w którymś momencie powiedział, że widać i wielka różnica in plus, ale takim tonem jak się mówi o poprawie jakości wydruku
-
Zosiu, mój szef jest naprawdę w porządku a temat odchudzania nie jest mu obcy, bo sam czasami próbuje zrzucić nadprogramowe kilogram
-
Kasieńko to udany miałaś dzionek.
Cieszę się.
ja chyba burę od Ciebie dostanę ale napiszę co zjadłam.
3 plasterki sera żółtego ok 18tej bo organizm się domagał ( tak go przyzwyczaiłam do stałych por) a o 19 zjadłam pół piersi usmażonej ale bez panierki i 1/4 kalafiora ugotowanego. No i 1 baton na śniadanie DC i napój ze słomką.
Kasieńko czy ja nie przekroczyłam?
Mówiłam, że się boję tej mieszanej ale co mogęzrobić jak jestem poza domem.
Tak to batona bym zjadła a tak to ser miałam w siatce pokrojony i schrupałam.
No i wypiłam 2 herbatki xenna fix i 1 czerwoną na kolację.
Czuję się taka syta że nie wiem jak dam radę iść spać.
Jutro mnie czeka dużo pracy w domku bo będę kafle szorowała i prasowała więc spalę to?
Pozdrawiam i słodkich snów życzę.
-
Kasieńko,ojojoj! ta pierś usmażona bez panierki, to już ryzykowna jest na mieszanej a żółty ser, uuuuaaaa, a brzuch Cię nie boli?
Po ścisłej to naprawdę ryzykowne menu, chodzi nie tylko o kalorie (choć też), ale też o Twój wyposzczony żołądek nie przygotowany na takie jedzonko po 3 tygodniach.
Rozumiem, że byłaś głodna, ale Kasiu, postaraj się na przyszłość tego nie powtarzać, OK?
Jak wiesz,Kasieńko nie problem być na ścisłej, ale mądrze z niej wyjść i mądrze po niej jeść.
Spalić spalisz na pewno, tylko proszę Cię Kochana - trzymaj się ściśle zasad mieszanej, to bardzo ważne
Żadnych żółtych serów więcej nie zjadaj
:P
Kasiu, jak ja byłam na mieszanej, to wiesz, co ze sobą nosiłam, żeby mnie głód nie zaskoczył?
Czerwoną paprykę pokrojoną w paseczki w torebeczce śniadaniowej i jak mnie mały głodek złapał, to ją chrupałam i przechodziło.
Jeśli wiesz, że w Twojej porze karmienia
nie będziesz mogła zjeść właściwego jedzonka, to bierz ze sobą papryczkę albo marcheweczkę pokrojoną w słupki
Ja już zmykam, dobranoc, kolorowych snów Wam życzę :P a jutro wciąż niezmiennie mocnego zapału do odchudzania, czego i sobie życzę
-
No Kasia, super slyszec komplementy, to najlepszy wyznacznik, ze dieta dziala
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki