Witajcie
na początku chciałabym Wam serdecznie podziękować za te 1300 wspólnych stron mojego pamiętniczka, bo to tylko Wasza zasługa bardzo Wam dziękuję, z serca
siedzę właśnie przy kompie syna, bo coś się naszemu stało i nie mogę go jakoś uruchomić strasznie nie lubię tu pisać, bo niewygodnie jakoś, nie jestem przyzwyczajona do tej pozycji klawiatury, choć młody twierdzi że to u nas jest dziwacznie a u niego ok
jestem trochę poddenerwowana, bo w pracy czeka mnie poważna rozmowa z nowym kierownikiem, chcę odmówić przyjęcia dodatkowych obowiązków ( których nota bene nie mam w umowie ), napewno nie będzie to przyjemna rozmowa, więc nastrój mam taki raczej z gatunku podminowanych
dietkowo jakoś tam się toczy, trzymam się swojej MŻ
może przed pracą uda mi się trochę potańczyć i w ten sposób rozładować negatywne emocje
plan:
Iś: ziemniaczki z serem białym na oliwie ( powtórka z rozrywki, wczoraj mi bardzo smakowały )
IIś: jabłko
o: ogórek kiszony. pomidor, jajko sadzone
p: 4 kostki czekolady gorzkiej
k: w pacy kanapka z wędliną i pomidorem
kII: po powrocie jabłko
KasiuOskubana kubeczek jest ręcznie zdobiony, taki trochę z rozchlapaną farbą, ale to właśnie ma swój urok ... jeśli idzie o odkurzacz, a raczej dzidziusia, to jakby mi ktoś zagwarantował w dwustu procentach, że będzie dziewczynka, to kto wie, czy bym się nie zdecydowała
Aneczko no ja o wiele bardziej wolę takie prezenciki, niż na przykład slodkości, którymi dziś od rana zostałam obdarowana przez domowego Mikołaja cwaniaczek z tego Mikołaja, wie że jestem na diecie i że rozczęstuję większość z tych łakoci w domu
Waszuniu oj, a ja przez tę moją pracę, jestem daleko w lesie z jakimikolwiek porządkami bo nawet jeśli mam wolny dzień, tak jak np jutro ( o ile szef po złości mi nie zmieni w ostatniej chwili grafiku) to staram się odpoczywać raczej niż sprzątać, nie mam siły narazie na sprzątanie a zresztą chłopaki pomogą mi w ostatnim tygodniu przed świętami
Katsonku dziękuję Skarbie i wzajemnie
Gosiu dietka jako tako, staram się trzymać MŻ, ale na ruch ćwiczonkowy za mało sił i czasu, wszystko przez te maratony pracowe, mamy teraz codziennie nadgodziny i zapieprz straszny ... a to co Kamiś dostał, to chyba kojarzę, u nas też to mamy, fajna zabawka, można połączyć przyjemne z pożytecznym
Joluś dziękuję, ale to właściwie bardziej Wasza zasługa niż moja, te 1300 stron ciepła płynie właśnie od Waszych wpisów, dowodów pamięci o mojej skromnej osobie i za to dziękuję Tobie i wszystkim moim bliskim Forumowiczkom
Selva ciężko mamy teraz w pracy, bardzo ciężko nawet... codziennie zrywam kartkę na kuchennym kalendarzu i czekam na święta jak na zmiłowanie hehehe, powinnam sobie kupić taką specjalną miarkę i jak żołnierz, który ma iść do cywila odcinać po centymetrze
Stelluś cieszę się, że chociaż Ty miałaś wczoraj w pracy luzik u mnie był wczoraj taki sajgon, że głowa mała a to dopiero początek, ludzie się dopiero rozkręcają z zakupami prezentowymi ... trzymam kciuki za Twoją dietkę, nie daj się
Dorfuś dziękuję bardzo, ale myślę że to Wasza zasługa, bo to Wy dajecie mi wsparcie i dowody pamięci, to Wy tu wpadacie nawet wtedy, kiedy mnie nie ma pamiętam ten kilkumiesięczny okres, kiedy nie miałam netu, a Wy tu zostawiałyście obrazki, wpisy, normalnie łezka nie raz mi się w kawiarence internetowej zakręciła
Zakładki