-
Brawo Uluś świetne zdjęcia, od jutra prezentuje swoje z gór tylko muszę dojechać do domu bo jak na razie to siedzę w Babicach u naszej wspólnej koleżanki i obżeram sie a do domu daleko.Pa pa
-
Witajcie dziewuszki kochane...
w Wawce jest dziś cudowna pogoda i ja od rana korzystam z tego jak tylko się da... rano pojechałam na dość długą wycieczkę nad przepiękny kanałek na Gwiaździstej... przejechałam prawie 29 km, było super wspaniale!!!... a na kanałku pojawiła się pierwsza kacza mama z dzieciaczkami ... ciekawe kiedy na naszych stawach będą pływały kacze bąbelki...
po powrocie zrobiłam sobie kąpiółkę,wypiłam pu-erh i poszliśmy na spacer... niestety bez Miśka, bo biedaczek nadal leży i wygrzewa te swoje korzenie... potem zakupki w leclercu, szybki obiadek no i wreszcie mogłam wpaść na Dietkę
Uleńko... u teściów starałam się jakoś trzymać, ale niestety na deserek zgrzeszyłam i pożarłam 3 galaretki w czekoladzie i 2 delicje ... ale za to po powrocie tak się wzięłam za ćwiczonka, że na bank wszystko spaliłam... Uleńko, życzę Ci zdrówka, kuruj się skarbie bo pogoda cudna, wymarzona na rowerek... ja dziś byłam i było po prostu bajecznie... ciekawa jestem jaka tam u Ciebie pogódka i czy też wybrałaś się na rowerek... a wiesz, ten Twój rowerek w kolorku podobny do mojego tylko wygląda jak nieco młodszy kuzyn tego mojego grata ... zdjątka fajne, piękną trasą jechaliście... całuję najmocniej i życzę miłego dzioneczka
Stelluś... biedactwo, a Ty musisz znowu być w pracy i to na dodatek tak długo ... z jednej strony dobrze że ta praca jest, ale aż tyle??...
to niech chociaż nie będzie w tej pracy dziś takiego zamieszania, obyś miała trochę spokojniej, tego Ci życzę... buziaki przesyłam i życzę miłego dnia
Aneczko... i Ty dziś też pracujesz, co za pracowite dziewczynki wow ... cieszę się że u Ciebie zaczęło się tak ładnie prostować wszystko, trzymam kciuki żeby tak zostało jak najdłużej... dziękuję za pakuneczek, dotarł bez problemu... taki sam teraz leci do Ciebie na Pomorze... i gratuluję pierwszego wypieku w nowym domku... pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka
Autkobuś... no nareszcie!!!... gdzie Ty się podziewasz, moja siatkareczko fioletowa?? ... dzięki że o mnie pamiętasz!!!... wielki buziol dla Ciebie i życzonka miłego dnia:*:*:*:*
Dorfuś... już wróciłaś... ciekawa jestem jak tam było w tych górkach, zaraz idę zobaczyć u Ciebie co napisałaś... czyżbyś zahaczyła o Lorilaj w drodze powrotnej??... pewnie sobie poplotkowałyście za wszystkie czasy... pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 2 kromki chleba z siemionkiem i wędliną
o: 2 parówki drobiowe, mizeria z jogurtem naturalnym
deser: 3 kostki czekolady orzechowej
p: jabłko, otręby jabłkowe z jogurtem naturalnym
ruch:
wycieczka rowerowa prawie 29 km
spacer
wieczorne tańce i ćwiczonka
-
BUZIOL FOR YOU :*
-
Oj Beatko co ja dzis mialam za dzien... jestem padnieta ...szefowa powiedziala ze dzis pobilam rekordr Nog nie czuje rak nie czuje...plecow nie czuje ale ze sie szybko regeneruje bede jutro juz w kondycji
Wlasnie rozmwialam z moja przyjaciolka dzis przylecila z Kanady narazie przez telefon...jej ale sie ciesze Przyleciala ze swoim synkiem jeszcze go nigdy nie widzialam Narazie musi pozalatwiac pare spraw a pozniej sie spotkamy i beda pogaduchy :lol
Mam nadzieje ze my jutro sie jakos ,,dorwiemy,, w necie bo stesknilam sie za naszymi konferencjami
Biedny Misiek pogoda piekna a on musi lezec... Spokojnej nocki Bikusiu I buziaczek w czubek noska
-
Beatko akurat na tychj wycieczkach byliśmy we dwójkę - ja i mój rowerek Dlatego on tylko jest na fotkach - ja go fotografowałam, a on mnie nie chciał
Nie wykurowałam się jeszcze, ale na rower polazłam tylko ~14 km, ale lepsze to niż nic :P
A słodkiego to wcale nie tak wiele zjadłaś I na pewno spaliłaś wszystko
Buziaki
Ula
PS. Zdrówka dla Miśka!
-
Witajcie dziewuszki...
moja rodzinka pospała sobie dziś dłuzej, jesteśmy właśnie po śniadanku i teraz się byczymy
wczoraj spędziłam bardzo ruchliwie dzionek, pogoda bardzo temu sprzyjała, dziś chyba nie wybiorę się na rowerek, bo deszczyk trochę straszy... a przede wyszystkim dziś pełno będzie na ścieżkach kamikadze, a ja tego nie znoszę... tak więc pozostają mi spacerki... na razie idę oddawać się urokom życia rodzinnego, później postaram się wpaść także do Was słonka moje
AguśMotylisku... dzięki za buziolki i za pamięć... tym bardziej cenię te dowody pamięci, że wiem jak jesteś zapracowana... całuję mocno i życzę miłego dnia
Stelluś... aleś się wczoraj napracowała, nie dziwię się że taka padnięta byłaś wieczorem... życzę Ci dziś miłego odpoczynku w miłym towarzystwie... dziś będzie mnie dość mało na necie, ale może uda się nam spotkać, kto wie?... pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia
Uleńko... a wiesz, na takie dalsze wycieczki to ja się trochę boję wybierać tylko w towarzystwie mojego rowerka... po mieście uwielbiam jeździć sama, ale gdzieś tak w plenerze wolę mieć obstawę... a co do tych przejść ze skórką pomidorka, to ja miałam w dzieciństwie bardzo podobny wypadek i od tej pory mam fobię na ten temat... buziaczki przesyłam i życzę miłego dzionka
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 4 kromki bagietki z serem, wędliną i siemionkiem
IIś: jabłko
o: porcja babki ziemniaczano-pieczarkowo-parówkowej, ogórek kiszony
deser: 3 kostki czekolady orzechowej
p: otręby jabłkowe z jogurtem naturalnym
ruch:
spacer
wieczorne ćwiczonka i tańce
-
Beatuś na takie całkiem dalsze to ja też wolę z Miśkiem, ale te wbrew pozorom nie były takie dalekie W obie strony razem ze 30 km
Straszy w Wawce deszczem? Ojej, a w Krakowie takie piękne słonko... Może u Ciebie też się pokaże
Miłego dnia
Ula
-
Bikus fajnie ze porozmawialysmy chwilke na gg...
Zycze Ci milego spacerku..sloneczko narazie swieci wiec po obiadku mykaj na dworek
Buziaki
-
Tyle czasu dziś spędziłam na słoneczku, że aż mi się teraz spać zachciało i oczka mnie jakoś pieką... ale było świetnie, pogoda przecudna, mam nadzieję że to zapowiadane w tv ochłodzenie nie przyjdzie jednak... umówiłam się na jutro z moim Tatusiem, połazimy sobie po Arkadii, zrobimy jakieś zakupki i oczywiście nagadamy się znowu
oj, a dziś chyba szybko zasnę, tak się nałykałam tego powietrza
Uleńko... ja miałam na myśli to, że na fotkach widać było że byłaś na łonie natury, czyli tam gdzie mało ludzi... ja po Wawce też jeżdżę czasem i po 30km, ale w takie miejsca jak te na Twoich foteczkach bałabym się tylko z rowerkiem się wybierać... ja taka trochę strachliwa jestem... chociaż uwielbiam takie wycieczki po polnych drogach, wśród pól, ale z Miśkiem moim... a co do pogody, to jednak na szczęście tylko straszyło deszczykiem, a przez cały dzionek było przepięknie... a jak tam było u wujka??... mam nadzieję, że nie dałaś się żadnym większym pokusom... buziaczki
Stelluś... spacerek był super, nałykałam się powietrza i chyba ociupinkę opaliłam pyszczek... a Ty jak spędziłaś to popołudnie??, mam nadzieję że miło... całuję
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki