Witajcie dziewczynki
mam za sobą koszmarną noc, bo po dwóch atakach kamyków
wczesnym wieczorem zaczynało się dość łagodnie i myślałam że jakoś się to rozejdzie, ale niestety nie rozeszło się
nie będę się tu rozpisywać na ten temat i Was zanudzać, dość na tym że dziś jestem niewyspana i wymiętolona
weekend zapowiada się bardzo ciekawie, bo najpierw będę miała przemiłych gości, potem wraca nasze kochane dziecko ( nareszcie )
no a w niedzielę jedziemy do mojego Tatusia na cały dzionek
więc proszę o wybaczenie, jeśli będzie mnie bardzo mało na forum
Kasieńko... ja nigdy nie byłam w Kazimierzu, znam go tylko z opowiadań, fotografii i filmów... ale napewno kiedyś tam trafię... a co do wagi, to Misiek już się cieszy ... i docenia
Justynko... mam nadzieję, że M. już ma się dobrze, bardzo mu tego życzę a Wam obojgu cudownej wycieczki i wspólnie spędzonych wspaniałych chwil... wierzę, że wszystko będzie dobrze
Ewuś, MTMWP... dziękuję za piękną karteczkę i życzonka... bawcie się dobrze z N. nie wiem czy uda mi się przed poniedziałkiem do Ciebie odezwać, ale gdyby nie, to całuję Cię mocno teraz
Magdalenko... ten obrazek bardzo pasuje do mnie... w nocy zdychałam z bólu a teraz wyglądam mniej więcej tak jak ten tygrysek ... i to te małe grzeszki prawdopodobnie są tego przyczyną, człowiek jest jednak głupi jak but ( człowiek, czyli ja )
Psotulko... weekendzik niestety nie będzie rowerowy, tzn wczoraj byłam na rowerku 2 razy ... ale ten drugi wieczorny raz, to już było jak zaczynał się mój atak kamyczkowy i po 10km, czyli po 1 godzince wróciłam do domu jak niepyszna
Stelluś... zdjątka są super, dziękuję Ci bardzo, bardzo ... mam nadzieję, że wszystko mi poopowiadasz dziś o tej wycieczce, bardzo jestem ciekawa... niestety "źle się czułaś" to niezbyt trafne określenie mojego nocnego stanu ... raczej zdychałam, niż źle się czułam
AsiuHaro... oj, mamy dziś bardzo słoneczny dzionek w Wawce, jest naprawdę pięknie ... więc Twoje poranne życzonka się spełniły, dziękuję ja życzę Tobie tego samego, ciekawe czy się ziści
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem
a dalej to nie wiem, jak myślę o jedzeniu to mi się robi niedobrze
życzę Wam przecudnego weekendu
i pewnie zobaczymy się dopiero w poniedziałek, no ale znając mnie to nigdy nic nie wiadomo
Zakładki