Cieszę się Aneczko, że już od dzisiaj dzielnie dietkujesz . Masz rację, nie ma na co czekać...oparłaś się pysznym kanapeczkom -gratuluje .Ja chyba jednak zostanę przy tych 1000 kalorii..chociaż wiesz po Świętach naprawdę jest ciężko wrócić..brzusio się rozepchał ..Ale ja też zaczynam..i wierzę ze się uda
Trzymaj się cieplusio i miłego dzionka życzę :**
Zakładki