Aniu pisałyśmy razem , więc jeszcze raz się odzywam..........
Odnośnie obserwowania ludzi..........Wczoraj popołudniu byłam na rowerze w naszym parku. Przez weekend przewija się tu tysiące ludzi , więc jest na co popatrzeć.................No i były dziewczyny ( bardzo grube) z odkrytymi brzuchami ( a raczej fałdami tłuszczu), z wylewającymii się boczkami ( podwójnymi albo potrójnymi ) z obcisłych spodni, w minispódniczkach.......................Moje spostrzeżenie jest jedno : albo dla tych dziewczyn wygląd wogóle się nie liczy ( ale jakby się nie liczył, to by się tak nie ubierały ) i nie mają żadnych kompleksów, albo poprostu nie mają lustra........Nie chcę tu nikogo obrazić na forum , ale naprawdę czasem taki widok jest niesmaczny............
Ja jeszcze w zeszłym roku ważąc pomiędzy 62-65 kilo nie ubrałam dopasowanej bluzki , bo przy siedzenie miałam na brzuchu fałdy. Teraz już takie ubieram , ale czasami czuję się jeszcze w nich za grubo. A białe spodnie , w których widać kazdy gram tłuszczu, kupię sobie dopiero za 2,3 kilo....................Może przesadzam ale myślę , że tylko zgrabne ( nie chude ) dziewczyny mogą sobie pozwolić na super obcisły top i króciutkie mini.............
Pozdrawiam
Asia
Zakładki