Cześć Wiórku
Ostatnio wykryłam jedną dobrą rzecz , której wcześniej nie znałam : żurawinkę do mięsa . Była z cukrem ( 120 kcal / 100 g ) . Dowiedziałam się , że z chlebem z wędliną też można to jeść - i wchłonęłam zaraz .
A potem wymieniłam poglądy z Devoree na temat co zrobić widząc coś pysznego i nieznanego by za dużo nie zjeść tego .
Ta mądra odchudzanka podsunęła mi myśl , że zamiast słodyczy lepiej zrobić sobie jakąś ekstra nowość i to zjeść . Bardzo mi to w głowie utkwiło . Faktycznie , że zamiast kolejnego tortu czy podręcznych orzeszków o wiele lepsze wydaje się mięsko z żurawinką !! Może to jest rozwiązanie ? Kiedy myślę o ciastkach - toć to właściwie w porównaniu z tym nic nowego . A te mięska , żurawinki i jarzynki - to nowe nieodkryte tereny !!
Zakładki