miłego wiosennego łikendziku :P
miłego wiosennego łikendziku :P
hej hej
własnie wrócilismy z W. z 2 godzinnego spacerku nad jeziorkiem.. fajnie się tak przejść cieplutko na dworze, choć deszczyk delikatnie kropił czasem, ale to nas nie odstraszylo.. oboje też stwierdzilismy, ze czas rozruszać gnaty po zimie tak nam się spodobało, ze - tu proszę zrobić duuuże oczy .. chcemy wprowadzać marsze + "delikatne" biegi wieczorkiem choc kilka razy w tygodniu, bowiem mamy oboje za duże brzuchy Oczywiście tez rowerki i takiem tam..
jak nas znam, to zapał pewnie szybko sie ostudzi ale moze jednak choć od czasu do czasu - z 2 razy w tygodniu damy radę Jeziorko nasze dookoła ma dokładnie 7 km czyli gdzie marszowac/biegać jest!
No zobaczymy jak nam to wyjdzie. ze w ogóle gadka była taka, to juz coś
A ja na tym spacerku też sobie tak obmyślałam, ze dietkowo trzymam sie w miarę (jak na mnie!) to czas skupić się na ćwiczonkach bardziej - te spacerki, marszobiegi, rowerek (ciągle jeszcze nie na chodzie, bo coś tam się popsuło i W. nie moze naprawić.. buu..), ćwiczonka dywanowce, basen tyle możliwości od jutra nad tym zaczynam poważne prace a dziś.. dzis ide odpocząc przed wizorem i spać.. jutro do pracy, korki z matmy, czyli sobota pracująca.. ech.. szkoda! pobyczyłabym się
************************************************** **
Aniu-Najmaluszku - tak własnie myśle - ze kaloryjki + I faza z ew. małymi odstępstwami dziś w sumie tak wyszło - kcal 1100, prawie I fazowych jest ok no i 2 godziny spacerku, czyli dzień zaliczony na +! Anusia Słonko uspokój emocje, uśmiechnij sie i spokojnie dietkuj.. a motywacja na pewno szybko wróci, bo Twój śub coooraz blizej ech.. Anuś super gorąco Cię pozdrawiam
Triskell - oj bardzo bym chciała, ale to za 20 kg hehe.. nawet nie śmiem marzyć, ze ważę 64-5 kg.. wow!
dzieki za kciuki, zeszycik założony będzie dobrze.. mam taka nadzieję!
a wiadomości dziś extra nie było hehe.. oblewania tez nie dziś jestem grzeczna, plażowałam + poranna bułeczka sojowa wyspacerowałam się i mogę z czystym sumieniem iść spać goraco Cię pozdrawiam i dziekuję za doping i odwiedzinki miłego weekendu
Zosiu - oj okazji duuużo się posypało rzeczywiście! choc na te komunie to tak sobie chce mi się iść, no ale trzeba za to na weselach wybawimy się, wytańczymy juz bym poszła hehe..
Trzymam kciuki za wazonko za ruch wagi po długim zastoju i milo spędzony dziś wieczór w kinie gorąco Cię pzodrawiam miłego WOLNEGO weekendu
Asieńko - dzieki za taką wiarę we mnie
imprezek jest dużo rzeczywiście, a najbardziej mnie cieszy ślub Lidki ech..
spotkanko w mojej główce jest jestem pewna, ze to zrealizujemy !! inna opcja nie wchodzi w grę nie ponawiałam zaproszenia długoweekendowego, bo obiło mi się o uszy, ze juz planik masz na ten czas, zreszta już wcześniej mi pisałas o wyjeżdzie na wieś z K... ale jesli tylko byś chciała, to jest aktualne byłoby bardzo fajnie
Asiu gorąco CIę pozdrawiam, miłego weekendu
tylko jedno mnie smuci - ze tego neta nie masz.. buu.. mam nadzieje, ze jednak niedługo K, coś wykombinuje! buziaczki
Efciu - nawzajem
DOBRANOCKA SłONKA GORąCO WAS POZDRAWIAM!
Anusia spacerek musiał być rzeczywiście nieziemsko przyjemny No i spaliłas troszkę kaloryjek...
Fajnie masz, że twój mąż chce się z Tobą ruszać...mój to totalny antysportowiec...muzyk po prostu A chciaąłbym czasem coś gdzieś się z nim poruszać
Anusia próbuję uspokoić nerwy...wiem, że muszę...a dziś tez ładnie dietkowałam...już nie mam czasu na wpadki jak to powiedziała Asia...
Anusia dzielna bardzo dziś byłaś
Spij dobrze
Anikasku, macie idealnie z tym jeziorkiem. Fantastyczne muszą być takie spacerki wokół. Ja mam co prawda stawy w Łazienkach ale to jakby nie to samo Strasznie sie cieszę, że taki ładny dzień miałaś i mam nadzieję, że weekend też tak minie!
MIŁEGO WEEKENDU ANIU
wróciłam i ściskam...
bez jo-jo zaczynam dalsze zmagania
Anusia żal mi że do pracy dziś musiałaś iśc ale oby ten czas w pracy minął Ci szybko...a potem do domku i ciesz się weekendem
Buziale.
Hej Słonka
wpadam z wieczorka na swój wąteczek dziś tak z doskoku czytam i buszuję, chwilkę tu, chwilkę coś robię. Mam bardzo ale to bardzo trudny dietkowo dziś dzień i przyznam szczerze, ze nie było dietkowo tak jak być powinno, a na kolację był kogiel mogiel po prostu wariowałam na coś słodkiego A poza tym jedzonko ok, ale w ilościach x 2.. i Tak dobiłam dziś do 2000 kcal..
I znów poszukałam w sobie przyczyn i znalazłam - dołek na siebie..
spodnie ubrać chciałam inne na 100 % pewna, ze wejdę..... i tu szok, ze nie.. chodze na co dzień w większych i wymknęło mi się to spod kontroli, ze znów w te nie wchodze.. potem wyszłam się przejść trochę, wszyscy w leciutkich ciuszkach, a ja szerokiej koszuli.
A zeby dobić się weszłam na wagę (po obiedzie co prawda) i ta pokazała 85,2 kg i tym sposobem się zaczęło.. tu coś skubnęłam, tam.. aż zjadłam ten kogiel mogiel, odreagowałam na W. i mam humor skopany..
ale z dołka się wypędzam szybko, bo przecież teraz mam walczyć o lepszą siebie z uśmiechem - na allegro zamówiłam olejki do foliowanka, zaraz zrobię sobie kawowy peeling, a jak wróci W. to go przeproszę, bo nawaliłam i usłyszał dużo nieprzyjemnych słów..
no to tyle co u mnie. Starczy jak na 1 dzień hehe..
Jeszcze jedno widze, ze znów jak jem węgle waga stoi.. oj, chyba jednak musze wrócić na plażę.. i chyba tak zrobię, choć jeśli sił nie starczy, szarpać się nie będę.. ale tylko na plazy słonko prazy a Anikas chudnie uzmysłowiłam sobie, ze za 4 tygodnie komunia siostrzenicy W.. a ja dziś z wagą znów 85 kg.. kurcze.. za słowami które chwilke temu przeczytałam:
muszę się porzadniej zmobilizować.. dużo o tym piszę, a w czyny trudno to wprowadzac.. wczoraj tak obiecywałam więcej ruchu, no i zaliczyłam w sumie z godzinę marszu, ale tyle tylko.. bo potem W. proponował spacer nad jeziorko zgodnie z wczorajszymi ustaleniami, ale ja zamiast tego wolałam się nadąsać z byle powodu i zrobić kogiel mogiel.. ech..Zamieszczone przez devoree
KONIEC Z MARUDZENIEM starczy.. Anikas pod prysznic z kawą na dywan (brzuszków za kogiel z 200 zrobić trzeba ) i z uśmiechem wracaj jutro na plażę
Anikas na to: już się robi
***********************************************
Anuś-Najmaluszku - Jarek to muzyk? a na czym gra? jej! super kiedyś podkochiwałam się troszkę w takim muzyku.. na skrzypkach (altówce) grał hehe.. a teraz jest mężem mojej toksycznej koleżanki
Aneczko gorąco Cię pozdrawiam, wysłałam Ci maila z allegro hehe. ciekawe czy dojdzie
miłego wieczorku buziaczki
Zosiu - jeziorko jest rzeczywiście fajne i nie wyobrażam sobie zeby go nie było najczęściej spotykamy się gdzieś nad jeziorem, spacerujemy nad jeziorem itd.. w sumie duży urok dodaje naszej mieścinie!
Dziś juz dzień nie był za ładny.. ale jutro postaram się to nadrobić! miłego wieczorku
Jolu - dzieki i nawzajem
Maju-Beem - witaj trzymam kciuki za walkę pozdrawiam gorąco
SłONKA WIZYTY NA FORUM JAK ZAWSZE POPRAWIAJą MI HUMOREK.. BUZIACZKI
JUTRO POSTARAM SIę BYć BARDZO GRZECZNA w tym dla W.. bo dziś dałam mu popalić a jutro są jego Imieninki
gorąco Was pozdrawiam pa
ps. jak Wy ze mną wytrzymujecie.. marudzę Wam tu i marudzę.. ech.. cała ja..
Anikas, godzinka spaceru zawsze lepsza niż nic Przy kłótniach też się ponoć spala kalorie A tak serio to pomyśl sobie, że ok, dzisiaj nawaliłam, ale upadki zdarzają się każdemu. Później trzeba wstać i iść dalej. I się nie poddawać. A więc teraz 200 brzuszków, żadnego żarełka a jutro znowu będzie łady tysiączek
Anusia muszę cię ochrzanić...coś Ty dzisiaj najlepszego narobiła Nie ładnie...
Ania nie możesz pozwalać sobie na takie wpadki bo nigdy nie pozbędziesz się kilogramków...po prostu nie wolno Ci...
Za miesiąc masz imprezkę a Ty wciąż w tym samym miejscu...anusia nigdy nie jest tak, że wszystko układa się po naszej myśli...nigdy nie ma idealnego czasu na dietkę...dlatego musisz być wytrwała nawet gdy coś tam nawala...nawet gdy masz zły humor...nawet jak waga stoi w miejscu i nawet gdy W. cię wkurzy...
W sytuacjach stresowych musisz być dwa razy bardziej czujna i pamiętać żeby się pilnować
To tyle z rad
Anusia dziękuję słonko za wiadomość...chyba sobie kupię te olejki bo dość tanio wychodzą...
Twój Wojcieszek ma jutro imieninki mój szawgier też i z tej okazji zaprosił nas do wykwintnej, francuskiej restauracji...ale zamierzam skupić się na warzywkach
Spokojnej nocki i miłego godzenia z W.
Zakładki