Strona 757 z 811 PierwszyPierwszy ... 257 657 707 747 755 756 757 758 759 767 807 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 7,561 do 7,570 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #7561
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu przykro mi bardzo ........................... Szef naprawdę beznadziejmy i przydałoby się, żeby został na lodzie, wtedy dopiero by docenił, jak ciężko pracujecie.....................
    Wiem , że dziś jest Ci już ciut lepiej i starasz się nabrać dystansu do pracy....................
    Aniu spróbuj olać szefa, rób swoje , a w międzyczasie szukaj innej pracy................
    Taki szef nigdy sie nie zmieni, więc szkoda życia , żeby się z nim denerwować
    Ściskam Cię mocno i pozdrawiam
    Asia

  2. #7562
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Aniu przykro mi z powodu Twoich problemów,ale prosze nie poddawaj sie i głowa do góry]

    Wkleiłam u siebie fotki Kacperka-zobacz jak wyrósł

  3. #7563
    agentka81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Masakra - co za ludzie?? Coraz więcej pracodawców to wyzyskiwacze. Zamiast stwarzać jakąś miłą atmosfere, żeby praowniką się lepiej się pracowało i chętniej do pray przychodzili to potrafią tak człowieka zniechęcić, że szok. Ania trzymaj się mocno. Pracuj, próbuj się denerwować jak najmniej i ewentualnie szukaj powoli innej pracy.
    Pzdr serdecznie

  4. #7564
    Awatar psotulka
    psotulka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2004
    Mieszka w
    Babice gm. Oświęcim
    Posty
    531

    Domyślnie

    BADZ DOBREJ MYSLI KOCHANIE BEDZIE DOBRZE
    KOLOROWYCH SNOW !

  5. #7565
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    doznałam lekkiego szoku czytając o perypetiach z szefem... TO jest jeszcze czlowiek ? bo mi się zdaje że hybryda pozbawiona ludzkich odruchów i uczuć Przerażające..
    Przychylam się do sugestii poprzedniczek- ze skoro jest Ci tam źle- męczyć za nędzną pensję nie ma się co rób co do Ciebie należy, nie przejmu jsie słowami i gestami przełożonego i w między czasie szukaj czegoś nowego. Gorzej już chyba nie trafisz Nie musisz przecież tego znosić nie musisz dawać się upokarzać

  6. #7566
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    hej

    miałam już dziś nic nie pisać, ale nie mogę przejść obojętnie wobec Waszych słów.
    dzieki, za to wsparcie tez w sprawach pracy..

    dziś własnie w pracy stwierdziłam, ze chyba niepotrzebnie to pisałam.. a jednak moze własnie to wypisanie się spowodowało, ze nerw, który mnie złapał odpuścił i zamienił się w .. głupawkę.. cały dzień się śmiałam jak głupi do sera... tak więc sorki za smęty a jednocześnie dzieki, ze jesteście i mogę się tu wypisac.. wyżalic... dzieki..

    Dziś klientów było w biurze dużo, bo my tez opłacamy im podatki - zostawiają u mnie w kasie pieniądze i my chodzimy płacić (co uwazam za lekką przesadę, ale tak juz było jak przyszłam), telefony się urywały (standard przed 20-stym), a ja się cały dzień smiałam ja nie wiem co takie skrajne uczucia mną targają, na szczęście jednak uspokoiłam się, bo wczoraj byłam w naprawdę kiepskiej formie..
    Wojna w biurze trwa Najmaluszek pisała o podwyżkach.. o to tez się rozchodzi, bo juz były obiecane (marne grosze na czarno oczywiście.. ), ale szef ciągle olewa temat i nas zbywa.. a takie upominanie się co dzień przez kilka juz tygodni o to jest tak upokarzające, ze szok.. i nic mu nie daje do myslenia, ze własnie odchodzi pracownica-druga w ciągu pół roku! (bo obok nas trzech w biurze, są dwie dziewczyny jeszcze w innym miejscu i stamtąd jedna złozyła wypowiedzenie).
    Sęk w tym, ze on ma to gdzieś, nie zależy mu w ogóle na zatrzymaniu dobrych pracowników, bo wie, ze na to miejsce przyjdzie wiele chętnych.. byle kasa do niego spływała i juz.. nic go więcej tak naprawdę nie obchodzi..

    no dobra, kończę temat mojej pracy, starczy tego marudzenia.. pewnie wiele z nas ma beznadziejne warunki w pracy, beznadziejnych szefów, czy atmosferę... aż szkoda gadać...

    Dietka.. zawalona tak naprwadę sumując od W. wyjazdu jutro spróbuję reaktywować. Brzuch rośnie, bo jem znów za dużo! idzie @ i to tez powoduje coraz jestem grubsza, zamiast chudsza, a o brzuchu nawet nie wspominam...
    Waga.. waga rośnie jak oszalała.. aż nie chce mi się pisać ile wynosi..
    chwilowo wysyłam biedronę na urlop, bo nie mam sił przesuwac suwaczka w lewo..

    bez planowania, bez gadania spróbuję jutro to ogarnąć...

    dziś miałam uroczą rozmowę na gg z Marti bardzo motywującą i budującą..
    ale też nie pierwszy raz zresztą uswiadamiałysmy sobie jaką krzywdę sobie robimy (ja robię) tymi hustawkami - dieta - powrót do normalnego jedzenia az po obżarstwo, dieta - powrót do normalnego jedzenia i tak w kółko....... stąd kilka gorszych dni i waga jak oszalała w górę... stąd coraz trudniej kg się gubi...... a tak naprwdę jak nie chce być otyła (juz bardziej..), lub chce być w końcu szczupła.. to na diecie muszę być całe zycie, bez tego szarpania..........

    no zobaczymy jak mi to wyjdzie.. ale od jutra dieta i ćwiczenia spróję reaktywować, ale bez szarpania.. spróbuję, bo znów mi coraz gorzej w moim ciele..
    *******************************************

    Kasiu-Kath - oj mogłabym jeszcze o szefie i wymysłach napisać sporo podpunktów no ale szkoda aż gadać o nim.. gdyby tylko jakaś okazja było, od razu się stąd urywam... na razie jednak nie mam wyjścia.. bzuiaczki Kasiu jak Ci idzie SB.. mam nadzieję, ze dobrze pozdrawiam Cię gorąco
    ps. trzymam kciuki za truchtanie.. trzymaj się Słoneczko dzielnie

    Psotulko - dzieki.. chciałbym bardzo w to wierzyć.. buziaczki

    Agentko - no niestety mi do pracy się chodzić nie chce.. dzieki za zrozumienie i wspracie pozdrawiam

    Jolu - dzieki.. zdjecia Kacperka oglądałam a ja! I Twoje Laseczko slicznie wyglądasz buziaczki

    Asiu - juz o szefie pisać nie będę, bo znów się rozgadam i co wtedy
    dzieki za wsparcie. kochana jesteś.. a szef - tez się juz nie łudze, ze coś się zmieni! buziaczki Asiu, miłego piątku!

    Korni - spoko, się zrobi - juz widze dedykację 5 kg dla mnie hehe.. ale będę z Ciebie dumna
    Kornelko o pracy juz nie bede pisac, starczy.. bo to i tak nic nie zmieni.. a maluszka chce, ale mąż gdzies w wielkim świecie, a bez niego się nie da.. starania zostaną wznowione po powrocie
    swój interes.. trzeba miec pomysł.. a my go nie mamy.. ale nie mówię ze nigdy nie... kto wie co zycie przyniesie.. buziaczki! miłego piątku juz dzis zycze

    Aniu-Najmaluszku - masz rację do do dietki i pracy..
    spróbuję się jutro zmobilizowac, bo źle się dzieje.. tak być nie może... co ja robię - tylko krzywde sobie..
    a o pracy pisałam wyzej.. aż szkoda gadać.. nikomu nie zyczę takiego szefa
    buziaczki Anus miłego dnia jutro.. (tzn. juz dziś..)

    Dagmarko - ja się ucze jeść więcej warzyw.. lubię je, ale jednak węgle są bardziej kuszące.. .. a jakie surówki są Twoje ulubione? pozdrawiam Cię gorąco

    Kasiu-Danik - niestety ost. kilka dni zawaliłam.. ale postaram się od wszelkich ciastek trzymac z daleka.... bo nie dają szczęścia, na dłuższą metę wręcz powodują większe doły.... a jednak po nie sięgnęłam ot, słabość...
    Kasiu o płytkach juz się dogadałysmy buziaczki Kasieńko miłego dnia!!

    Zosiu - tak naprwade poćwiczyłam 2 dni.. wczoraj długi spacer jedynie, dziś tez spacer - do i od Rodziców. Jutro włączę jednak płytkę...... pozdrawiam Cię bardzo gorąco jak fajnie, ze jutro piątek prawda?

    Gosiu-Forma - super, ze tak zaskoczyłaś R. sobą fajniutko no i ze obawy innych się nie spełniły.. buziaczki Gosieńko miłego jutro dnia

    Agus-Bebe - czekam więc na foteczki cierpliwie a do ćwiczeń zachęcam.. co prawda na razie poćwiczyłam 2 razy.. ale będę się starała ćwiczyć pozdrawiam Cię bardzo gorąco buziaczki

    Grazynko - dzieki za kciuki, ale trzymaj mocniej, bo mi się znów zeszło na manowce na kilka dni... buziaczki, pozdrawiam Cię gorąco!!

    Ewus-Emkr - oj obydwie gonimy 7 i cośik nie wychodzi.. trzymam za Ciebie kciuki mocno niech już wraca do Ciebie!!
    a teściów czy rodziców musimy urobić, bo tak dalej być nie moze..
    Ewunia pozdrawiam Cię bardzo gorąco buziaczki

    Justynko - oj na razie to nie gubię, ale nadrabiam kg..
    a pensjonat ciekawa myśl hehe.. ale na pewno przyjedziesz?
    pozdrawiam Cię bardzo gorąco!! buziaczki

    Hiii - pozdrawiam Cię gorąco

    Słonka zmykam spac, bo juz późno, jutro wieczorem wpadnę w końcu do Was.. bo znów mam mnóstwo zaległosci.. dzieki ze jesteście buziaczki

  7. #7567
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Anusia szefa pewnie nie zmienisz, jedyne wyjście to zmienić go na innego Czego Ci życzę Narazie zaciskaj zęby i pracuj...skoro on takie ma podejście do sprawy to po prostu rób to co musisz i zmykaj do domu...nie wysilaj się za bardzo bo on i tak tego nie doceni...ja wierzę, że pojawi się na horyzoncie jakaś inna praca...może w Szczecinie?


    Anusia czytam o dietce i jakbym słuchała siebie...kochana moja waga też rośnie...źle mi z tym...nie chcę żeby tak było...Ty masz podobnie więc może razem jakoś się zmobilizujemy...Mam propozycję żebyśmy dzisiaj ostatni posiłek zjadły do 19...co Ty na to? Do tego dużo picia, na taki ziąb to dużo herbatek...Anusia proszę Cię musimy coś zadziałać...Martusia jest weteranką taką jak My i dobrze mówi Dietka jest na całe życie choć czasem trudno to zrouzmieć i się z tym pogodzić...

    Anusia mobilizacja od dziś dobrze?
    Ściskam.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  8. #7568
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu spróbuj olać szefa, rób swoje , a w międzyczasie szukaj innej pracy................
    Hej Mala Szukaj innej pracy, olej lysolca Napewno z Twoim wyksztalceniem cos w Szczecinie sie znajdzie A dojazdami sie nie przejmuj Przeciez my w Kr. tez marnujemy tyyyyle czasu na dojazdy... I na szukanie pracy tez Reszte powiedzialam w rozmowie telefonicznej wiec powtarzac sie nie bede :P Buziakooooos :*

    P.s a co do dietki to olej sb i przejdz na MADRE I ZDROWE JEDZENIE ... a efekty same beda... ja mam taki plan, jesc o 1/3 z tego co jem... i obym sie nie przeliczyla

  9. #7569
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu mam nadzieję, że dzisiejszy dzień uda się jakoś w pracy przetrwać.................. Co do pracy, to też uważam, że lepiej dojeżdżać gdzieś dalej , niż pracować u takiego oszołoma i dawać się tak bardzo wykorzystywać....................
    Jedzenie musisz sama ogarnąć, więc nie będę truć................ Przypomnij sobie tylko swoje założenia , że chcesz przywitać W. szczuplejsza............ Na razie wszystko idzie w odwrotnym kierunku...................
    Aniula życzę Ci miłego weekendu i w razie dołków jestem do dyspozycji
    Buziaczki

  10. #7570
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    a jednak moze własnie to wypisanie się spowodowało, ze nerw, który mnie złapał odpuścił i zamienił się w .. głupawkę..
    ja myślę że to na pewno zadziałało...u mnie też działa...potem czytam coś po czasie i się dziewię czemu się tak wkurzałam...i olewam sprawę....dobrze że działa

    co do pracownic...to mniemam że jesteście biurem rachunkowym?? jeśli tak, to prędzej czy później szef się przejedzie, bo jakaś laska, coś zgubi, coś zapomni itd......no ale cóż.....no commments....nie gadamy o pracy....

    aniu główka do góry, w. wróci za parę tygodni i zaczniecie produkcję potomka trzymam za to kciukasy....
    ...a marti miała rację z tymi wahaniami, u mnie triskell ładnie napisała że jak zaczyna nam dietka wychodzić to zaczynamy się czuć pewniej i jesteśmy mniej podatne na dołki i cierpliwsze dla otoczenia...bo udowodniłyśmy sobie że potrafimy się kontrolować....i chyba coś w tym jest...więc przemóc się i wytrwaj ładnie parę dni na mało wymagającej dietce, a motywacja i wiara w siebie na pewno bedzie z dnia na dzień większa....

    miłego weekendu
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •