Strona 82 z 811 PierwszyPierwszy ... 32 72 80 81 82 83 84 92 132 182 582 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 811 do 820 z 8107

Wątek: Odchudzanie dłuższe niż dni kilka...

  1. #811
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej moi Forumowi Przyjaciele...
    Pobiegałam sobie troszkę po forum.. poczytałam, nabrałam nowych sił i jestem zwarta i gotowa na kolejny dzień zmagań ze sobą.. choć szczerze mówią już dziś nagrzeszyłam..
    Oczywiście nie ostała się ta czekoladka na jutro... Piłam na śniadanko kakao i wziełam 2 kosteczki do niego, potem kolejne dwie.. to dziwne było uczucie, ale czytałam na forum, nabierałam sił a w między czasie wszamałam calą czekoladę.. no ale cóż, popołudnie zamierzam mieć ładne i dietkowe.. a jutro żadnej czekoladki i żadnych odstępstw w ramach akcji NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ, bo dziś wyczerpałam limit hihi - zobaczymy jak to wyjdzie!
    Po prostu nie wiem czemu, ale w weekend jest mi stokroć ciężej dietkować.. jestem bardzo słaba i bardzo łatwo kuszę się na słodycze i inne grzeszki.. DLACZEGO TAK JEST? nie wiem...

    No dobra, koniec użalania się - mykam powoli na miasto i do naszego domku - tam szwagier stawia nowe ściany hihi - fajnie to wygląda!! Jak wyburzyli te ścianki to mieliśmy taką wielką przestrzeń - że tylko wstawiać drzwi obrotowe no ale już murujemy! Niestety W. w szkole - pojechał na egz. ten, który miał w dzień ślubu - trzymam za niego mocno kciuki.. oby ładnie zaliczył!

    MIŁEGO DNIA SŁONECZKA - odezwę się pewnie wieczorkiem, albo dopiero jutro, bo dziś z przyjaciółmi się spotykam wieczorkiem! To będzie dla mnie próba.. no zobaczymy.. wezmę chyba ze sobą orzeszki do łuskania, co by nie sięgać po inne rzeczy.. o ja bidula hihi
    WAM TEŻ ŻYCZĘ SIŁY, a szczególnie pozdrawiam tych, który jest trudniej w weekend!!!
    pa :-***

  2. #812
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    CZEŚĆ ANIU

    Wpadłam jak co dzień po dawkę optymizmu - a on tu jest oczywiście !!! DZIĘKUJĘ .

    Coraz bardziej z zazdrością czytam o Twoim basenie - chyba sie w końcu zapiszę , co najmniej 2 razy na tydzień - jak tylko będę mieć więcej czasu .

    Przeszłam na drugą fazę w SB . Zjadłam śniadanko : 30 dag gotowanych warzyw , 100 g mleka z kakaem , 3 dag bułki , 20 dag kiszonego ogórka , 40 dag soku pomidorowego . Nadal poszukuję rozwiązania : Wiem , że nie należy się obżerać . Ale jak nie być głodnym ? Na drugiej fazie przecież wolno włączyć pieczywo i machewkę . Chyba muszę jeść nieco więcej tłuszczu ???
    W końcu weekend - jest troszkę więcej czasu . Nie ćwiczyłam 4 dni ale teraz poćwiczę - po 3 dniach solidnych ćwiczeń czuję się tak jak mówiła Celebrianna : ja na górce a stamtąd piękne widoki . Po prostu super . Sposób niezawodny na samopoczucie .

    Pozdrawiam i do następnego spotkania . Dzięki za Twój dobry humor !!! Aniu ile Ty robisz co dzień dobrych uczynków !!!

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  3. #813
    Awatar agema4
    agema4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Twardogóra
    Posty
    23

    Domyślnie

    Aniu miłej niedzieli......bez wpadek



    Pozdrawiam....cmokaski

  4. #814
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Słonka..
    Czas na spowiedź.. szczerą spowiedź.. krzyczcie.. ech.. Agemciu bardziej trafnych życzeń nie mogłaś mi złożyć.. oby jutro było bez wpadek!!
    8.30 - kubek kakao (mleczko 0,5%) + serek wiejski 3%
    9.30 - kubek kakao + tabliczka gorzkiej czekolady
    13.00 - tabliczka gorzkiej czekolady sama nie wiem po co ją kupiłam.. a po co zjadłam.. macie tak czasem czy tylko ja jestem taka nienormalna..
    14.30 - talerz fasolki szparagowej + 2 jajka na twardo + 3 ogórki konserwowe
    17.00-18.30 - pół wielkiej (250g) paczki pistacji + tabliczka gorzkiej czekolady - świętowaliśmy z Misiem jego zdany egzamin.. ech... dziś czekolada ze mną wygrała..
    w ciągu dnia - 3 cukierki bez cukru alpenliebe kawowe


    Wiecie co, głupiutka jestem.. ja chyba sobie na siłę weekendy zawalam.. tak dobrze te 5 dni się czułam, a tu dziś tyle słodkości.. ech.. i wcale nie miałam ochoty na nią.. teraz brzuch nie dość, że mam wydęty, to czuję się nie za dobrze..
    ale biorę się w garść i rehabilituję się dziś o 21 na basenie! Na który muszę dojść (2 km w jedną stronę) w zimno straszne - ale nie ma że boli!!!! Choć kilka kosteczek może spalę
    ZAMYKAM TEMAT CZEKOLADY, bo aż mi niedobrze na samą myśl..


    Z przyjemniejszych rzeczy - byłam dziś na mieście (to juz wiecie)! Miałam troszkę kaski odłożonej, no i kupiłam sobie:
    czarno-białą bluzeczkę 3/4 rękawek
    różową ( ) bluzeczkę na długi rękaw (z francuskim napisem "ogród kwiatowy" i delikatnymi kwiatami!) - to moja pierwsza różowa bluzeczka (taka jaśniutka, nie rażąca hehe, bo takiej to bym nie kupiła!)
    brązowe spodnie
    a za wszystko dałam 121 zł - fajnie!! I naprawdę fajne ciuszki!!
    Oczywiście jak kiedyś kupowałam wszystko workowate, tak te rzeczy są dopasowane i raczej ze wskazaniem na schudnięcie!No ale ja wierzę, że schudnę (nawet mimo dzisiejszych wpadek wierzę!! ) - szczególnie te spodnie! Wszystko jest w rozmiarach 42 - no ale to są naprawdę małe (jak na mnie!!!!) rzeczy! Wiecie musiałam coś sobie kupić, bo odkąd schudłam to ciągle chodzę w 2 swetrach i bluzeczce.. hihi, bo wszystko na mnie wisi..
    No to się pochwaliłam

    Dagmarko - witaj jak się cieszę, że mnie odwiedziłaś tutaj!! No basenik Ci polecam - ja dziś pomykam na niego koniecznie - bicze wodne na mój gruby dziś brzuchol są konieczne A i Ty ćwicz Kochana - tak jak mówisz - w weekend jest więcej czasu i ten czas warto poświęcić na ćwiczenia! >I kto to mówi - największy leń do ćwiczeń pod słońcem.. > pozdrawiam Cię gorąco i radośnie i życzę udanej niedzieli!!

    Agema - dzięki za życzenia - Tobie też życzę miłej niedzielki i uśmiechu cały czas!!

    No Myszki, chwilkę poprzebywam tu na forum i czas się szykować na ten basenik!
    Spotkanko ze znajomymi znów nie wyszło bo znów coś tam nie pasuje nam.. ufam, że w przyszłym tygodniu w końcu się spotkamy!

    MIŁEGO WIECZORKU - ciekawe czy Wy dziś ładnie dietkujecie? Na pewno ładniej ode mnie.. buuu.. niedobra Ania.. buuu

  5. #815
    poem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię Anikas!!!!

    Wreszcie do ciebie zaglądnęłam
    Poczytałam sobie troszkę i cóż...

    ZAZDROSZCZĘ ci tego mieszkanka, echhhh... jak ja bym sobie poremontowała troszkę
    Co do dietki, to zauważyłam że masz wyjątkowe łaknienie na czekoladkę, czyż nie??? To zupełnie jak mój tatko, tyle że jemu po kilku miesiącach przeszło. Tak przyjrzałam się troszeczkę twojemu menu i stwierdziłam że w ogóle nie jesz pieczywa, coś chyba za mało wcinasz błonnika. Ja na śniadanie zjadam ogromne ilości płatków owsianych, żytnich, ryżowych, wszystkie z mlekiem, miodem i rodzynkami (mniam ) i wiesz co ? łaknienie na słodycze minęło. Potem przez cały dzień nie jem już węglowodanów, poza jabłkiem na kolację. Spróbój, bo wydaje mi się, że głównie opierasz się na białku. Acha, co do czekolady, to przynajmniej jest zdrowa A może masz jakieś niedobory magnezu?

    Fajnie że pływasz!! Niestety basen nie jest dla mnie, bo mam wyjątkowo wrażliwą skórę i po kąpieli cierpię katusze. Mam straszną ochotę poruszać się troszkę i wiesz co wymyśliłam, że zapiszę się na jakiś kurs tańca Myślę o tangu... ach jak ja kocham tango argentyńskie. Muszę czegoś poszukać , a potem tanecznym krokiem przywitać wiosnę.

    Jak cudownie że wiosna tuż tuż, prawda?

    Serdecznie cię pozdrawiam, całuję i życzę miłej niedzieli!

    PaPa

    Ewelina

  6. #816
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ania ... spelnilam Twoja prosbe u mnie w pamietniku ............. :************************************************* ************************************************** * Ty juz wiesz za co

  7. #817
    HaDusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu moja kochana
    Czytam sobie Twoje zmagania czekoladowe i stwierdzam, że niestety są to uroki odchudzania i trudna do opanowania jest chęć zaspokojenia potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego. Stajesz przed trudnym wyborem, albo nie ulegnę i schudnę, albo zjem i będzie to cudowne uczucie zaspokojenia głodu, czy zachcianki. Przeważnie jest tak, że ulegamy a później poczucie winy, wyrzuty
    To fragment artykułu na temat problemów odchudania, pomógł mi zrozumieć mechanizm objadania się nad ktorym nie panowałam.
    "Raz na zawsze musimy zrozumieć,że część mózgu sprawująca kontrolę nad jedzeniem prawie nie podlega wpływom części rządzącej myśleniem. Dlatego nasze silne postanowienie, że nie będziemy nic jeść, dla wygłodniałego ciała nie ma najmniejszego znaczenia. Natura ukształtowała nas w ten sposób i tyle. Ofiary jo-jo nie powinny więc czuć się przegrane, oskarżać się o słabą wolę. Gdy ich samoocena spada, to jedzą już nie dlatego, że ciało ich do tego zmusza, ale i dlatego, że dusza potrzebuje pocieszenia."
    Ale najważniejsze, to dalej dążyć do uprawgnionego celu, teraz w nowych ciszukach.
    W różowym będzie Ci ślicznie. Gratulacje dla W. Miłej niedzieli Wam życzę.




  8. #818
    Awatar Stella9
    Stella9 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    71

    Domyślnie

    Witaj Aniu...
    pozno dzis u Ciebie jestem...ale wszystko przeczytalam
    Wiesz ja poprostu nie kupuje nic takiego co mnie by kusilo...wtedy jest latwiej...
    Dzis w sklepie trzymalam juz w reku moja ulubiona galaretke w cukrze... chcialam przeczytac ile ma kalori ale niestety nie bylo Przez chwilke pomyslalam ze kupie..ale pozniej sie opamietalam...W sumie nie bardzo mam na nia ochote ..ale pamietam ile kiedys mi sprawialo przyjemnosci jak ja jadlam I zadaje sobie pytanie czy jesli bym sprobowala raz to pozniej bym sie opamietala??Mysle ze tak ..ale poczekam jeszcze ze sprawdzeniem tego....
    Pozdrawiam Ciebie ...zycze Ci milej nocki a jutro super dietkowego dnia



  9. #819
    Awatar DAGMARA7
    DAGMARA7 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-07-2004
    Posty
    284

    Domyślnie

    Aniu

    to jasne , że jest wiele rzeczy ważniejszych od wagi ciała , zwłaszcza czasami . No i gdy się przejdzie kilka załamań , to stąd właśnie dopiero się nabiera dystansu do nich i siły na przyszłość . Ja mam moje załamki świeżo w pamięci i właśnie dlatego nie mam następnych .

    Problem czekolady , której jestem ( byłam ? ) wielką fanką ktoś mi rozwiązał : teraz daję czekolady , gdy je mam , dzieciom na podwórku lub fundacjom pomocy dla rodzin , które przychodzą do biura , gdzie pracuję . Satysfakcję mam taką samą . A dzieci nie piszą po ścianach na klatce , a nawet się wzajemnie pilnują przed głupimi kawałami , ktorych bym widziała o wiele więcej , gdybym się z nimi dobrze nie znała !!!


    Pozdrawiam !!! Idę ćwiczyć bo już najwyższy czas . A w poniedziałek sprawdzenie wagi !

    Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?

  10. #820
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Słonka!! Pozdrawia Was ranny niedzielny ptaszek czyli ja

    Dziękuję Wam za wpisy.. jak dobrze, że Was mam.. jak dobrze, że jesteście..

    Dziś wstałam z nastawieniem radosnym i z wiarą, że choć to niedziela, będzie dietkowo i nie skuszę się na nic.. o nie.....
    Wczoraj zjadłam przez cały dzień ok 280 g czekolady + 125 g pistacji.. i teraz za głowę się łapię gdzie był wczoraj mój rozum.. ale przecież jeszcze kilka m-cy temu były dni, że jadłam więcej słodkiego że miałam dużo większe napady bo dołożyłabym do tego jakieś chipsy, chrupki, wafle itd.. teraz uczę się zdrowiej jeść, ale nie mogę powiedzieć, że już się tego nauczyłam.. właściwie ciągle jestem na początku tej drogi..
    Udaje mi się wytrzymać kilka, kilkanaście dni, aż przychodzi taki dzień, że nie panuję nad tym co jem.. ja naprawdę na II i III czekoladę wczoraj nie miałam ochoty.. a jadłam ją w pośpiechu, wcale nie odczuwając satysfakcji.. to po co jadłam? nie umiem tego zrozumieć...

    Temat czekoladowo-pistacjowy zamykam - dziś jest nowy dzień, niedawno był śliczny wschód słońca.. wczoraj dałam sobie wycisk na basenie (1050 m + bicze wodne 10 minut) - bo wiecie, z tak pełnym brzuszkiem wcale dobrze się nie pływa.. hihi, ale było fajnie i ciut lżej poczułam się jak popływałam!!

    Jeszcze raz Wam dziękuję..:
    Poem - bardzo mi miło Cię gościć w moim pamiętniczku.. zgadzam się z Tobą, że własne mieszkanko to super sprawa i powiem Ci szczerze, że już nie mogę się doczekać przeprowadzki!! W domku rodzinnym mi jest super, ale to już czas, by zacząć być "na swoim", z moim W.. ale to jeszcze kilkanaście dni, aż W. wszystko wykończy, przeniesiemy nasze rzeczy..
    Zaś co do chlebka - na raziej go nie jem, bo jestem na I fazie dietki SB - a tam chlebka jeść nie można. Ale gdy przejdę do II fazy to i zacznę jeść chlebek pełnoziarnisty i otręby (by dostarczyć błonnik). A co do magnezu - jeśli miałam niedobór, to teraz uzupełniłam zapasy wczorajszą czek.. na dłuuuuugi czas
    Basenik jest coool, ale tańce też, tak więc życzę Ci być zrealizowała plany i tanecznie przywitała wiosenkę, która tak jak mówisz już tuż tuż.. Pozdrawiam Cię gorąco i radośnie!

    Agunia - czytałam Twój pościk.. smutny pościk.. mam nadzieję, że niedługo będzie więcej radości w Twoich pościkach, smskach i w Twoim życiu.. tak bardzo życzę zdrówka Twojemu Tacie Myszko.. Trzymaj się Słonko i spokojnej niedzieli życzę! Wielkopostne Eucharystie oddaję w tej intencji.. Mam nadzieję, że Tata Twój wyzdrowieje..

    HaDusiu - dzięki za ten fragment artykułu.. dał mi do myślenia.. czy masz w kompie gdzieś cały ten artykuł?? Gdybyś miała to wklej go na forum lub prześlij mi go.. z góry dzięki!! A czy w różowym mi ładnie - hihi, tak dziwnie się czuję, inaczej - wiosennie ? jakoś tak miałam ochotę na coś takiego!! Do tego tak mnie podbudowuje fakt, że te rzeczy są takie malutkie hehe - i motywuje, że może za jakiś czas kupię jeszcze mniejsze? Dzięki za gratulacje i ja też życzę Ci bardzo radosnej i udanej niedzielki!!

    Stelluniu - gratuluję nie kupienia ulubionej galaretki.. to naprawdę świadczy o Twojej sile i tym, że pięknie panujesz nad jedzeniem i zachciewajkami!! Super!! Szczególnie, że to trudny czas (w związku z TYMI dniami, tak więc podwójnie Ci gratuluję, bo ja ty chyba bym poległa!! jesteś WIELKA!! ). I wiesz ja też staram się nie kupować rzeczy, które by mnie kusiły.. ale nie zawsze mi to wychodzi.. dzięki za życzonka na niedzielkę - obiecuję, że dziś będzie dietkowo.. Tobie też życzę odpoczynku i uśmiechu przez cały ten wolny dzionek!!

    Dagmarko - ślicznie rozwiązałaś swój czekoladowy problem.. mam nadzieję, że i ja dorosnę w końcu do tego.. dla mnie teraz załamki i dni, takie jak wczoraj czy zeszła niedziela też są motywujące..choć jeszcze tak niedawno były dołujące i równały się zaprzestaniu diety.. - to już spory sukces we mnie! Teraz muszę pracować nad tym, by jednak takie dni się nie zdarzały, lub zdarzały dużo rzadziej.. hihi.. Pozdrawiam Cię gorąco i radośnie.. i dziękuję za odwiedzinki - a w poniedziałek oby rybka przesunęła się jeszcze bardziej na prawo.. płyń rybko do celu płyń!!!

    DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE ZA SŁOWA OTUCHY, POCIESZENIA - DAJECIE MI DUŻO RADOŚCI, A PRZEDE WSZYSTKIM SIŁ!
    MIŁEGO DNIA SŁONECZKA!! :-***

Strona 82 z 811 PierwszyPierwszy ... 32 72 80 81 82 83 84 92 132 182 582 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •