-
Hej Madziu
Słonko przesyłam Ci pozdrowionka gorące i radosne
no i od razu Ci powiem, ze tego kwiatka to zazdroszczę.. ech.. jak Ty to robisz, ze D. tak dobrze jest wychowany i wie jak Ci sprawić przyjemność... ech..
Madziu życzę Ci by szybko pracka minęła a Ty byś mogła o tak spędzić wieczór (bądź dzielna opierając się by nie iść na sport.. hehe.. zartowałam! Właśnie idź, a potem poleż sobie o tak!)
miłego dnia
-
Witaj Magdalenko
mój Misiek już dawno mi tak z miłości kwiatków nie dał, ale cóż, hihihi tyle lat po ślubie to dobrze, że chociaż z okazji różnych o kwiatkach pamięta
mi się dziś Te Dni zaczęły, więc biegam jak fryga, załatwiam różne sprawy i zakupki żeby tylko w domu za dużo nie być i nie myśleć o przekąskach
a wczoraj z kolei taki PMS wieczorem mnie dopadł, że w myślach wszystkie staropolskie słowa mi się układały ... np takie co to określało dawniej zakończenie sznurka podtrzymującego zasłony przy oknach hihihihi
ale dziś mi już przeszło
pozdrawiam gorąco
-
WITAJ MADZIU OJ NIEDOPPPSE CZYTAC ZE JEST CI ZLE BUUU BIERZ SIE MALA W GARSC ... Z TAKIM D. JAKIEGO MASZ, ACHH MARZENIA ALE WIDZE ZE NIE TYLKO MOJE , BO JA NIE MAM FACETA A TU MEZATKI SIE WPISUJA ZE TEZ CI ZAZDROSZCZA ... WIEC ZAZDROSCIMY CI WSPOLNIE WSZYSTKIE A JA DODATKOWO JESZCZE MOCNO CIE SCISKAM I POZDRAWIAM :*
-
W końcu mam chwilunie aby coś naskrobać do ciebie . Od kilku dni D. pracuje do 17 – stej i nadrabia zaległości kinowe. Kompa mi odłącza od monitora a z pokoju robi salę kinową. Teraz wylazł z domu oblukać nową furą kumla. Pewnie trochę wody upłynie zanim wszystko obejrzą i obgadają. Więc korzystam z wolności.
Jestem już po kolacji. Boże jak ja mogłam to zjeść. Świntuch ze mnie? Jedyny ratunek widzę teraz w zielonym grapefruicie. Bałagan w kuchni jak zwykle, ale najważniejsze, że nie ja go będę sprzątać. Niedawno się wydało, że D potrafi zmywać i ładnie składać ubranka w kosteczkę. Chyba mu zagrałam na wrażliwej strunie, stwierdzając, że inni zmywają np. Twój D, bo od trzech dni trudno go odgonić od zlewu. Ciekawe, kiedy mu ten słomiany zapał minie ?!!!
-
Hello kochaniutkie...
Kurde rozhulalo sie to brzuszysko na dobre cholera jasna. Boli jak szlag jasny. Czemu musi tak bolec. W zwiazku z tym czuje sie dzis wytlumaczona ze snickersa crunch (208kcal mial, wiec wcale nie tak tragicznie) i z 4 cukierkow czekoladowych i jednego ciasteczka hehe..troche tego tlumaczenia jest. Nie licze ani kcal ani puntkow ani nic nie licze. bo znajduje sie w fazie, ze mi sie nie chce. I tu nic nie pomoze niestety. Ale resztki zdrowego rozsadku i sila przekonywan tygryska pchnely mnie na silownie ( w tych bolach!), gdzie odwalilam jedna godzinke dosc intensywnego aerobicu. Za to, ze poszlam zazadalam masazu bolacego brzusia, ktory to tez zostal wykonany...niezbyt dlugi, ale zaraz zazadam druga ture Mam nadzieje, ze moje niedietkowe poczynania nie skancza sie dla mnie zobaczeniem siodemki na wadze! brrr
Zosiu: masz racje, zla energie trzeba zuzywac na pozyteczne rzeczy. Nieznosze miec tych dni, zawsze laze naladowana! A w pracy ciagle mi daja nowe zadania. Mam ich dosyc juz! Dzis mnie mianowali do napisania jakiegos finansowego systemu operacyjnego czy co i to po angielsku i za co?? za marne pieniadze! naprawde jak na ich warunki, to sa marne! wykorzystywacze jedni. I jeszcze cos musze zrobic....ale poniewaz mam nadzieje sie z tego wywinac, to jeszcze nie bede zapeszac...
Kaszaniu: zaraz, kurka wodna, biore aparat i robie zdjecia butow! specjalnie dla ciebie! bo wiem, ze pomalu dorabiam sie opinii nieslownej, spoznialskiej i zapominalskiej dziewuchy Historia z Kaszakiem doprowadzila mnie do ataku smiechu. KAszaniu, ty sie normalnie minelas z powolaniem, powinnas pracowac dla jakiejs gazety. Masz talent!
Asienko: oki, witaminki kupie, tylko zapominam ich brac zawsze. D jest romantyczny, bo go tak wychowuje. Tak czasem mowie..oj..jak to milo dostac kwiatka, od razu czlowiekowi lepiej..tak wlasnie sie troche upominam...sprobuj tez..w koncu sobie zapamieta...na sport poszlam..bylo ok
Yagnah-Agatko: ty znowu u dentysty bylas..biedna jestes....4h lazenia i nic nie znalazlas...tez mi sie czasem zdaza, choc nieczesto...do wateczku zajrze napewno. buziaki
Katsonku: wishing you the same) Ale ci zazdroszcze, ze robi sie cieplo u ciebie...
Anuszko: ty mi tu kwiatka nie zazdrosc tylko zacznij nad W pracowac. Zaden facet nie wpada sam z siebie na takie pomysly. Trzeba ich leciutko nakierowac na dobra droge...D jest kochany, to musze przyznac. Ale ja tez jestem grzeczna i staram mu sie pomagac. Gotuje mu, tlumacze mu wszystkie pracowe maile z niemieckiego na angielski, przytulam go...hihi...Co do sportu..nie dalam rady sie oprzec, bo juz w poniedzialek mi darowal. Ale dobrze, ze poszlam.
Beatko: niewazne ile lat po slubie, walcz o miskowe okazywanie milosci. mi sie tez dzis te cholerne dni zaczely...bleee...tez chetnie mysle po staropolsku w tej sytuacji.....a to zakonczenie sznurka, to sie na k... zaczyna?
Motylisku-Aguniu: juz sie wzielam w garsc troche...dobrze, ze jutro juz czwartek...Co do D to tak jak mowie, zwykly facet, wychowany na romantyka...bardzo to lubie...oczywiscie w gronie kumpli to by mnie zabil, jakbym powiedziala, ze masuje mi bolacy brzusio, kupuje kwiatki i myje gary..hihi...a i ty Aguniu spotkach swoje szczescie...druga poloweczke Motyliska, napewno.
Karinko: tobie to dam kopniaczka w tyleczek na poczatek, bo nie masz dla mnie w ogole czasu! A teraz juz bede mila Co zjadlas na ta kolacje? Bardzo sie ciesze, ze twoj D zakasal rekawy do garow..hihi...widze, ze pojelas zasady wychowywania mezczyzn, bardzo ladnie, bardzo ladnie Wiesz, stesknilam sie za toba.
-
Madziuilka jutro nadrobię twój wąteczek. Cały 1 dzień mi umknął
A teraz padam z nóg więc siup do łóżeczka!!!!!!!!
Całuski.
-
Najmaluszku: dobrej nocki i slodkich snow! i przytulanka, jesli mozliwe...buziaczki
Kaszaniu: dostalam wlasnie bolow prawieze przedporodowych, wiec nie jestestem w stanie utrzymac aparatu w rekach. zdjecia zrobie jutro i wstawie. jak nie, to masz dozgonne prawo nazywania mnie klamczucha
hehe..smieszny ten obrazek.. (ale to nie ja! nie mam bicza! nie pije piwa! I nie jestem szczupla!!!)
-
Madziunia jak będziesz rozsyłac foto butów to ja też, ja też...jestem butoholikiem, mogłabym tony butów mieć w szafie i ciągle kupuję Oczywiście w miarę mozliwości finansowych...
Ostatnio kupiłam sobie takie balerinki, tylko w kolorze brudnego różu i na wysokiej szpilce...miałam je raz i nie wiem do czego je kurcze nosić więc leżą w pudełko...ale kupic musiałam
Ja bardzo często chodze i nie moge nic dla siebie znaleźć, strasznie wybrzydzam, a jak już coś znajde to pół godziny przymierzam i się zastanawiam, czy kupic czy nie kupić...szczególnie jak czegoś szukam, to tego czegoś akurat znaleźć nie mogę
A co do facetów, to niestety tak to bywa, że ilośc kwiatów otrzymywanych maleje wprost proporcjonalnie do długości związku Mój przez pierwsze dwa lata to potrafił co drugi dzień mnie różą obdarowywać...teraz po siedniu latach raz na pół roku krzaka bez okazji przynosi Czasem jeszcze jakiś pluszak się spontanicznie zdarzy ale generalnie czeka na okazję
-
Hej Madziu
Słonko jestem pod wrażeniem, ze byłas wczoraj na sporcie i masazyk ech..
wpadam z rana życzyć Ci miłego dnia, bez snickersa (nawet wartego każdej z 208 kcal ) Słonko trzymaj się w pracy no i by brzunio nie bolał!! buziaczki!!
-
Widzę ,że wracasz do dobrch zwyczajów Snikersa się wytnie, choć u nas go reklamują jako pożywienie sportowców
Do poniedziałka - hurra mam wolne
***
Grażyna
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki