Strona 345 z 457 PierwszyPierwszy ... 245 295 335 343 344 345 346 347 355 395 445 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,441 do 3,450 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3441
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj dziewczyny, ja też mam na sobie ciepły sweterek (jeszcze nie zimowy ale ciepły), a na to kurtkę. I też mi gorąco nie było!

    Na drugie śnadanie zjadłam to, co na wczorajszą kolację. Czyli chińszczyznę odgrzaną w mikrofali. I dobrze, przynajmniej jestem nasycona i nieco rozgrzana! Teraz popijam herbatę.

    Maluszku, z umiejętnością gotowania nikt się nie rodzi. Kilka lat temu umiałam ugotować nic poza makaronem z sosem z torebki! Po prostu trzeba brać przepis i dokładnie, wg instrukcji robić co napisane. Z czasem nabiera się wprawy

    Kasiu, palec boli mniej ale niestety, mimo plastra co chwile się otwiera. Skaleczenie jest płytkie ale obszerne i dlatego. Blee. A centymentry bez zmian. Znaczy, sprawdzę może jeszcze bo kilka dni temu się mierzyłam, ale nie zauważyłam żeby sie coś poprawiało.
    O ADHD niby mówi się sporo ale chyba rzeczywiście głównie o młodszych dzieciach. W okresie dojrzewania i tak jest burza hormonów, bunt itd, to pewnie jeszcze trudniej wtedy, co?

    Emilko, generalnie to ostatnio mam wrażenie, że jak tylko otwieram buzię, to marudzę. Więc już się nie odzywam!

  2. #3442
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, jeśli chodzi o gootwanie, to zgadzam się w 100 % - nikt się raczej nie rodzi z tą umiejętnością (choć może jakieś wyjątki są ), trzeba próbować, eksperymentować aż w końcu dochodzi się do wprawy

    Nigdy nie zapomnę, jak ugotowałam swoją pierwszą zupę! Ależ byłam z siebie dumna, było to bardzo dawno temu a zupa była pomidórowką z kontentratu na kościach i warzywach, żadna filozofia, ale duma mnie rozpierała!

    Co do ADHD, to rzeczywiście w wieku burz hormonalnych wszelakich, to trudny orzech do zgryzienia, ważna jest żelazna konsekwencja wychowawcza, mamy już wprawę i daje to efekty. Tak, jak mówiłam, w wieku dziecięcym były inne problemy, teraz też są inne, dużo trudniejsze

    Zosiu, pilnuj palca, żeby się nie zanieczyścił, współczuję, to niby "nic takiego" a dokucza

  3. #3443
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, palucha pilnuję. W pracy już plaster zmieniałam. Na szczęście, chyba się uspokoił!

    Poszłam na obiad i okazało się, że mają pokazowo jakieś specjały kuchni polskiej. Golonki, schaby i inne takie olałam oczywiście, zamiast tego wzięłam sobie pajdę pysznego chleba z kawałkiem białego sera i do tego marynowane grzybki. Najadłam się, a jakie dobre było! Obiadowe to nie było specjalnie, ale humor mi poprawiło

  4. #3444
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Pyszniutkie musiało być, mniam!

    Ja przed chwilką zjadłam Piątnicy serek wiejski doprawiony Fit upem i kromkę razowego chleba, też było dobre!

    Oj, strasznie się przejęłam, bo TIR potrącił na pasach matkę z dwójką dzieci, 7-letni chłopczyk zginął na miejscu.
    To u nas Zosiu, na Ochocie, na skrzyżowaniu Żwirki i Wigury z Racławicką

  5. #3445
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, znam to skrzyżowanie Ostatnio niemal codziennie w Warszawie jakieś wypadki z TIRami. A to kogoś przejechał, a to wjechał komuś w dom, i codziennie ofiary śmiertelne. A policja zajmuje się poszukiwaniem bezdomnego, bo ich poniosło i go oskarżyli o obrazę!
    Naprawdę coraz częściej myślę o ucieczce z tego kraju!

    Czytam właśnie tekst i wypowiedzi różnych osób odnośnie tekstu szkalującego dobre imie Jacka Kuronia. Mam dość gównianych polityków, którzy sobie wycierają mordy osobami, które powinny być wzorem do naśladowania!

    A odnośnie diety, to zjadłam sobie kostkę czekolady, na poprawę nastroju. Tylko że chyba nie pomogła.

  6. #3446
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    ostatnio o politykach i polityce staram się nie myśleć. Jakieś to wszystko się koszmarne zrobiło. Najgorsze, że pod przykrywką moralności i wzniosłych idei. Grrr...

    mam nadzieję, że dajesz jakoś radę. Nie dużo już pracy Ci na dziś zostało. Mam nadzieję,że jakieś miłe plany na popołudnie i wieczór są.

  7. #3447
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, ja jakoś nie umiem od tego uciec. Nauczona zostałam, że trzeba wiedzieć co się dzieje. No i na swoje nieszczęście wiem.

    I tak mnie to wszystko zdołowało, że aż rozum odebrało na jakiś czas. No bo jak inaczej nazwać zeżarcie połowy prawie tabliczki czekolady??

    Na szczęście się opamiętałam, z resztą spalę to w domu przy ćwiczeniach. Ale jednak było to bardzo głupie.

    Po pracy mam się spotkać z koleżanką, co to stara się utrzymywać ze mną kontakt mimo moich rozlicznych wykrętów. No co poradzę, że nie czuję specjalnej potrzeby i jakoś nie jest mi bliska? Ale tym razem postanowiłam umówić się jak najszybciej i na jakiś czas mieć spokój. Pomyślicie, że brzydko jest tak mówić i w ogóle, ale spotkania z nią mnie po prostu męczą.

  8. #3448
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, wcale nie brzydko jest tak mówić! Skoro spotkania z tą koleżanką Cię męczą, to nie dziwne, że ich unikasz

    Mam nadzieję, że jakoś w miarę miło czas Ci upływa :P

    Czekolada to jeszcze nie najgorsze, co można zjeść ze słodkości, więc na zdrowie!

    Spokojnej nocy życzę, chociaż jeszcze wczesna pora, ale ja już na dzisiaj kończę z komputerem :P

  9. #3449
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu, dzięki za słowa otuchy odnośnie czekolady. Na szczęście po niej nie było już nic, pączka u mamy nie ruszyłam nawet. Niestety, do domu dotarłam dopiero przed chwilą, zupa się grzeje. Pomidorowa z odrobiną makaronu.

    Spotkanie było o wiele przyjemniejsze niż się spodziewałam. Zwykle spotykałyśmy się u niej i strasznie ciężko było mi wyjść, bo jeszcze to czy jeszcze tamto. Teraz umówiłyśmy się w kawiarni i na szczęście nie było tego problemu Pogadałyśmy, poplotkowałyśmy i w ogóle. Było przyjemnie. Aha przyjemnie było przy kawie ze słodzikiem!
    Biegnę do zupy!

  10. #3450
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu, cieszę się, że jednak było lepiej niż się spodziewałaś.
    Przepraszam, ale na więcej nie mam dziś siły.

    Dobrej nocy.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •