Nie, AleXL, właśnie nie wygłodniała, tylko żarłoczna Ja nie muszę jeść dużo, nie chodzę głodna, ale wieczorem, gdy leżę i sobie czytam, to włącza mi się obżartucj. Już czasami naprawdę nie mogę, a podjadałabym coś i koniec. Taki głupi odruch, który muszę zwalczyć.
A wino, hm... Musi być czerwone, najlepiej wytrawne. Ale w takich ilościach, w jakich ja je czasem piję, to chyba jednak życia nie przedłuża
Dzisiaj było malowanie... Tłum ludzi w mieszkaniu, wielkie zamieszanie, wiec żadnych szans na normalne jedzenie. Oczywiście wieczorem zjadłam najwięcej, w ciągu dnie dwa malutkie kawałeczki ciasta,loda i sporo Coli, ale i tak jakoś czuję się lepiej niż przez ostatnie dni.
Ogólnie, ten tydzień całkowicie spisany na straty. wiem, że dopóki trochę nie opanujemy sytuacji mieszkaniowej, ciężko mi będzie zadbać o siebie tak, jak bym chciała. ale w przyszłym tygodniu już nie pozwolę sobie na takie wariactwo jak w tym. Odpuszczę sobie tylko w swoje imieniny, które już za kilka dni
Ech, mam dzisiaj jeszcze winko z wczoraj i wielka ochotę na nie...
Zycze szybkiego odkopania sie z remontu!
No i zycze jak najszybszego odkrycia motwacji na kolejny tydzien!
Dzięki, Hardy, miło mi, że zajrzałaś :P
Bardzo potrzebuję przypływu motywacji, zapału i energii do ćwiczeń. Jutro mam zamiar to wszystko przemyśleć, zaplanować jakoś, a od poniedziałku biorę się za siebie!!!
Dziś wyjeżdżam ze znajomymi nad wodę, dzień wakacyjny pod każdym względem... Dietkowo nie będzie, ale jak już pisałam, w tej kwestii spisuję tydzień na straty
Za to jutro rano zaczynam od nowa moje "dbanie o siebie", tym razem już na serio
Aj tam.. pieprzymy diete Mamy wakacje!
U mnie to samo ja czytałem HP7 to w środku nocy nic tylko kombinowałem co by tu schrupać - taki zastrzyk energii by kntynuować czytanie w środku nocyZamieszczone przez lili213
Ja sobie zdałem sprawę, że podjadanie, szczególnie nocne to duży problem dla mnie ... I b. truno z tym walczyć .. póki co to głównie ograniczam, kupuje zdrowsze przekąski (takie jak marchewki, owoce) a nie tylko czekolade, ciastka, cukierki no i zapisuje co jem - to wszystko pomaga mi panować nad tym ...
Żeby był efekt zauważalny to trzeba kilka setek butelek opróżnićA wino, hm... Musi być czerwone, najlepiej wytrawne. Ale w takich ilościach, w jakich ja je czasem piję, to chyba jednak życia nie przedłuża
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
i jak tam? na smsy nie odpisujesz tu cie nie ma ani na gg ??
wiec sie pytam ?
what happened with you???
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/5/97.jpg[/img]
Lili - widze ze Ciebie tez nie ma. Zycze powodzenia w dalszej walce (bo walczysz jeszcze?). Pozdrawiam!
Zakładki