He he, to widzę, że poza Agaskiem wszystkie mamy po dodatkowym kilogramie .
Nusiu!!!No, ja chyba z takim dystansem nie do końca umiem podejść, bo mi się ten zjazd zbliża pod koniec maja. Ale poza tym to szat raczej nie rozdzieram - podchodzę do sprawy tak jak Ty. Spoko - było minęło, a teraz z powrotem do dietkowania . Peszko!!! Dołącz do nas :P - przecież to tylko taki mały przestój. Ja się trochę przejmuję tym zjazdem, ale gdyby nie to, to bym w ogóle już o tym zapomniała ! A jeszcze do tego, jak pisze Agasek, to przeciez nie wszystko tłuszcz !wracam z jednym kilogramem więcej, ale to co się słodkiego najadłam to moje, no i wcale nie żałuję. No ale teraz wracam do normalnego jedzenia, czyli dietkowego.
Agasku!!!No tak - trudno pakować w coś, co jest niepewne. Ale to może rzeczywiscie warto choć zamknąć ten rok, a potem pomyśleć co dalej? Powodzenia :P !nic się nie uczyłam
ale już prawie postanowiłam, że zmieniam studia i teraz ciężko mi się zmobilizować
Zakładki