Strona 132 z 242 PierwszyPierwszy ... 32 82 122 130 131 132 133 134 142 182 232 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,311 do 1,320 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1311
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    O ja, Buraczq! Nawet z tego zdjęcia jakby groźniej na mnie dzisiaj patrzysz... ... . Ale ja od razu napisałam, że to nie było grzecznie i że tak nie należy robic nununu... . No dobra, przyjmuję całą winę na siebie za Twoje dzisiejsze jedzeniowe wybryki <skruszona> ...
    A dzisiaj sobie wyprodukowałam własnie endorfinki - na 10 kilometrze była tylko premia w postaci 1 (słownie: jednej) gałki lodów. Na 12tym kilometrze mnie deszczyk złapał i musiałam podjechac tramwajem, ale w sumie zrobiłam dziś dziarskim kroczkiem 15 kilometrów na nóżkach :P ! Prześcieradło dostałam, materac tylko zamówiłam, bo nie było na stanie - będę musiała się za parę dni znowu tam przejść, hihi :P.

    Xixa! No właśnie o takim upojeniu mówiłam! Dokładnie się rozumiemy, kurczę! No, to jest po prostu jak nałóg. Uczucie genialne, ale niewarte tej chwili i trzeba się normalnie od tego uwolnić, bo to nas krępuje i ogranicza (nununu Buraczq! ).

    Jeszcze raz wielkie dzięki dla Agaska i Kardloza za dzisiaj. No i dla Was wszystkich - za całokształt <cmok> <cmok> <cmok> :P :P :P !

    Jutro nowy dzień, a obżerania mi nie w głowie :P ! Jutro tez ważenie... . Dobrze bardzo nie będzie, wagowo, ale dziś to tylko przez marchewkę, bo dużo jej wagowo zjadłam, no i przez nadchodzącą @, ale to nic.
    Dziś było ZWYCIĘSTWO :P ! A bez Was by go nie było - obzarłabym się jak nic - !

  2. #1312
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    chyba sobie powiesze w kuchni motto
    Chwila w ustach, godzina w żołądku, WIECZNOŚĆ w biodrach
    może poskutkuje

  3. #1313
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    co się wstydzisz, laseczka waż się i mów jak poszło ja tez się ważę, ale wiem, że będzie kilo więcej po tym napadzie z miodem, ale cóż, postaram się szybko to zrzucić

  4. #1314
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie - święte słowa, Buraczq! No i to co napisała Xixa: przecież lepiej takie samiuśkie endorfinki sobie samemu przez wysiłek fizyczny wytworzyć :P ! No, nie opłaca się inaczej :P !

    U mnie te obżerania to jeszcze nigdy nie były z głodu - zawsze ze smutku, przybicia, itd. A to się musi dac inaczej rozwiązać niż przez obżeranie :P !

  5. #1315
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    a przecież bo tak jest - jak się ćwiczy, to się odczuwa ulge pewną, przyjemność itp. no ja właśnie odkryłam, że tak jest w moim przypadku. można, dziewczyny, mozna jak się człowiek fajnie zmęczy, pot leje się ciurkiem, ciuchy sa mokre, ale taka ulga...boż, co ja gadam, prawie orgazm

  6. #1316
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, dokładnie, Xixa :P ! Ale ciężko czasem przełamać stare przyzwyczajenia... . W smutku i stresie pierwszy odruch to sięgnąć po stare, dobrze znane choć nie najlepsze sposoby. Choć absolutnie się da sie nie dać !!!

  7. #1317
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    zmienic stare przyzwyczajenia...oj, cocci, zmieniłam całe meniu *prawie), poszło łatwo, ale gdy się dołuję, podświadomie łamię zasady muszę mysleć, a nie działac instynktownie

  8. #1318
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dokładnie tak jest. Jak jest dół to trudno użyć rozumu... . Chce się, żeby przestało boleć TERAZ i bez wysiłku... . Mi pomaga przypominanie sobie, że takie obżeranie to potem prowadzi do jeszcze większego dołu. Ale jeśli dół głęboki bardzo to i pamięć czasem zawodzi... .

    Nic to, każde małe zwycięstwo jest zwycięstwem :P !!!

    Kupiłam sobie dziś lakier do paznokci - dotychczas miałam taki całkiem naturalny i go nie było bardzo widać (leniuch ze mnie - nie chciało mi się za często malować ), ale do tych szpilek to już trzeba troszkę inaczej, nie? :P

  9. #1319
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    dobrze prawisz

  10. #1320
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    no no... widze, że Cocci to nam tu prawdziwą metamorfoze przechodzi :P
    ja w wakacje tez... choć chyba w drugą stronę jak jest rok akademicki to codziennie perfekcyjny makijaż (oj jak ja się luuuubie malować :P ) pazurki zawsze we francuskim i to najlepiej z jakimiś wzorkami, diamencikami czy innymi duperelami (oczywiście nie wtedy kiedy miałam prakyki w szkole lub jak mam egzamin, ale... nawet jak szłam na obrone to dzień wcześniej malowałam paznokcie a babka na egzaminie powiedziała "Pani Doroto.. szkoda tych paznokci-niech sobie pani kartke drze" i dała mi kartke.. bo z nerwów prawie paznokcie łamałam ) a teraz... teraz maluje się w niedziele - jak ide do kościoła i to tez tylko tak od picu... noo... i chyba, że w sobote na jakieś dicho wybywam... włosy cały czas spięte w kucyk...

    ale endorfinki z ćwiczeń... mmmm... tylko tego uczucia przymusu i niechęci przed nie lubie ale zwalczam dzielnie podobno po miesiącu się człowiek przyzwyczaja... czemu aż po miesiącu?? dzisiaj to mnie boli nawet jak czajnik z wodą podnosze :P ale... hehe... tak ból może być :P tylko w nocy mnie wkurza, bo żeby się przewrócić z jednogo boku na drugi to cały rytuał :P

    aaa.. Xixa... ja to chyba wole.. ekhm ekhm... takie normalne orgazmy

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •