cześć dziewczyny
cocii - masz rację - ostatnio w strasznym biegu. Może nie chodzi tylko o emeryturę, ale może jak się dzieci pochajtają
No chociaż żeby mały podrosnął i był bardziej samodzielny ( ma teraz 15 miesięcy, a starszy 6 lat)
całuski
cześć dziewczyny
cocii - masz rację - ostatnio w strasznym biegu. Może nie chodzi tylko o emeryturę, ale może jak się dzieci pochajtają
No chociaż żeby mały podrosnął i był bardziej samodzielny ( ma teraz 15 miesięcy, a starszy 6 lat)
całuski
Hey dziewczyny U mnie jak zwykle w pozadku i bez zadnych rewlacji W szkole nic ciekawego nie slychac po staremu no i do domu...pouczylam sie i niedawno skonczylam cwiczyc Ale mnie wciagnela ta gimnastyka Az normalnie za niedlugo zamierzam sie zapisac na silownie bo teraz jakas maniaczka fitnessu sie ze mnie zrobila A przy okazji wogule mnie nieciagnie do slodyczy a to jest plus
Cooci bardzo dobrze ze jestes Nieprzejmuj sie przeciesz i tak waga idzie ci w dol Grzeszki sie czasem zdarzaja kazdemu
Pesz pewnie waga u kolezanki tez pokaze kilogram mniej A przy okazji te pysznosci z diety SB sa calkiem niezle Zrobie sobie kiedys takie...Trzeba wyprubowac no i o wiele lepsza taka gruszka gotowana na parze nadziewana czekolada niz np.Mars Hmmm az mi ochota przyszla Trzmaj sie dzielnie ale wiem ze ty dasz rade
Buzia
Hej, hej!!!
Nusiu!!! No to swataj tam dzieciaki, byle szybko . Choć fajnie by było gdybym ja tak zdążyła wyjść za mąż - juz nie mówię, że przed Twoją starsza pociechą, ale choć przed tym młodszym szkrabem. Niestety, chyba marne szanse.... Ale cóż zrobić - tango jest tangiem, samemu sie nie zatańczy... . Takie życie - jak mi się moje nie ułoży to spróbuję i tak coś z niego dobrego zrobić. Fajnie, ze Tobie się układa - masz super małą Rodzinkę :P !
Peszko!!! Ale tu roztaczasz wizje gruszkowo - czekoladowe.... :P ! Brzmi niesamowicie smakowicie, ale jakos wytrwałam do końca wyliczanki, bo właśnie jestem po małej kawie z kakałkiem i rodzynkach.
Nie wiem, czy SB to nie jest taka dieta, na której nie powinnaś się trzymac rygorystycznie - czy się nie zawali przez zjedzenie czegos niedozwolonego? A może tak jest w tej 13tce? - Agasek może na ten temat więcej wiedzieć, bo ja to nie kojarzę tego tak dobrze. Mam nadzieję, że tak nie jest.Normalne - przeciez nie można połowy energii życiowej poświęcac planowaniu jedzenia . Po prostu masz wszystko na właściwym miejscu :P .Problem u mnie jest taki, ze len straszny jestem, dlatego jem strasznie monotonnie.
Kirdenku!!!No to nieźle ! Mnie tez ciągnie bardzo, ale niestety stepperek stoi, a ja staram się skupić, żeby choć do pracki jak najczęściej na nogach chodzić - poza tym to staram się znaleźć czas, żeby choć spać tyle żeby funkcjonować w miarę OK. Cóż, za parę miesięcy powinno być lepiej :P . Będzie nas wtedy dwie maniaczki ćwiczonkowe, hi hi :P :P :PAle mnie wciagnela ta gimnastyka Az normalnie za niedlugo zamierzam sie zapisac na silownie bo teraz jakas maniaczka fitnessu sie ze mnie zrobila
Nic, wracam do pracki. Trzymajcie się ciepło, Dziewczyny!!!
:P :P :P Pa pa :P :P :P
peszka: a zwróciłaś uwagę na te porcje zalecane przez nich?
dwie truskawki na osobę?
ja dziękuję za taki deser
ale dieta SB jest mądra
powtarzam to po raz enty
i wiem, że na pewno bardzo zdrowa, jeżeli ktoś chciałby się jej trzymać już zawsze
zdrowa, ale nie dla mnie
cocci: na 13stce nie można robić żadnych odstępstw
i na SB w pierwszej fazie niby też nie
ale tu już jest większa dowolność
ale ja spec nie jestem
dzisiaj nie idę na aqua aerobik
bo mama nie idzie
no i ja dzisiaj długo siedziałam na uczelni
zupełnie o tym zapomniałam
za to od jutra... planuję rano jakieś pół godzinki ćwiczeń
ze stepperkiem
ale nie tylko
muszę w końcu!!!
ach i dzisiaj 15oo
idę już
miłej nocy :*
peszymistin: czytałam książkę, jest ciekawa i bardzo mądra na pewno
ale kanapki z sałaty mnie nie przekonują
ani z papryki
nie smakowały mi
sery można jeść tylko nisko tłuszczowe
zresztą wszystko
ja wszystko słodziłam słodzikiem (na 15oo jakoś mogę się bez niego obejść )
a to też nie jest zdrowe
i zaraz się okaże, że ze mnie jakiś przeciwnik SB wychodzi
a wcale tak nie jest
cieszę się, że przekonałaś się do tej diety i jest Ci na niej dobrze
Hej!!!
Peszko!!! No to fajnie, że Ci leci na SB :P . U mnie teraz z dietą ciężko od paru dni, bo mam strasznie dużo pracy i strasznie dużo stresu. Mam już tak dość, że się zastanawiam, czy by tej roboty nie rzucić, ale wiem, że tego nie zrobię, bo szefa mi szkoda - w firmie nikt się nie zna na tym, co robię, więc zostałby załatwiony, a tego nie chcę robić. Ale myślę czy się powoli nie zacząć wycofywać, tzn. przechodzić na mniej obowiązków i mniejszy wymiar godzin. Właśnie kończę jedno grubsze przedsięwzięcie i zostaje do zarządzania jedno mniejsze. Mogłabym powiedzieć szefowi, że nie będę otwierać (zaczynać) nowych rzeczy tylko na razie zajmować się tym jednym mniejszym i może najwyżej powoli po roku zacząć budować kolejne. Inaczej to nie będzie końca, szczególnie, że szef nie chce zatrudniac do tego więcej ludzi. W międzyczasie przeszłabym np. na pół etatu (z czasem - teraz jestem na 3/4 a robie 2x tyle - !), ale chciałabym rzeczywiście pracować tyle na ile jestem zatrudniona a nie tyle co teraz. Żeby to osiągnąć po prostu musi mnie tu chyba fizycznie nie być - mogłabym się umówić, że jestem tu w pracy 3 dni, a na 3 dni jechać do Krakowa i tam pracować, np. jako nauczyciel w szkole językowej. Strasznie by to było rozgizdrane, ale już nie mogę tego stresu i w ogóle. No i muszę zacząć wychodzić do ludzi, bo jak będę tak zapieprzać jak teraz to się obudzę za parę lat z ręką w nocniku: smutna, samotna, zgorzkniała i wypalona przez robotę. Poza tym chciałabym się powoli zabrać za doktorat, a będzie mi łatwiej jeśli część czasu będę w Krakowie, bo tu bym szukała promotora.
Ot i tak. Nagadałam się, ale właśnie dlatego nie mam teraz głowy do dietkowania za bardzo, a do tego nie mam kiedy się ruszać. Oczywiście nie rzucam tego i dalej się odchudzam, ale z wpadkami częstszymi bo właśnie jest trudny czas - mnóstwo roboty i stresu i czas poważnych i trudnych bardzo dla mnie decyzji.
Agasku!!!No to rzeczywiście lipka zielona - to tylko żeby sobie smaka zrobić chyba :P . Ale może się skuszę na to SB jak już będę miała trochę więcej czasu... . Choć pewnie prędzej już schudnę do tych 60kg zanim znajdę czas na kombinowanie przy dietkach .a zwróciłaś uwagę na te porcje zalecane przez nich?
dwie truskawki na osobę?
ja dziękuję za taki deser
Cieszę się, że Ci dobrze idzie na dietkowaniu , no i że z nauką fajnie - dobre oceny i w ogóle ! Ja się też ze swojej strony cieszę, że załatwiłam juz całe 10kg - wiem, że dla kogoś to nie jest dużo, ale dla mnie to naprawdę duży sukces - nadal mam nadwagę, ale zaczynam już powoli wyglądac jak człowiek .
Nic, wracam do roboty - nocka nie moja .
:P :P :P Trzymajcie się cieplutko :P :P :P
peszka: wiesz co, ta Twoja dieta to może być dieta ograniczająca kalorie plus główne zasady SB
bo ściśle tego nie stosujesz
ale przecież te zasady są bardzo zdrowe
zjadłam śniadanko
ostatnio, od kiedy kupiliśmy toster
codziennie wpieprzam tosty
ale tylko jednego na sniadanie
taki ma ok 2oo kcal (bez masła, plasterek sera)
do tego trochę otrębów jabłkowych 75 kcal
i jogurt activia 125 kcal
i jest piękne śniadanko za 4oo kcal
kupiłam czekoladę "la festa" (chyba)
na wodę
o smaku ciemnej czekolady
pycha jest!!! ale szklanka to 1oo kcal- nie mało
co jeszcze... ćwiczyłam dzisiaj rano pół godzinki
1o minut stepperka
i jakieś ćwiczenie na brzuch, uda, posladki
z tym stepperkiem to muszę walczyć, bo narazie męczy mnie
a chciałabym dojść do 3o minut bez przerwy
cocci: 1o kilo już za Tobą ślicznie
ja pokonałam 9 kilogramów
ale powinno ich być dużo, dużo więcej
Hey dziewczynki...Ja dzisiaj w domu bo moja klasa do kina sie wybrala ale ja niezabardzo mialam ochote isc wiec wolalam zostac w domu No u mnie juz tez po sniadniu platki Fitness z mlekiem a do tego banan i sok z marchewki Niema to jak dobre sniadanie Kurcze czuje sie jakby czolg po mnie przejechal bo mam okres No ale musze troszke pocwiczyc
Widze ze tu temat jest o serach Hmm uwielbiam wszytskie sery-zolte,topione z ziolami,plesniowe itp Normalnie sa przepyszne A co do tostow to tak samo kocham...Ostatnio zrobilam sobie tosty z ciemnego chleba ze sloncznikiem i serka topionego normalnie pecha
No zmykam i juz niemuwie o tych serach
Agasku!!!No to w sam raz. Skoro lubisz i umiesz sie zatrzymać na jednym :P . U mnie właśnie z tym problem - żeby umieć sobie odmówić kolejnej kostki, a raczej kolejnego rządka (wszyscy wiemy czego ). no i dziś Rodzinka znowu kupiła te cholerne ciasteczka i wafelki w czekoladzie . Chyba naprawdę musze się wyprowadzić . A swoją drogą: jak już się wyprowadzę to z dietkowaniem będzie duuuuuużo prościej... . Tłucze mnie, bo tak w ogóle to chciałabym się już wyprowadzić. Ale jeszcze wytrzymam, a jeśli od czerwca będę połowe czasu spedzać w Krakówku to już inaczej będzie . Na razie jakoś wytrzymam :P . W końcu do maja mamy te 9kilo zrzucić, nie Agasku :P ?Zamieszczone przez agassi
A my to się tak wymieniamy chyba - jak Ty ładnie dietkujesz to ja odpuszczam i na odwrót . Ale będzie dobrze.
No, mało nie, ale chyba lepsze to niż kupić tabliczkę czekolady - tu to jakoś zawsze zaczyna człowiek, a potem ciężko nie skończyć .kupiłam czekoladę "la festa" (chyba)
na wodę
o smaku ciemnej czekolady
pycha jest!!! ale szklanka to 1oo kcal- nie mało
Fajnie, że się za ćwiczonka wzięłaś :P . Ostro ruszasz :P !!! A może męczysz się bo za szybko ćwiczysz? Ja na początku zaczynałam za szybko i szybko się meczyłam. Lepiej dłużej a wolniej- spalisz kalorie a nie zrobisz mięśniorów. Teraz jak ćwicze to wolniej i robię 10-15 sekund przerwy co pół godziny żeby nogi porozciągaćco jeszcze... ćwiczyłam dzisiaj rano pół godzinki
1o minut stepperka
i jakieś ćwiczenie na brzuch, uda, posladki
z tym stepperkiem to muszę walczyć, bo narazie męczy mnie
a chciałabym dojść do 3o minut bez przerwyMoże nie koniecznie powinno? Nie wiem, wydaje mi się, że dieta naprawde powinna być częścią życia, a nie dyktować warunków. Skoro miałaś takie okresy, że byłaś zmęczona i nie chciałaś jeszcze przykręcać śruby to może tak lepiej? Przecież nie warto żyć w stresie i chyba właśnie nie warto zmuszać się do dietkowania gdy to człowiekowi naprawdę akurat w danym momencie nie pasuje. No i poza tym jeszcze jest to, że Twój organizm najprawdopodobniej miał czas żeby zapamiętać właśnie tę wagę poniżej 70kilo jako właściwą dla Ciebie, więc będzie prościej w przyszłości :P . Ja to bym pewnie też po tych 10kilo na parę miesięcy zatrzymała chudnięcie, tym bardzoiej, że - jak pisałam - czas teraz niezbyt sprzyjający, ale nie ukrywam, że zależy mi trochę na tym zjeździe .cocci: 1o kilo już za Tobą ślicznie
ja pokonałam 9 kilogramów
ale powinno ich być dużo, dużo więcej
Zrobiłam dziś dwa zdjęcia sobie, żeby wysłać znajomej z Anglii, bo pytała jak mi idzie dietkowo, ale coś źle wyszły - wyglądam na nich na dużo mniej niż ważę. Jednak właściwe ciuchy dużo robią. No i czasem po prostu - ujęcie takie wyjdzie.
Kirden!!! A na co szli do tego kina? Ja myślałam o "Dumie i uprzedzeniu", ale trochę mi przeszkadza, że Keira gra Lizzy - za ładniutka do tej roli. Nie na tym polega Austen - zresztą pisała, ze takie proste to nie było. Ja Austen to najbardziej lubię "Mansfield Park" - uważam, że to jej zdecydowanie najlepsza książka. Może dlatego, że tam jest wszystko trochę mniej oczywiste. W każdym razie - polecam.
Sery - tez lubię , szczególnie te francuskie (camembert i te sprawy). No i oczywiście takie z dużymi dziurami, ale ostatnio od serów jakoś udaje mi się powstrzymywać.
Dzielna jestes, że ćwiczysz cały czas :P ! Ja się już nie mogę doczekac żeby mieć trochę więcej czasu, żeby wrócić do jakiegoś ruchu ...
Agusiu!!! Nie wiem, czy tu jeszcze zaglądasz, ale tak się zastanawiałam jak Ci idzie - ? Minął już chyba tydzięń od Twojego ostatniego ważenia, nie? I co? Ruszyło coś, czy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać?
Peszko!!! A Ty? Byłaś u koleżanki? Jak Cię znam to pewnie znowu przesuniesz tikerek niedługo :P !
Nic, tradycyjnie już: zmykam do roboty.
Pa pa :P !!!
PS. A właśnie że się nie dam biedzie i w tym tygodniu tez schudnę . Nawet jeśli mniej niż przedtem - ale schudnę . Normalnie damy radę, Dziewczyny!!!
NIE MAM JUŻ SERIO CIERPLIWOŚCI DO TEJ COCCI !!!!!!!!!!
NO CO MAM ZROBIĆ Z BABĄ DURNĄ !?!?!
SZLABAN MI TU ZARAZ NA SŁODYCZE !!!!!
Zakładki