dziewczyny jak ja wam zazdroszcze,ze możecie wziąć do ust coś słodkiego...np. ciasteczko...W limicie dzisiejszych kalorii zmieściłam "deser z koroną"(budyn waniliowy z smietana) i ciasteczka petitki aż 50gramowe. Miałam bardzo ochote na cos takiego własnie, a co sobie bede załowac jak w 1000kcal sie dzis zmieściłam. Wole takie cóś zjeść co jakis czas ni zrzucic sie od razu na jedzenie i na te wszystkie smaczne słodkości....
Ja powiem szczerze boje sie wszelkich smakołyków... moge ich jesc duzo albo wcale...
bo jesli zjem choc kosteczke czekolady to już dietę szlag trafił...
Zakładki