ewusiu 2024...jestem z tobą...mam nadzieje,zewspólnie nam sie jakoś to uda...
narazie jest mi ciężko...gdybym była w ciągłym ruchu(np.pracowałabym) napewno łatwiej byłoby mi zapomniec o jedzeniu,i spalałabym na bieząco kilogrmy..a takto siedze w domku (aktualnie bezrobotna) i mysle o jedzonku...
wiec zdziałajmy cos razem...nie dajmy sie tym wrednym fałdom tłuszczu!!!